Jeżeli kocioł wchodzi w nadzór, to powinieneś zmniejszyć jego moc. Możesz to zrobić albo procentowo (np o "zjechać" do 60%), albo wydłużyć minimalną przerwę podawania do 40, 50, a nawet 60 sekund. Musisz to robić stopniowo, co 10 sekund i przez kilka godzin zaobserwować spalanie. Przy twoich ustawieniach lepiej zmniejsz przerwę podawania, bo przy zmianie mocy zmniejszy Ci się również ilość dostarczonego powietrza, a twierdzisz, że spala prawidłowo. Na kotle ustaw 60 stopni, a zawór 4D "przydław do temperatury, którą potrzebujesz mieć na grzejnikach.
Zapewniam Cię, że przy tych ^0 stopniach kocioł nie będzie palił więcej, a jest to korzystniejsze dla jego trwałości (korozja niskotemperaturowa). Na temat wchodzenia w nadzór są różne teorie, ale ja uważam, że bardziej ekonomiczna jest ciągła praca kotła w pobliżu temperatury zadanej bez wchodzenia w stan nadzoru. A zakres regulacji - wartość temperatury poniżej temp. zadanej przy której sterownik "zwalnia" pracę kotła, czyli zmniejsza obroty wentylatora oraz wydłuża czasy przerwy podawania. Przy Twoich ustawieniach 2 stopnie, 50 na kotle i wysokokalorycznym opale będzie wchodził w nadzór.
pzdr