Naszly duze mrozy wiec nadzszedl czas zakrecenia kurka z propanem i rozpalenia w badziewiaku:-), i tak sobie mysle ze w sumie to nie mialbym nic do zarzucenia temu ustrojstwu, bo sterownik Perfect T dziala super, piec buja sie ladnie do zadanej temperatury, a potem sobie wokol niej pracuje i jest git, gdyby nie dwie sprawy: sadza wszedzie sazdza i jeszce raz sadza, dach, okna dachowe, balkon, taras kostka pod domem wszystko w drobinkach sadzy jakby ptak nasral.........i.......ten dym po otworzeniu dzwiczek palaniska, zeby np zrzucic spolony groszek do wiadra, odrazu cala kotlownia jest siwa.............k.......a, dlaczego takie g.............wogole dostaje atest i jest dopuszcone do sprzedazy????????. A nie bede kombinowal jakis udziwnien z przytakaniem ciagu kominowego, bo jeszcze sie opkaze ze zamiast sadzy na dachu, zajara mi sie sadza w kominie albo co gorszego, nie bede tez montowal jakis p...... plytek deflektorowych bo sie na tym nie znam i nie mam na to czasu, kurcze dalem za to tyle kasy i to powinno dzialac przynajmniej na jakims odpowiednim poziomie standardu, a nie takie cos,?????? Czy to prawda ze ci co pala mialem w tym piecu nie maja problemu z sadza na dachu, bo producent mowi, ze to jest winna zbyt kalorycznego ekogroszku i zeby przejsc na mial, posluchac go? Prosze o opinnie Druge pytanie,, czy w waszych kotlowniach tez capi podczas pracy piec??? Przepraszam za niecenzuralne ale wkurza mnie to wszystko.........