310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

SBS w budownictwie i wpływ na zdrowie społeczństwa.

Kanały wentylacyjne które są źle wyprowadzone, nieszczelne i nie zaizolowane termicznie w przestrzeniach nie ogrzewanych mają niestabilne, małe ciśnienie czynne, więc tzw. ciąg kominowy z kratek wentylacyjnych zależy od kierunku i siły wiatru lub przypadkowego uchylenia okna po stronie zawietrznej itp. Jeżeli mieszkanie ma wysoko nad kalenicę wyprowadzone: szczelne, zaizolowane termicznie kanały wentylacyjne to przy wiejącym wietrze może Pan otwierać okna po zawietrznej i się nic nie wydaży, bo ciśnienie statyczne w strudze wiatru przepływającej nad wylotami tych kanałów wentylacyjnych jest dużo niższe niż ciśnienie statyczne przed oknem po stronie zawietrznej (zgodnie z prawem Bernoulliego). Problem z wentylacją grawitayjną zaczyna się w gorące bezwietrzne pogody bo wszędzie powietrze "stoi" i bez wentylatora ani rusz.

A zimą ??? Czy zbyt silna wentylacja to też jestOK Czy 25% ww jest dobrze?

Oczywiście w mroźną zimę jaką mieliśmy wilgotność względna spada poniżej 30% i to jest problem. Wydajność wentylacji grawitacyjnej w mroźne zimy także spada bo mamy zimne kanały kominowe które przejmują ciepło z płynącego strumienia i staje się on cięższy i wolniejszy oraz powierzchnia infiltracji jest także z zrozumiałych względów dużo mniejsza niż w okresch przejściowych czy w lato, bo ludzie mają tendencje do uszczelniania swoich mieszkań i uszczelki także lepiej przylegają do siebie. W naszych budynkach często z mieszkaniami z oknami wychodzącymi na jedną stronę problem z wentylacją grawitacyjną jest i w lato i w zimę, lepszą sytuacje mają mieszkania z oknami po dwóch przeciwległych stronach tam problemy zaczynają się w zimę. Najlepsza jest rekuperacja ale póki co to ludzi nie stać na zapłacenia rachunków i jakość powietrza schodzi na plan dalszy.

wentylacja grawitacyjna jest najlepsza bo nie trzeba katalogów i wyliczeń wystarczy dziury w dachu i przy podłodze zrpbić, ajak komuś sucho to pranie może sobie w pokoju powiesić.

Moim zdaniem edukacja o wentylacji na razie polega na porównaniu cudzych badań i teorii bliskich flogistonu i nosa Pettenkofera. Aspekt powietrza jako mieszaniny gazów z których
tlen zamienia się w procesie spalania węgla w CO2 lub CO siega czasów XIX w gdy gaz zawierał CO, a nie współczesnych kuchni i pieców. Stąd sprawdza się i straszy CO2, choć już kilku mądrali którzy wiedza co nie co o spalaniu tłumaczą, że najpierw mamy CO2, a dopiero jak brakuje tlenu to powstaje CO!
W wentylacji zapomniano nie tylko o dynamice wiatru i jego himerach, ale o zasadzie, że wydatki nie tylko sa różnice ciśnień które decyduja o kierunku przepływu, ale i wydatki musza sie bilansować! Inną sprawą jest ignorancja w zakresie
znajomości szkodliwości CO2 z uwagi na Prawo Daltona i tu błedy zdarzaja sie o rząd wielkości. 1500 ppm w biurach czy 15 000 ppm? Bo to taka pomyłka działa na umysł urzędnika! Jak to jest, że Sanepidy i UM mają pomieszczenia bez kratek wentylacyjnych w pokojach, a PINB to ignoruje? Te kratki w stosunku do CO2, to pic, z uwagi na Prawo Newtona.Prof N powinien pokazać w artykule gdzie mierzył CO2. Stężenie powinno się mierzyć na wysokości organu decyzyjnego, czyli tyłka urzerzędnika, a nie niedotlenionej głowy, a tym bardziej kratek na 3.5 m od podłogi np. w Gdańskim PINB!

Pragnę zwrócić uwagę na artykuły dotyczące jakości powietrza w odniesieniu do badań bakteriologicznych. I tu Problemy jakości powietrza z 2001 r prezentują jakby oderwane badania od problemów wentylacji Tu na pierwszym miejscu wymienił bym badania grzybów w laboratoriach i bakterii w toaletach. Z tych badań wynika jednoznacznie, że zajęcia laboratoryjne na wyższych uczelniach szkodzą, a korzystanie z toalet powinno być zabronione ustawowo. W 1 dcm3 powietrza na dworze III RP bywa tysiąc komórek do stu tysiecy. Psy srają? A takie mycobakterie i gronkowce najdłużej żyją. A UE wymaga, żeby w 1 m3 powietrza było mniej niż 500 komórek. A tu ludzie, ba nawet światli kichają na wszystko wydzielając tak górą jak i dołem gazy w których są tzw. "bakterie". Co prawda nawet ja już słyszałem o Protistach, ale niech tam. Widać, że spece nie czytają o nowej systematyce w biologii. One fruwają tygodniami w powietrzu, a ci je wirują i cała nauka o przepływach i separacji tak małych cząstek bierze w łeb. Bo w medycynie się one separują, a w mechanice płynów nie! Tak więc musiałem wyjaśniać dlaczego jest erozja łopatek wirnikowych, choć jej teoretycznie nie powinno być, bo producent policzył rozpad wody na mikronowa drobnicę, która powinna omijać łopatki wirnikowe. Ale płytek Petriego nie ominą, ciekaw jestem jakie maja profile? Takie maleństwa, a nie omijają płytki, choć powinny! One się separują grawitacyjnie w aparatach! Te ok 4% ze znanych, które da się hodować, to jest ta cała populacja badana naukowo. Szkoda, że jak pobrałem wodę z wanny i zrobiłem zdjęcia i filmy, to okazało się, że nikt z tych co "badają" wodę ich nie znał? A jak puścili żur po przerwie w dopływie "wody" z powodu wodowania garażu, to śluz w kolankach wzburzył się i woda z umywalki nie schodziła. Bo dla takiego kisielu z bąbelkami w kolanku prędkości krytyczne są prawie zerowe. Ile wtedy uleciało tych bezimiennych na mieszkanie? Tych , co jeszcze nie mają nazwy i nie się dają hodować? Albo ile takich cwaniaków co 2 tygodnie wytrzymują o głodzie czyhając na żywych ludzi, bo chyba trupów nie jedzą nie wiem. Wiem , że bez rury z Fe, lub płuc z Fe jedzenie organiki im nie smakuje. Nie wiem jaki jest sens ich hodowli w 22 st C jak chce Pani Iza F "Sanitarna"? Po badaniach I kondensatu z turbiny , wody z wanny i deszczówki sadzę, że one mają większy na nas jak mamy gorączkę. Domyślam się też, że ich antygrawitacja chyba opiera się na jonach dodatnich. Chciał bym zobaczyć taki jon w powietrzu! Ale cały czas wychodzi mi, że jon dodatni to H+ i unoszenie się jest prawdopodobne oddziaływaniem elektrostatycznym względem potencjału + ziem, lub - np. telewizora! Krytykują jonizatory, ale do kineskopu się coś przykleja stale, choć kineskop nie kopie na odległość! Te "jony +" powinny ulecieć kominem. Tylko jak wytłumaczyć kominiarzowi istnienie wentylatora w WC? On sądzi, że nie wolno zakłócać ciągu WC kierunek kuchnia. Jak pisałem u mnie Pan Kominiarz mało nie spadł krzesła na widok wentylatora w WC! A ja wiem że je trzeba usuwać nawet w UW WR. Bo jony dodatnie powodują agresję u myszy, a jak spada wydajność pracy, to wiem bo braku ław dla kominiarza już 10 lat nie mam i ja za te łobuzy mam świecić oczami, że utrudniam kontrolę Najwyższej Wadzy. Nawet zwolnienia lekarskie Pań z pokoju bez kratek wentylacyjnych w pokoju pasują do teorii o wpływie jonów dodatnich na zdrowie i wydajność pracy. Więc jeśli w Polsce MP i PS pozwala na 15 000 ppm CO2, to ile tysięcy, a może miliardów razy taki urzędnik jest narażony jest na zakażenie i napady agresji w stosunku do petenta, gdy MaxStężDop wg OSH USA wygoniło by już urzędnika po 10 min przy 10 000 ppm CO2! Bo jaka jest wydajność, kogoś kto ma już nie tylko ucisk w głowie, ale jeszcze + mu opanowały układ nerwowy! A w wielu krajach cywilizowanych 5000 ppm tp NDS! A taka US Air Force to z NDS się chyba wygłupia z tymi 600 ppm CO2?

Pragnę zwrócić uwagę na artykuły dotyczące jakości powietrza w odniesieniu do badań bakteriologicznych. I tu Problemy jakości powietrza z 2001 r prezentują jakby oderwane badania od problemów wentylacji Tu na pierwszym miejscu wymienił bym badania grzybów w laboratoriach i bakterii w toaletach. Z tych badań wynika jednoznacznie, że zajęcia laboratoryjne na wyższych uczelniach szkodzą, a korzystanie z toalet powinno być zabronione ustawowo. W 1 dcm3 powietrza na dworze III RP bywa tysiąc komórek do stu tysiecy. Psy srają? A takie mycobakterie i gronkowce najdłużej żyją. A UE wymaga, żeby w 1 m3 powietrza było mniej niż 500 komórek. A tu ludzie, ba nawet światli kichają na wszystko wydzielając tak górą jak i dołem gazy w których są tzw. "bakterie". Co prawda nawet ja już słyszałem o Protistach, ale niech tam. Widać, że spece nie czytają o nowej systematyce w biologii. One fruwają tygodniami w powietrzu, a ci je wirują i cała nauka o przepływach i separacji tak małych cząstek bierze w łeb. Bo w medycynie się one separują, a w mechanice płynów nie! Tak więc musiałem wyjaśniać dlaczego jest erozja łopatek wirnikowych, choć jej teoretycznie nie powinno być, bo producent policzył rozpad wody na mikronowa drobnicę, która powinna omijać łopatki wirnikowe. Ale płytek Petriego nie ominą, ciekaw jestem jakie maja profile? Takie maleństwa, a nie omijają płytki, choć powinny! One się separują grawitacyjnie w aparatach! Te ok 4% ze znanych, które da się hodować, to jest ta cała populacja badana naukowo. Szkoda, że jak pobrałem wodę z wanny i zrobiłem zdjęcia i filmy, to okazało się, że nikt z tych co "badają" wodę ich nie znał? A jak puścili żur po przerwie w dopływie "wody" z powodu wodowania garażu, to śluz w kolankach wzburzył się i woda z umywalki nie schodziła. Bo dla takiego kisielu z bąbelkami w kolanku prędkości krytyczne są prawie zerowe. Ile wtedy uleciało tych bezimiennych na mieszkanie? Tych , co jeszcze nie mają nazwy i nie się dają hodować? Albo ile takich cwaniaków co 2 tygodnie wytrzymują o głodzie czyhając na żywych ludzi, bo chyba trupów nie jedzą nie wiem. Wiem , że bez rury z Fe, lub płuc z Fe jedzenie organiki im nie smakuje. Nie wiem jaki jest sens ich hodowli w 22 st C jak chce Pani Iza F "Sanitarna"? Po badaniach I kondensatu z turbiny , wody z wanny i deszczówki sadzę, że one mają większy na nas jak mamy gorączkę. Domyślam się też, że ich antygrawitacja chyba opiera się na jonach dodatnich. Chciał bym zobaczyć taki jon w powietrzu! Ale cały czas wychodzi mi, że jon dodatni to H+ i unoszenie się jest prawdopodobne oddziaływaniem elektrostatycznym względem potencjału + ziem, lub - np. telewizora! Krytykują jonizatory, ale do kineskopu się coś przykleja stale, choć kineskop nie kopie na odległość! Te "jony +" powinny ulecieć kominem. Tylko jak wytłumaczyć kominiarzowi istnienie wentylatora w WC? On sądzi, że nie wolno zakłócać ciągu WC kierunek kuchnia. Jak pisałem u mnie Pan Kominiarz mało nie spadł krzesła na widok wentylatora w WC! A ja wiem że je trzeba usuwać nawet w UW WR. Bo jony dodatnie powodują agresję u myszy, a jak spada wydajność pracy, to wiem bo braku ław dla kominiarza już 10 lat nie mam i ja za te łobuzy mam świecić oczami, że utrudniam kontrolę Najwyższej Wadzy. Nawet zwolnienia lekarskie Pań z pokoju bez kratek wentylacyjnych w pokoju pasują do teorii o wpływie jonów dodatnich na zdrowie i wydajność pracy. Więc jeśli w Polsce MP i PS pozwala na 15 000 ppm CO2, to ile tysięcy, a może miliardów razy taki urzędnik jest narażony jest na zakażenie i napady agresji w stosunku do petenta, gdy MaxStężDop wg OSH USA wygoniło by już urzędnika po 10 min przy 10 000 ppm CO2! Bo jaka jest wydajność, kogoś kto ma już nie tylko ucisk w głowie, ale jeszcze + mu opanowały układ nerwowy! A w wielu krajach cywilizowanych 5000 ppm tp NDS! A taka US Air Force to z NDS się chyba wygłupia z tymi 600 ppm CO2?

Cała nadzieje że z tego chaosu wykluje się jakiś sensowny porządek

Dawno się wykluł. Tylko nie wszyscy chcą się z tym pogodzić.

Panie Tomaszu! Grupa trzymająca bałagan opiera się cały czas na niedotlenieniu mózgu. Jak ich się spyta dla czego, to uchwalili, to nikt z nich nic nie pamięta. Szkoda, że nie piszemy w jakich warunkach ma pracować polski robotnik, gdzie "saniatarna" Izabela F uważa CO2 jako naturalny składnik powietrza! NDS z 1998 r Dz. U. nr 79 i Dz U 217z 2002 uważają 9000 ppm CO2 jako dopuszczalne w pracy! A co do sypialni to nikt nie raczy określić NDS. A to jest prawie 2 x próg alarmowy! Nasi rekordziści mają pracować przy 27 000 ppm tzw NSD Ch, patrz tamże! Wiedząc już co wiedzą o wentylacji sadzę, że nikt z nich nic nie zrozumie. Bo ten Ktoś z decydentów, może pani Iza F (?) ma u siebie CO2 poza zakresem pomroczności. Dla nich Kominiarz prowadzi wykłady o wentylacji i ochronie środowiska. Odprawia gusła z wiatraczkami latem, śmiejąc się ze schizofrenii u zarządców, którzy wciąż się nieświadomie nabierają, albo świadomie chronią dzieła artystów dla których przyciąganie ziemskie jeszcze nie istnieje w programie nauczania! Podobno już rodza się dzieci bez mózgów! Niech mi się Pan postara o "Respiratory Epimiology in Europe", lub poda bliższy namiar! Doucze się i opiszę!Teraz podaję wszystkim Dz.U nr 46 z 1995 r Czyli Europ Konwencję o zakazie stosowania tortur i poniżającego traktowaniu, do wykorzystania w zakresie przeciwdziałaniu ochronie Praw autorskich korporacji jołopów!Bo Prewo pracy nie obejmuje wypoczynku w domu, gdzie jest 2x więcej niż w pracy! Nienormatywne! A dziwimy się jak nam reformy się nie udają!Polak za granicą pracuje wydajniej i nie jest zmęczony, tak jak po "wypoczynku w domu". To są straszne ekonomiczne skutki niedotlenienia mózgów!

W latach 90 - 96 wentylacje brałem wyłącznie z Francji, teraz kontakty trochę osłabły, bo ludzie którzy tym się zajmowali zaczeli robić coś innego, ale w sprawie alergi i CO2 tłumaczyli mi opracowania tej Pani
http://www.u707.jussieu.fr/annuaire/home_u444/annesi-maesano_i/

Panie Tomaszu nie rozumiem co więc się zmieniło, że teraz Pani Izabela nie nadąża za UE i od 2 lat rysując mgliste terminy i częściowe protezy. Może Pani IZA ma nowy pokój gdzie brakuje kanału wentylacyjnego? Przyznaję, że pozwoliłem sobie na żart pisząc pismo i znajdując w Warunkach odniesienie do PN. Ja znalazłem to PN, jako PN EN 132! Po zalewie pism z których zmieniano mi nazwisko, fałszowano daty, pisano o roku 20004 i o sali 1 tutejszej siedziby sądu u mnie w mieszkaniu, zacząłem do problemu podchodzić poważnie. Nik nie zaprzeczy, że miałem dobre intencje proponując decydentom taki skład powietrza z uwagi na BHP. Dla mnie dysonans między jej wypowiedzią, a artykułami jest straszny tak co do wtórnego zanieczyszczenia wody jak i NDS 8000 CO2jak i NDSCh 27 000 CO2 w pracy. Gdybym nie sprawdził tego w ustawie, to uwierzył bym w bajkę o 17 000 ppm podaną w jednym z MI! Współczuję BHPowcom, bo zachodnie mierniki po przekroczeniu 20 000 ppm CO2 chyba oszaleją. Ja Jej wypowiedzi w INSTALU nie rozumiem inaczej jak opóznianie dostosowania się Polski do prawa UE i lekceważenie zdrowia i życia ludzi, którzy wierzą jeszcze w ochronę zdrowia obywateli! Bo przecież pogonić kominiarza przez policję do rzetelnej kontroli, było by najprościej. Flaki się mi przewracają jak czytam gazetowe wypowiedzi tych speców. Gdybym nie miał problemu z brakiem ław kominiarskich, to uwierzył bym w przypadek. Tylko sprawa serio jest, bo takie domy dostały nagrodę Xlecia architektów. Więc boję się , że tylko tyle wytrzymają. 10 lat i potem jak u Greka Zorby! Mam już dane o podanych monografiach dotyczacych płuc i rewers międzybibioteczny. Może Pan mi wskazać strony, bo to są chyb grube monografie (Annesi..., Miller...)? Mam jakieś wieści o badaniach Prof Nantki, ale muszę je sprawdzić zanim podam. Bo być może ONI uznają też przyciąganie ziemskie!

gdzie w Warszawie kupie nawietrzaki termiczne?

a jak to działa i co to jest

Nie widzicie, że tu się o poważnych sprawach rozmowia

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.