Mam KMG-1 25kW, sterownik Perfekt T. Mecze sie z nim juz 2 miesiace, wiec cos juz moge powiedziec.
Ogolnie.
Powierzchnia do ogrzania to 140 m2, budynek pietrowy z pustaka, styropian w murze, brak ocieplenia i tynku na elewacji. Do tego bojler plaszczowy 150l w obiegu C.O. (jedna pompa, intalacja archaiczna - remont w przyszlym roku - doloze zawor 4D + pompe CWU). Pale ekogroszkiem z Sosnowca. Temperatura zadana 53*C (do przerobki nie moge wiecej, pozniej planuje 60-65*C)
Wrazenia.
Piec wykonany dosc niechlujnie. Sprawia wrazenie skladanego w pospiechu. Kable puszczone luzem, zamocowane tylko plastikowymi przyczepami (dwa juz odpadly). Drzwiczki popielnika nie wpasowuja sie rowno w rame.
Zle rozwiazany problem regulacji skoku tloka. Moim zdaniem powinna byc mozliwosc zmiany miejsca polozenia halotronu, co umozliwiloby regulacje miejsca postoju tloka (gdy juz wybierzemy inny skok niz fabryczny). Jest to istotne, poniewaz tlok powinien sie zatrzymywac w skrajnym polozeniu "wsuniety", tak aby 1) pozostawiac najmniejszy przeswit zwrotny do komory zasobnika, 2) maksymalnie "wypychac" paliwo w strone rusztu. Innym rozwiazaniem tego problemu jest zastosowanie ramienia z 4 otworami ale PO JEDNEJ STRONIE osi silnika, a nie tak jak jest w tej chwili - po obu stronach.
Rozpisalem sie o tym, ale gdy tlok zatrzymuje sie w innym miejscu niz skrajne do rusztu, to "cofka" dymu i ciepla do zasobnika jest zbyt duza. W zasobniku jest zbyt goraco i wegiel sie kopci i poci. To prowadzi do "zawieszenia" opalu i piec wygasa, jak sie od czasu do czasu nie zagrzebie w zasobniku (problem wystepuje, gdy w zasobniku jest 1/3 opalu i mniej).
Dokumentacja.
Instrukcja obslugi sterownika to dramat. Napisana chaotycznie i niezrozumiale. Uzytkownik zostawiony praktycznie sam sobie, zdany na wlasne eksperymenty.
A teraz do Marka i innych zainteresowanych.
Temperatura tak skacze, bo kociol wchodzi w nadzor (sterownik wylicza zbyt dlugi czas przerwy). Wtedy wypala to co ma na ruszcie, a nowej porcji wegla nie dostaje. Spala prawie wszystko i temperatura gwaltownie spada. Wtedy laduje na nowo i cykl sie powtarza. Mysle, ze powinienes zwiekszyc moc kotla np. do 80%. Bedzie pracowal stabilniej. Mozesz tez zmniejszyc przerwe w nadzorze (np. do 10 min). Zmniejszylbym tez nadmuch. Ustaw sobie widelki pracy wentylatora min - 25%, max - 50%, oraz ilosc powietrza na ok 30%. Z sadza to jest tak: za maly stosunek powietrze/paliwo = wiecej sadzy. Za duzy stosunek powietrze/paliwo = energia w komin, niestabilna praca (jak u ciebie). Stosunekk ten regulujesz parametrem "ilosc powietrza". Staraj sie wyregulowac piec tak, aby nie wchodzil w nadzor. Ten tryb burzy jego stabilna prace.
Bardzo wazne jest, zeby ustawic odpowiednio temperature zalaczenia pompy C.O. Moim zdaniem nie moze ona byc zbyt blisko zadanej, bo to powoduje dluzsze dochodzenie do stabilnej pracy. Ustaw ja sobie o 10*C ponizej zadanej.
Zastanawia mnie dlaczego kupiles piec o tak duzej mocy, skoro wykorzystujesz tylko polowe?
Podsumowujac:
1. Piec KMG-1 ze sterownikiem Perfekt T nie jest jeszcze dopracowany w takim stopniu, zeby byl przyjazny uzytkownikowi.
2. Czy kupilbym go ponownie? Nie. Ale mam wciaz nadzieje, ze uda mi sie go dostroic tak, abym nie zalowal (po przerobce instalacji C.O. i C.W.U.)
3. Sterowanie pogodowe to raczej zbedny gadzet, ktory dodatkowo komplikuje i tak trudne sterowanie. Lepiej zalozyc zawor 4D z automatyka lub zawory termostatyczne na kaloryfery (nie wszystkie!) w kluczowych pomieszczeniach.
4. Moj najwiekszy problem, to dym i para wodna w zasobniku. Wyglada na to, ze taka uroda tlokowcow. A mialo byc tak pieknie!