310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

Wentylacja sal lekcyjnych-mechaniczna czy grawitacja??

"Ty zapewne Skarbusiu nasz Jedyny, co potrafi liczyć chyba nie wiesz, że przy wietrze jest strona nad i podciśnieniowa? A więc jak wiatr wieje to masz infiltrację do wewnątrz, albo na zewnątrz pomieszczenia."
Panie Marc proszę wziąć poprawkę, że gdy okna mieszkania wychodzą tylko na jedną stronę i są po stronie zawietrznej to w tym samym czasie nad prawidłowo wyprowadzonymi kominami spełniającymi wymagania techniczno-budowlane swobodnie przepływa wiatr, który opływając głowice kominowe także powoduje, że po stronie zawietrznej głowicy kominowej powstają przepływy turbulentne wysysający powietrze z wylotów przewodów wentylacyjnych, a do tego wymyślili odpowiednie wywietrzaki o malutkim oporze wypływu, ale wykorzystujące opływ wywietrzaka przez wiatr. W sali lekcyjnej w okresie wyższych temperatur zewnętrznych nie ma del T =0, bo są zyski ciepła od 20 uczniów i do tego są zyski z promieniowania słonecznego. Pan Janusz (Kominiarczyk) pisał na tym forum, że przy wentylacji grawitacyjnej (z przewodami wentylacyjnymi, które spełniają wymagania techniczno-budowlane) nie ma problemu z zapewnieniem wymiany powietrza lecz jest problem z odprowadzeniem nadmiaru ciepła w okresie upałów a to także powoduje odczucie duszności i zmęczenia pomimo tego, że stężenie CO2 w gorące dnie w sali z uchylonymi oknami jest poniżej 0,1% CO2 i tu należałoby zastosować systemy wentylacji mechanicznej z uzdatnianiem powietrza, ale jak Pan wie szykują się podwyżki za energie elektryczną i nie każdego stać na taki system w szkołach, biurach, bo mogą nie wydołać na koszty eksploatacji i na koszty systematycznej konserwacji i o tym pisał J.Sowa.
Po drugie jak na tym forum zwracał uwagę Pan Janusz (Kominiarczyk) to od pogody w budynkach z przewodami kominowymi zależy różnica ciśnienia dla danej kondygnacji a po to budynki są wyposażone w okna z skrzydłami uchylno-rozwieranymi i w różnego rodzaje nawiewniki, aby zapewnić mniejszą lub większą powierzchnie napływu powietrza do budynku (mniejsze ciśnienie czynne wymaga zwiększenia stopnia rozszelnienia lub zwiększenia liczby rozszczelnionych skrzydeł okiennych lub uchylonych, aby np. w ciepłą jesień, wiosnę i w lato zapewnić permanentne przewietrzanie i zapewnić wymianę powietrza gdy ciąg kominowy w przewodach wentylacyjnych, w bezwietrzną, ciepłą pogodę zanika, a to u nas nie do końca pojęli nasi profesorowie od wentylacji i ten sam błąd powiela pisząc o wentylacji grawitacyjnej autorka poniższej publikacji, którą polecam do przeczytania:
http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?id=5006
Ps.
Przy realizowanym dopływie powietrza przez mikrouchył lub nawiewniki w skrzydłach okiennych w salach lekcyjnych i w pomieszczeniach biurowych w obiektach pobudowanych w latach 50-tych zeszłego stulecia stężenie CO2 jest w granicach 0,1% - 0,12%, a jak się pozamyka dokładnie okna PCV bez nawiewników to stężenie CO2 rośnie, co jest normalne.

Czy TB może zmienić nicka, bo choć w tym punkcie się zgadzam to jednak gro forumowiczów uważa , że to ja.
Zaś do Pani Agi... trudno mi dyskutować z faktami!!!
Faktem jest, że w żadnej szkole podstawowej (a mierzyłem w co najmniej połowie warszawskich szkół) jest nieskuteczna wentylacja! We wszystkich tych szkołach projekt, wykonanie, odbiór i kontrole przeprowadzają uprawnieni inżynierowie. Może Pani mi wskaże jedną podstawówke z działającą wentylacją grawitacyjną? Ni musi być w Warszawie.

Dodam jeszcze, by nie było dyskusji o rozkładzie pionowym CO2 , wszystkie pomiary robiłem na wysokości 1m.

To że osoba prowadząca lekcje lub domownik nie wie o tym, że wystarczy skrzydła okienne zostawić w mikrouchyle to jest ich problem, to że funkcjonowanie przewodów wentylacyjnych w danej strefie wentylacyjnej (sala, mieszkanie) wymaga pozostawienia okien w mikrouchyle chyba że mają nawiewniki to też ich problem.

Naprawdę sie nie rozumiemy!! Pani wykluczy, że nauczycielka w klasach 1-6 czy 7 rozszczelni okno zimą !
Dzieciaki po przerwie spocone, a ławki stoją przy samym oknie! Nawet jak będzie nawiewnik to będzie zatkany !
Albo latem, przy oknach wychodzących na skrzyżowanie np przy Targowej w W-wie!! Projektant powinien o tym wiedzieć!

Aga !
Nie odrobiłaś zadania, a kłócisz się z innymi. Wyobraź sobie więc pewien problem z oknami na parterze. Tam nie może być szparki na wyważenie okna łomem. Zakładają sobie nawet rolety. A potem taki pisze:
Jak Państwo wiecie nie istnieje i na ostatnim Walnym nie została wybrana bardziej lub mniej formalnie Rada Osiedla/mieszkańców czy jak jeszcze można ją nazwać. To pisze przewodniczący zebrania co ma rolety!
Aga o czym Ty dziecino pierniczysz? Twoja wiedza jest nie tylko ulotna, ale zaczynam i Ciebie podejrzewać, że może i Ty dyplom kupiłaś na rynku? Nie przypuszczam, żebyś nie słyszała o porach roku, tak jak Pan minister budownictwa? Ja naprawdę zastanawiam się jak Ci tą wiedzę o wietrze i porach roku przybliżyć. Ale nie zajmowałem się nigdy nauczaniem początkowym z braku uprawnień. A jak miałem robić karierę naukową, to jako eksperymentator mający pewną ideę, i taki co wszystkie tematy badawcze rozliczał bez problemu, a więc już jako ekspert w energetyce byłem i tak cytowany przez Profesorów. Więc nie było żadnego powodu żebym ja miał ich uczyć do mojego egzaminu doktorskiego! I tak zostało ostatnie seminarium 3 x bisowałem przy oklaskach! Ale teraz postanowiłem zasłużyć na tablicę: Tu mieszkał Stanisław MARC…… który wprowadził Prawo Newtona do budownictwa! Na koniec życia nie mieszkał w smrodzie!

Panie eksperymentatorze, panie cztery pory roku, panie przepływie turbulentny, panie otwory przy podłodze, jeżeli nie rozumie pan dlaczego CO2 w zbiorze mieszaniny gazowej o mniejszym ciężarze właściwym podlega cyrkulacji wywołanej efektem kominowym lub opuszcza mieszkanie w wyniku różnicy ciśnienia między uchylonymi oknami np. w lato to powtóreczka z fizyki z gimnazjum pomoże. Jeżeli należy Pan do tych eksperymentatorów, którzy się dziwią, że przy zewnętrznej +12stC w użytkowanych pomieszczeniach z przewodami wentylacji grawitacyjnej bez uchylonego skrzydła okiennego stężenie CO2 rośnie to niestety nie mój problem, tylko tych co byli odpowiedzialni za Pana edukacje, ale niech się Pan nie martwi, na naukę nigdy za późno.

Aga jesteś niegrzeczna w stosunku do dziadka! A fe udzielam Ci dziecino reprymendy! "efekt kominowy" jak go nazywasz jest wymysłem Prezesów spółdzielni mieszkaniowych, którzy uważają, że każda dziura w dachu to komin. Zapewne w odróżnieniu od Ciebie ja zdawałem maturę także obowiązkowo z matematyki i do wyboru z fizyki. Twoje brednie mogą czytać dzieci i potem dostaną pałę. Otóż jeśli Ty twierdzisz, że wiesz lepiej co zmierzył Pan Tomasz, to może to wynikać z ilości wydychanego CO2. W każdym podręczniku możesz znaleźć, że krew ma dwie pętle krążenia . W żyłach jest ok. 6% CO2, w pęcherzykach 5.2% a jeśli masz kłopoty z wydaleniem z nich 4.2% CO2, to znaczy, że włączył się w to Dalton. Podane przez Ciebie ilości CO2 wydalanego jako 3.5% mogą dotyczyć już bądź astmy, albo S CO2> NDSCh. Przypuszczam, że taki co wydycha już tylko 2% CO2 wymaga pomocy respiratora. Zajrzyj dziecino do książki z biologii! Może to przez Ciebie Ania popadła w depresję i się powiesiła w jednej z gdańskich szkół, a tym co się tak zabawiali, to odbiło z uwagi na twoją wiedzę o wietrze, porach roku i ciągu kominowym!

wymiana z Panem na tym polega, że ja podkreślam że chodzi o pomieszczenia wyposażone w przewody wentylacyjne, które spełniają wymagania techniczno-budowlane, a Pan ni z gruszki ni z pietruszki pisze: "efekt kominowy" jak go nazywasz jest wymysłem Prezesów spółdzielni mieszkaniowych, którzy uważają, że każda dziura w dachu to komin. Rozmowa z Panem przypomina mi rozmowę z skeczu "Sęk" i jeszcze raz panu przypomnę, że "efekt kominowy" występuje w pomieszczeniu który jest wyposażony w przewód czy w przewody wentylacyjne (jeżeli chodzi o salę lekcyjną), które spełniają wymagania techniczno-budowlane i są systematycznie czyszczone z warstwy kurzu i pajęczyn z warstwy przypowierzchniowej. Ma Pan kilka słów, więc może Pan dalej prowadzić swoją zabawę - proponuję słowo "sęk".

Znakomita większość szkół to płskie dachy bez strychów! Czy w salach na ostatnim piętrze z płskim dachem też grawiracja? A latem ??

Agusiu złociutka napisz jaką szkołę skończyłaś? Ja wierzę, że są już wyższe uczelnie co nie znają podstawowych równań dotyczących przepływów. I wiem, że nie każdy podręcznik z fizyki podaje zapis równania Bernoulliego. A mogą już na studiach wprowadzać komputery i likwidując laboratoria, doprowadzić do to samo jest już co z turbinami. Zabraknie konstruktorów , jak starzy wymrą. Gdybym ja jako konstruktor działał nieodpowiedzialnie i słuchał tylko rad Profesorów, to mogłem spowodować katastrofę podobną jak w Czarnobylu.
Pomimo, tego, że Stazi na pewno mnie kontrolowało i sprawdzało na każdym kroku. Ja przebadałem ze 40 cz. NP. turbin największej mocy w kraju NRD, Meksyku, pakując tam sondy do przepływu, w układ łopatkowy, o milimetry od wirujących łopatek. Nauczyłem mierzyć ekipę w głębokiej próżni i przy zawilgoceniach pary sięgających 10%! Pomiar weryfikowałem obliczeniami komputerowymi, tak aby po całkowaniu mieć zbilansowany wydatek dla kilku płaszczyzn pomiarowych. Trudne to i odpowiedzialne były to pomiary, prawie zawsze ryzykowałem życiem i że się zbłaźnię z rozliczeniem tematu. Ale moja wiedza pomagała mi mieć pewność, że nic stać się nie może! A wy na tym Forum udając specjalistów, ryzykujecie cudzym życiem, a na niczym w istocie się nie znacie!
O ciągu dziecinko można mówić jak coś ciągnie! A ciągnie naprawdę nie dla tego, że masz dziurę w suficie, dajmy na to , że to jest komin. Dla mnie wentylacja grawitacyjna może działać na opak, o ile zapewni porządany efekt. Często ona sama tak działa! My na tym forum mówimy o wentylacji, a nie o spalinach, które mają nawet latem tak wysoką temperaturę, że wpuszczone do kanału kominowego polecą do góry. Dla powietrza tej pewności nie ma! Jeśli nie ma gradientu ciśnienia , (a nie grawitacji), czyli różnicy gęstości powietrza- czyli powietrza zimnego na zewnątrz i ciepłego, to złotko naiwnie wierzące w paragrafy, nie ma i nie może być w kominie ciągu. Tak jest chyba > niż ½ roku! To wtedy uczniom odbija, a dodatkowo zbliżają się wakacje. A dla gazu o nazwie CO2 taki okres trwa prawie cały rok! Dla tego problemu wentylacji szkół nie można bagatelizować. Mundurki nie pomogą na niedotlenienie mózgu! Pomyśl też o alergikach i PM10! Poczytaj Pana Tomasza! On mierzył, to widać, że wie o czym pisze ! Z biologii też mnie możesz sprawdzić. Sam się douczałem o cyklu Krebsa! Ale o roli CO2 wiem ze studiowania koloidów, które odkryłem dla energetyki, dla wykazania co to jest korozyjność "czystej wody". Ja tak głęboko studiowałem literaturę, że chemicy zapraszali mnie na ich konferencje! Tak więc jestem pewny co do znaczącej roli nawet 10 ppm ! Sam badałem moją metodyką: krew, kranówę i wodę z wanny, aby sprawdzić czy jest to samo co w obiegu turbinowym. I nikt nie szczędził mi w tym pomocy, poza wodociągami i budownictwem! Tu moja wiedza ich przeraża, więc starają się mnie obrażać! A ja miałem za darmo pomoc, nawet badania spektrometrem rentgenowskim.
Więc mnie posłuchaj:
Wiatr na który liczysz jest dodatkowym czynnikiem który może napędzać ten ciąg działaniem od strony nawietrznej przez szpary w oknach i nie tylko, będzie tak pod warunkiem, że w miejscu wylotu tego powietrza będzie niższe , a nie wyższe ciśnienie. Ale to działanie wiatru na okna jest zwykle za słabe , 1/10 tego co być powinno. Bo z uwagi na infiltrację nie może być 250 m2 okien w mieszkaniu np 50 m2! Ale jak jest wiatr, to nie unikniesz też tego, że z drugiej strony (zawietrznej budynku) będzie odsysać przez takie szczeliny. Co to daje w kominie zależy od wiatru, a nie od Ciebie! Możesz mieć podsysanie z WC!Płaski dach jest przykładem konstrukcji , gdy takie rozkłady ciśnień ssących i tłoczących powietrze do komina mogą być obok siebie. Nawet spaliny tam mogą być wtłaczane, lub podsysane. Teorii wirów turbulentnych na tym forum Ci nie streszczę. Dobrze jednak wiedzieć, że płaski dach jest to wyjątkowo wredna forma opływowa! Dla tego nie licz na wiatr! Bo z powodu twojej braku wiedzy o przepływach ludzie nie powinni być poszkodowani o żadnej porze roku! A poczytaj te wasze komentarze, do ludzi którzy takich studiów jak ja na pewno by nie skończyli. Nie obraź się na mnie. Mnie też Profesor R. Szewalski traktował jak dziecko, też odrabiałem zadania domowe i zaliczałem prawie każdy wykład kartkówką. A jak bym nie zaliczył to bym miał powtórkę,już w gabinecie Profesora, albo niedopuszczenie do egzaminu. A i tak zamiast 1 egzaminu zdawałem chyba 7 zaliczeń, a w zasadzie sporych egzaminów, aby dostać jeden wpis z egzaminu u Niego z turbin! (Bo w sesji nie mogło być więcej egzaminów niż 5). Wiesz jak to była mordęga, ale wszystkim życzył bym takich opiekunów.
Zrób więc dziecino coś pożytecznego dla pytających ludzi od zaraz:
Policz dziecino te ciągi dla różnych temperatur powietrza Tz > 12 st C ( Np.15, 17, 20 st C)! Niech inni to też zobaczą, co ja wiem na pewno! Możesz sobie przyjąć jakiś konkretny 1 komin z jakiejś szkoły co znasz!

Aga liczysz? A może masz problemy i pan Tomasz Ci pomoże?!
Anka czeka, a może nawet cała Konferencja poświeńcona jakości powietrza w Polsce czeka na to rozwiązanie?
Wy liczcie a inni niech się nie nudzą!
Dla nich w formie mojego wykładu o roli CO2 informuję;
Roztwór dwutlenku węgla w wodzie o odczynie słabo kwaśnym. W temperaturze pokojowej w 1 objętości wody rozpuszcza się około 0,9 objętości CO2 czego 0,1% cząsteczek uwadnia się tworząc słaby kwas H2CO3 dysocjujący w 0,2% H2CO3 H+ + HCO3-
Pierwsza stała dysocjacji tego kwasu wynosi 4,45.10-7 (obliczona w stosunku do całkowitego stężenia dwutlenku węgla w roztworze). Szacuje się, że rzeczywista stała dysocjacji wynosi 2,5.10-4 co wskazuje, że kwas ten jest mocniejszy od kwasu octowego. Dysocjacja na drugim stopniu jest bardzo słaba, a jej stała wynosi 4,8.10-11. Sam kwas węglowy nie został wyodrębniony w stanie wolnym. Znane są jego sole - węglany i wodorowęglany. Po wpływem CO2 wypada galaretowaty, koloidalny osad kwasu krzemowego i powstaje węglan sodu. Oznacza to, że kwas węglowy jest silniejszym kwasem niż krzemowy i jako taki cofa dysocjację kwasu krzemowego (anionów krzemianowych i protonów z dysocjacji wody).
A ja miałem zmierzone zmiane zmiany pH próbek z prawie 10 na 5. To 5 rzędów wielkości ilość jonów H+! To już jest fajny kwas protonowy, a nie węglowy! A nie była to krew, ani kranówa, tylko super czysty I Kondensat. Choć na oko ta ciecz wyglądała jak czarny tusz! Te koloidy się ruszały i widać było, że to są ziarniaki. A te pH, to były banieczki. Tak było aż zaczęto suszyć przesącz tych koloidów. A wtedy było BUM na ileś x 1.95 MeV!
To jest moja opowiastka dla grzecznych dzieci i Profesorów. To za te filmy i zdjęcia cyfrowe zbierałem w PAN oklaski!
No i o tą galaretę we krwi też właśnie chodzi przy NDS! Bo galareta trudno płynie!

Aga czyżbyś nie znała pierwiastków? Czekamy! Policz złoto bez tremy. Jak nie potrafisz to pomożemy! Nie ja bo nie mam uprawnień do początkowego nauczania.
Aby jednak Anka się nie nudziła jak Aga liczy, to CD o myszach ( www.kopalniwiedzy.pl- polecam wszystkim szkołom!): Mleko matki pomaga płucom, ale nie dzieci astmatyczek.Karmienie piersią zabezpiecza dziecko przed zachorowaniem w przyszłości na astmę, ale tylko wtedy, gdy matka sama na nią nie cierpi....Podobne zjawisko zaobserwowano u myszy. Gdy zwierzęta urodzone przez zdrowe matki były karmione przez chore na astmę samice, u młodych pojawiał się stan zapalny dróg oddechowych. Anna Błońska Reuter
Potrząsanie myszą zapobiega przybieraniu na wadze.
W ramach, delikatnie mówiąc, nietypowych eksperymentów naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Nowego Jorku na krótki czas umieszczali zwierzęta na wibrującej platformie. Zabieg ten ograniczał ponoć rozwój komórek tłuszczowych aż o 20%.W artykule opublikowanym pod koniec zeszłego roku w Journal of Clinical Investigation Amerykanin dywagował, że te same komórki mogą też mieć zdolność przeobrażania się w komórki tłuszczowe. Wyciągnął z tego prosty wniosek, że potrząsanie myszą zapobiegnie zwiększaniu się masy ciała, wpływając za to korzystnie na kondycję kości. Rubin przyznaje, że nie ma pojęcia, czy eksperymentalna terapia sprawdziłaby się również w przypadku ludzi. Poza tym, wg niego, wibracje wpływają na tempo formowania się nowych komórek tłuszczowych, a nie na przemianę materii. Anna Błońska. New Scientist.
A Wy już domyślacie się dla czego i to bez męczenia biednych myszy! Galareta lepiej "krąży" jak się potrząsa. W TV pokazują nawet dla ludzi pasy co nimi trzęsą, ale za straszne pieniądze. I po co te pasy, jak powinniście wiedzieć, że krew palacza, też przypomina galaretę. Złogi tłuszczu to też forma osadów tak jak w moich turbinach. A mineralizacja komórek = śmierć!
Dla tego teraz napiszę kim trzeba potrząsać w budownictwie!
Wystarczy wspomnieć, że od 1990 roku liczba przepisów regulujących prawo budowlane wzrosła o ok. 1100%.! Powiedz
Aga dla czego nikt nie wydaje Np. "książek kucharskich" w formie ustaw! Ale Sejm miał by zajęcia Np z bigosem- legislacyjnie! Powstały by chyba nowe partie? A te 1100%, to prawie to samo co z wzrostem wydatków na "walkę z rakiem" ! Mnie ten stan nie dziwi z uwagi na brak kontroli NDS CO2! Bo wciąż czekam na GINB (od 20004 r.) z inicjatywą na ustawowe wprowadzenie Prawa Newtona. A dodam,że w dodatku taki minister R aż 8 miesięcy zapomniał wydać ustawę jak badać wodę! A i tak nikt nie wie co to znaczy, że woda ma nie być korozyjna! A Wy czytaliście już tym co o wodzie pisze WHO ( 80% chorób pochodzi od wody!),bo jak wiecie kranówa to TOC i H+ i o 1.95 MeV + CO2 ( to zasługa kominiarzy) ---> RAK!

Podziwiam Pańskie zaangażowanie w propagowaniu skutków retencji CO2 w organizmie ludzkim , ale jeżeli chodzi o rozcięczenie stężenia CO2 w pomieszczeniach to przy wentylacji grawitacyjnej nie ma ten z tym problemów co wie po co skrzydła okienne i lufciki mają różne funkcje, a dla Pana zostawię do obliczenia jaka jest siła parcia wiatru o prędkości 0,5 m/s na powietrze w mieszkaniu jak uchylę skrzydło okienne po stronie nawietrznej tak, że powstaje szczelina o powierzchni 100cm2 lub czy odwróci się ciąg kominowy w przewodach wentylacyjnych mieszkania, które zostały prawidłowo wyprowadzone ponad kalenice jak uchylę tak dwa skrzydła okienne w dwóch pokojach ale tylko po stronie zawietrznej jeżeli różnica pomiędzy temp. zew. a temp. wew. równa się 0.

co tam 100 cm2, w lato skrzydła okienne przynajmniej się uchyla, a po otwarciu mniejszego skrzydła mamy około 6000 cm2, a po otwarciu drugiego takiego samego skrzydła w drugim pokoju mamy już w sumie 12000 cm2, a możemy jeszcze i w kuchni itd., ale zapomniałam, że są tacy co w lato i w okresach przejściowych kiedy na zewnątrz jest wyższa temperatura niż +10stC to w biurach, w szkołach i w mieszkaniach siedzą z pozamykanymi oknami i liczą na ciąg kominowy.

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.