A ja mam takie pytanie czy jak wrzucasz suchy miał to mocno gazuje i wręcz eksploduje w kotle (słychać drobne eksplozje wydzielających się gazów)?
Nie wnikam w żywotność kotła.
Z wilgocią to najważniejsze jest tak, że woda do odparowania potrzebuje ciepła. Jak już odparuje to wchodzi w skład spalin i jest w formie gazowej odprowadzona do powietrza.
A teraz kilka wielkości dla zobrazowania problemu:
- ciepło potrzebne do odparowania wody to ok 2000-2500 kJ/kg wody (w zależności od temperatury w jakiej woda odparowuje)
Tak więc dla przykładu 1 kg wody przyjmując wartość minimalną zabiera do komina ok 0,073kg węgla o bardzo dobrej jakości (groszek o wartości opalowej 27,5 MJ/kg)
Nie uwzględnione jest tutaj podgrzanie tej wody do temperatury ok 100 stC by doprowadzić ją do wrzenia (temperatura wsadu przyjmuję 20stC - dużo za wysoka)
ciepło utracone = ilość wody*ciepło właściwe*różnica temperatur = 1*4,19*80=335,2kJ
co daje mam kolejne 0,013 kg tegoż węgla
Nie będę się dalej rozwodził bo jeszcze jest, że spaliny wychodzące z kotła mają min ok 150stC - a ja się zatrzymałem na temperaturze 100stC
Tym to sposobem udowodniłem, że z każdym kilogramem (w przybliżeniu litrem) wody zabiera sporo węgla. To powinno do wszystkich przemówić.
Niewielką ilość wody można jedynie stosować do miału, który by bardzo mocno gazował w celu opanowania wybuchowości powstających spalin. To może powodować, że gazy nie będą się wydzielać w całej objętości wsadu w kotłach ręcznych. Pomimo tego należy doprowadzić sporo powietrza w takiej sytuacji. Każda eksplozja jest niepożądana. Problem pojawia się w kotłach ręcznych gdzie wsad jest duży wprowadzany w jednej chwili więc to raczej nie temat w tym miejscu. W kotłach automatycznych gdzie nadmuch jest mechaniczny i paliwo jest podawane w niewielkiej ilości to nie ma problemów. Ale wyjątek potwierdza regułę :D.
A ja mam pytanko ile wody Pan wprowadza do kotła z jednym wsadem paliwa?