Aga i pan Kominiarczyk.
Dzisiaj w nocy był sprawdzian praktyczny co w pokoju może dokonać 99l i 9 miesięcy Babcia. Synowa zapomniała zamknąć na kluczyk zabezpieczenie okna. A Babcia jak Babcia latem zamykała okno, a jak było "0" st. C na zewnątrz, to przekręciła klamkę w pozycję mikrowentylacji. Zimno miała w pokoju "jak w psiarni" - 17 st. C. i zamiast nakryś się kołdrą, to nakryła się kocem. Dobrze i tak, że Babcia nie czyta dobrych rad kominiarzy, że ma spać przy uchylonym oknie. Bo być może miała by niedługo pogrzeb. A nam zależy, aby dożyła 100 lat! Więc zamykamy tę klamkę na kluczyk! Czego i Wam życzę kochane dzieciaczki, dożyjcie 100 lat.
Przyjmijcie wiec tą lekcję jako poglądową, co może zdziałać skleroza, czyli daleko posunięta mineralizacja mózgu. Ale, przy okazji wytknę tym co dają takie rady, ustaw okno na mikrowentylację, żeby sami je sprawdzali je na sobie.
Teraz Aga w formie wykładu dziadka poczytaj sobie;
Aga z tym kurzem, to wiesz, że jest jak się nie sprząta. I dla tego odradzam taką wizualizację mieszania się powietrza w pokoju. Rzeczywiście przy przeciągu nawet piórko fruwa. Ale nie na skutek zderzeń cząstek z atomami, tylko opływu powietrza które piórko unosi. Moim zdaniem do zderzeń cząsteczek z atomami nie dochodzi, bo na małych odległościach działają inne siły ( o ile pamiętam Van der Walsa zależą od orbiteli) i tu przechodzimy w budowę atomowej i wymiany elektronów. Tak więc Ago pozostań na razie na poziomie równania Clapeyrona. Załóż, że atomy powietrza choć nie są zgodne z PN EN 132, bo CO2 jest więcej się nie zderzają! Rośną między nimi odległości z temperaturą, a te zależności śledziła już termodynamika.
Ale Ago w ramach wizualizacji puść "dymka" w kształcie torusa i obserwuj dalej ten jet. Zobaczysz, jak twój torus się kręci ( więc kręcenie już Ci odpadnie- wystarczy wiedzieć skąd jest ten kręt), bo to jest przepływ gazu o większej prędkości w gazie który prawie stoi. Jak ci się uda puścić drugi torus dostatecznie blisko pierwszego, to zobaczysz, że ten drugi zostanie zassany i przegoni pierwszy i tak mają takie torusy fajną zabawę: gonią się maleją przeciskając przez otwór w więkrzym i następuje zamiana gego co uciekał z tym co go gonił. Ale doświadczenie to pokazuje jak mylne jest założenie o tym, że sąsiednie atomy pędzące z prędkościami które podał Pan Janusz pokonają taki jet i dym się rozmyje w pokoju. Mogę Ci zagwarantować, że nie znam takiego pokoju , ani klasy w której do ściany było by ok. 10 m. Wiedz jeszcze, że przepływy nie wybierają dla obliczeniowców łatwej drogi. Trzeba wiedzieć co liczyć. A powiem Ci, że nawet gdy kanał jest za duży, to przepływ wybiera większą prędkość, która nie obejmuje całego kanału i jest to reguła, a nie przypadek. W turbinach potrafią się uformować dwa sąsiednie wiry w formie tornad wirujących z prędkościami około dźwiękowymi w różne strony, podczas, gdy średnia prędkość mogła by być kilkakrotnie niższa! Dla tego przy dużej ilości źródeł wydzielających 4.5% CO2 nie należy kłapać ozorem, tylko pomierzyć. A wtedy zobaczysz z równania Clapeyrona, że trzeba dla tej mieszaniny wypracować inny model obliczeniowy niż dotąd przyjmowany. Bo inaczej to Forum by nie miało tylu skarżących się na zła pracę "wentylacji grawitacyjnej" ludzi.