KIK otóż wspomniana PN od antygrawitacji zaleca dopływ powietrza do lokalu w wyniku infiltracji powietrza przez okna. Przy zalecanych wartościach wiatr musi dmuchać z równocześnie z obu stron budynku, a i tak potrzeba około 150-250 m2 powierzchni okien aby spełnione było równanie ciągłości dla v okien = v komina w m3/h. Przy normalnym opływie v okien od strony nawietrznej i zawietrznej dąży do "0". Ale jak mocno dmucha, to często okna odsysają powietrze i smrody z komina. Trudno namówić wiatr do wiania z obu stron, tak, żeby powietrze wylatywało kominem zgodnie z zaleceniami PN. Zerknąłem jeszcze na średnie temperatury w roku, gdzie ARMAG podaje zarównano dane meteorologiczne jak i stan zanieczyszczeń. Temperatury mnie przeraziły. Wynika z ich wykresu, że od kwietna do października w kominie działa tylko sama antygrawitacja. Więc w takim okresie w mieszkaniu ze szczelnymi oknami lepiej nie oddychać. Zajrzałem więc do kalendarza od św. Krzysztofa na rok 2007 który przynieśli kominiarze i zbaraniałem. Oni o PN od antygrawitacji nie słyszeli, myślą , że oddychając ja wydzielam sadzę. Ale najbardziej jest mi wstyd za dachy, bo kominiarze chcą sprawdzić tak jak ja czy na poddaszu nie mam trocin. Muszę wystąpić do gminy która zatwierdziła projekt dachu bez wejćia kontrolnego o nowy dach. Tym bardziej, że antygrawitacyjne blachy dachowe podobno były na 2 lata, a już 5 rok trwa proces o Prawo Newtona z uwagi na ich połączenia. Mam wielkie szczęście, bo róża wiatrów jest od EC i PM10 jest na poziomie alarmu. Wpuścić je to chłonniak. Pomimo pomiarów w sprawozdaniu ARMAAGU za 2005 r nie podają S CO2, więc trudno ocenić krotność wymiany powietrza. Więc napisałem podanie. Przecież muszę wiedzieć czy dla obliczeniowej T =12 st C ( która średnio jest 2 razy w roku) komin o fi =150mm i chropowatości k=50mm powinien mieć H= 18 czy 30 m? Ten komin z 3.5 metra ma 1 m rury , bo ssał z WC u sąsiada. Ale jego zaletą w zimie jest to , że w podczerwieni nie świeci, ale ten od WC który ma 1.5 m to w zimie świeci. Napisałem podanie, bo nie wiem, czy na tym kierunku wiatru od EC CO2 nie jest większe od 1000ppm z uwagi na Prawo Newtona i ciężar właściwy CO2? Bo z gazety wiem, ze przy takim stężeniu CO2 rozpuszczają się pancerzyki koralowców i okrzemków, myślę, że podobnie jak moje kości. A dla stropu z betonu powietrze z 2000ppm CO2, to katastrofa!