Sama pompa nie. Z całym układem odpowiednio duży kolektor ziemny itp. Ale te same 1/4 a nawet lepiej mozesz uzuskać nie robiąc pompy tylko izolując dom. Domy projektowane obecnie w Polsce ,zużywają co najmniej 200 kWh/m2 rocznie a aktualne dyrektywy (BBR 2006) zalecają 40 kWh/m2 . Skuteczna izolacja i wentylacja jest trwalsza od ciepłej pompy, ogrzewanie niecentralne bardziej komfortowe, i klimat zdrowszy. Ważną sprawą jest też , że ten większy komfort, trwałość i mamy za mniejszą kasę.
A ja już tyle razy proponowałem Panu T.B. aby pokazał mi taki domek o instalacji zaprojektowanej na zapotrzebowanie 40kWh/m2 i przedstawił uśmiechniętym użytkownikom - jednak wnioskując ze starszych naszych dyskusji On również ich nie widział - no chyba, że sam w takim mieszka i nie widzi świata dookoła bo nie ma np. okien
Dla Artura i pozostałych Dyskutantów:
roczne zapotrzebowanie na prund liczy sie baaardzo prosto i nie warto robić pomyłek na przyszłość - dla przykładowego domku o stratach ciepła w wysokości 10kW (nie licząc zapotrzebowania na c.w.u.):
E=(10kW/40K)*3800(stopniodni wg normy dla wawy)*24h = 22800 kWh
dla założonej ceny kWh = 0,35 daje to przy ogrzewaniu elektrycznym 8000 zł/rocznie
Przy pompie ciepła można śmiało podzielić tę wielkość przez 4.0 co daje 2000 zł/rocznie
Zgodnie z rozważaniami Pana T.B. w jego domku 200m2 i zapotrzebowaniu 8000 kWh, straty ciepła wynoszą 3,5 kW (zgodnie z powyższym wzorem) - śmiać się już nie będę bo mam od tego zajady.
OOoooops ... mała korekta .... zwracam honor - zapomniałem, że Pan T.B. nie ma w domku okien i dolicza sobie zyski z czajnika oraz gorącego kubka kawy, a wieczorami dogrzewa się żelaskiem podczas prasowania.
Dzięki takim "praktykom" jak Pan T.B. obsługuje jednego klienta co mając taki "super oszczędny domek kanadyjski", na ogrzewaniu elektrycznym, co roku wyjeżdża na zimę na mazury do norki 70 metrowej i ogrzewa się drzewem - bo jak mówi "u siebie" to po jednym sezonie "idzie z torbami"
Pozdrawiam