316
305
Strefa ekspertów HVACR

SBS w budownictwie i wpływ na zdrowie społeczństwa.

O okapie przeczytałem. Rzeczywiście fajny, ale to jest do garkuchni. Zapewne drogi. Przeczytałem też INSRAL nr. 6 z 2006 ( a powinno być 20006 r? Panie GINB!) Niestety nie da sie tego zrozumieć bez pomiaru NDS. Ta dyskusja o świetlikach jest żenująca. Kto zrozumiał stanowisko "papugi" zatrudnionej w GINB niech się przyzna. Ze zdjęć dachów widać, co prawda przedmioty sporów świetliki i kominy, ale ja widzę też brak dojść do kominów i utrudnianie pracy kominiarza, bo tam nie ma okapów z technologią XXI wieku tylko zwykłe, które i tak budzą przerażenie u kominiarza, bo kojarzą mu się albo z kurna chatą, albo z tabu.
Uspokoił mnie natomiast Pan Kominiarz, który twierdzi na łamach pisma , że sam nie wie co ma kontrolować. Zapewne podziela pogląd, że na kupowanie, czytanie i stosowanie prywatnych PN w Państwie Prawa go nie stać. Bo jak by skrytykował kierownika budowy, to 9 innych kominiarzy poświadczyło by nieprawdę ( co sprawdzał TV 4). I tylko a on by stracił zlecenia i źródło dochodów. Rozmawiałem z Prof. N mierzył CO2 na wysokości 1.2 m! Więc z obliczeń wynika, że śpiąc w 26 m2 sypialni trzeba korzystać z rurki do pływania pod wodą. To nic, bo z innych artykułów wynika, ze przedmiotem troski badaczy zazwyczaj bywają kratki wentylacyjne. Ale o tym Prawie Newtona obiecałem Prof. napisać w zamian za artykuł w Pracach PAN o strasznych wynikach jego pomiarów CO2 w urzędach. No i wiem, że REFORMA nie może się udać, bez wprowadzenia do budownictwa Prawa Newtona. Te z E 12. 3-5 wiem, że pomimo ostrzeżeń te 3 miliony i tak wyjedzie z Polski. No i tyle będzie wolnych ruder do zamieszkania. Jednak o tyle lepszych, że nie grożą natychmiastowym zawaleniem, tak jak te nowo budowane. Ale podobno Sejm chce upaństwowić pomysł z Włoch o obozach i wprowadzić podobne obozy w Polsce.Żeby każdy młody musiał utrzymywać 5 emerytów i ponad 50 emerytowanych za młodu agentów bezpieki ( co wynika z ujawnionych teczek Pani Ani W.)!

W miesięczniku "Materiały Budowlane" wydanie poświęcone jest wentylacji w budynkach. Jest tam art. L. Targowskiego zachaczający o CO2, jest art. T.Trusewicza o prawnych i praktycznych aspektach budowy kanałów wentylacyjnych, jest art. o podstawowych zagadnieniach dotyczących kontroli i czyszczenia przewodów wentylacyjnych, są doświadczenia projektowe i wykonawcze dotyczące instalacji wentylacyjnej z odzyskiem ciepła i art."Wilgoć na wewnętrznych powierzchniach przegród zewnętrznych a mikroklimat mieszkań" gdzie są opisane błędy prowadzące do powstawania zagrzybienia, które nie są związane tylko z niewydolnością wentylacji. Za wydolność wentylacji w dużym stopniu odpowiedzialni są projektanci i wykonawcy instalacji grzewczej i izolacji termicznej, bo częstą przyczyną ograniczenia dopływu świeżego powietrza do mieszkania czy budynków jednorodzinnych przez ich użytkowników są błędy w izolacji termicznej, niedoszacowanie mocy grzewczej instalacji grzewczej, lub świadome przykręcanie zaworów termostatycznych itp.
Myśle, że po tej lekturze letniej zostaną wyciągnięte jakieś wnioski wśród pisarzy norm i warunków technicznych dla budynków. Może zaczną samodzielnie myśleć co polecam nie tylko pani piszącej o swietlikach w INSTAL 6/06.

To bądź mądry i zaprojektuj stałe kanały wentylacji grawitacyjnej do stałego wydatku powietrza przy sterowalnych systemach ogrzewania i zmiennych warunkach zewnętrznych, mając w świadomości , że użytkownik gdy mu będzie "zimnym wiało" i tak twoje nawet najleprze projekty i wykonanie zaklei. Jedyny błąd i to najgorszy bo świadomy,projektantów i wykonawców wentylacji grawitacyjnej jest, że to jeszcze robią.

Mankamenty wentylacji grawitacyjnej: wymaga zrobienia projektu, ogranicza architekta, wymaga solidnego wykonania kanałów wentylacyjnych, zaizolowania termicznego, wymaga świadomej ingerencji użytkownika mieszkania czy domku jednorodzinnego, który powinien pamiętać, że siłą napędową jest wynik ciśnienia czynnego pomnożony przez powierzchnie szpary w oknach, o czym z łatwością może się przekonać patrząc na paseczki w kratkach wentylacyjnych po całkowitym zamknięciu okna, po jego rozszczelnieniu i uchyleniu. Następny mankament grawitacyjnej jest taki, że powietrze wraz z pyłami i ewentualnym kurzem i hałasem ulicznym napływa do mieszkania o temp. zewnętrznej, czyli raz może być za zimne a raz za gorące, trzeci mankament to kosztuje w okresie grzewczym, bo napływające z zewnątrz powietrze trzeba ogrzać do 20-25stC i później bezpowrotnie "ciepło" wyrzucić do atmosfery, i wentylacje grawitacyjną można stosować tylko w mieszkaniach, biurach, (domkach) posiadających min. 50% otwieranych okien oraz okna muszą być w ścianach zewnętrznych po przeciwległych stronach świata, czyli w budynkach z mieszkaniami z oknami na jedną stronę świata wentylacji grawitacyjnej stosować nie powinno się a niestety się stosuje. Są sposoby na zabezpieczenie się przed cofkami nawet w źle wykonanych kanałach wentylacyjnych oraz na łączenie wyciągu mechanicznego z kanałami wentylacji grawitacyjnej, ale to w następnym odcinku. Na zakończenie zaapeluje: Ludzie świat wentylacji jest już dawno za wami nadążajcie za nim, bo to mniej kosztuje i nie potrzebuje waszej ciągłej ingerencji w uchylanie, rozszczelnianie okien i może być czystsze.
J.Rękas kominiarczyk@rubikon.pl

Co do projektu kanałów wentylacji grawitacyjnej to musi być spełniony podstawowy warunek, aby ciśnienie czynne dla kanałów grawitacyjnych z danego mieszkania lub z danej kondygnacji w domku jednorodzinnym było w dużym przybliżeniu jednakowe. Należy pamiętać, że kanały grawitacyjne o jednakowej wysokości, ale podlegające różnemu oddziaływania chłodnego otoczenia mają także różne ciśnienia czynne. Wyloty kanałów grawitacyjnych koniecznie muszą być górne i zakończone wywietrzakami od dobranej charakterystyce dla danego rejonu i występujących wiatrów. Otwory wywiewne wentylacyjne należy usytuować jak najdalej od okien i drzwi. Kratki wentylacyjne obsadzane w otworach wlotowych do kanałów grawitacyjnych powinny mieć jak największą powierzchnie netto przepływu powietrza, aby powierzchnia netto była zbliżona do przekroju poprzecznego kanału grawitacyjnego. Przypominam, że nie ma żadnego ciągu kominowego i działanie wentylacji grawitacyjnej polega na ustawieniu powierzchni infiltracji powietrza do danego ciśnienia czynnego i łącznej powierzchni poprzecznej kanałów grawitacyjnych danego mieszkania lub danej kondygnacji w domku jednorodzinnym. Łączna powierzchnia infiltracji powietrza jest powierzchnią poprzeczną słupa powietrza zewnętrznego. Kanały grawitacyjne w obrębie jednego mieszkania tworzą naczynia połączone i jeżeli powierzchnia infiltracji powietrza do mieszkania czyli powierzchnia poprzeczna słupa powietrza zewnętrznego będzie za mała to któryś z kanałów wentylacyjnych będzie służył jako nawiewny . Przypomnę, że działanie wiatru na bryłę budynku zwiększa ciśnienie czynne chyba, że kominy są źle i nie równo wyprowadzone, bo ich ujście może być w strefie spiętrzania się powietrza. Na razie, żeby pisać o wentylacji grawitacyjnej to należy ją zacząć projektować i należy sobie wbić w głowę, że okna są elementem wentylacji grawitacyjnej i po to muszą być w 50% otwierane, aby powierzchnie otwarcia dostosowywać do danego ciśnienia czynnego i do powierzchni poprzecznej kanałów kominowych. Ilość szczelinowych nawiewników powietrza powinno się dopasować do występującego cisnienia czynnego dla danej kondygnacji biorąc pod uwagę najzimniejszą porę roku i wiadomo, że gdy temperatury są wyższe, a przez to ciśnienie czynne jest mniejsze to należy zwiększać powierzchnie infiltracji powietrza przez uchylenie okna czy lufcika. Ciśnienie czynne tak jak warunki atmosferyczne za oknem zmienia się stopniowo, ja codziennie o różnych porach dnia i wieczorem spisuje wszystkie dane ze strony www.meteo.waw.pl. i nie mówie tego z intucji. W następnym odcinku opowiem o przekrojach kanałów grawitacyjnych i na jakiej wysokości umieszczać szczelinowe nawiewniki powietrza w ramach okiennych lub w ścianach zewnętrznych oraz o ich ilościach w zależności od wysokości kanałów grawitacyjnych.
J.Rękas kominiarczyk@rubikon.pl

Kominiarczyku! Jedyny organ który nie powinien wymigiwać się od kontroli w budownictwie to Kominiarz. W istocie inni na niczym mogą się nie znać, bo jak w urzędach panuje niedotlenienie mózgów to po zatwierdzeniu projektu wszystko można zmienić,i ja mam za to odpowiadać. A to jest zapewne wynik przekraczania NDS dla CO2?!
Artykuły Pana dr. Targowskiego znam i cenię. Ale jak widziałem , co i jak PW mierzy, to zdębiałem. Anemometr w kratce między żebrami. A żebra były solidne. Za coś takiego od razu wylali by mnie z pracy. Sięgnąłem po dane z Zakopanego. Do halnego >1000 ppm CO2. Tam pisało, że palą nie tylko rakotwórczym drewnem i węglem, ale nawet oponami! Tak załatwiało się zdrowie dla turystów. Ponoć robią ujęcia geotermalne. Dopuki nie dowiercż się do wulkanu popieram. Inne miasta podał Pan dr.T. Ale nie wszystkie, Gdańska nie. Kominiarczyku, każden powinien przyznać, że dotychczasowa wentylacja jest oparta na antygrawitacji. Chyba pozwę w NSA Kominiarza za ostatni przegląd. Bo znowu pierniczą o moim lokatorstwie. Czy w Polsce człowiek nie może kopić coś bez Prezesa i nie być niewolnikiem? Okazuje się, że nie. Ale gdyby kominiarze sprawdzali uczciwie wydatki policzone nawet dla Zakopanego, aby zapewnić minimum w zakresie wymiany do zapewnienia 5000 ppm CO2 w urzędach, to trzeba by czasowo zamknąć prawie całą administrację z uwagi na BHP i higienę pracy. Przecież jest bardo jasna ustawa z 1998 r i tam jest jasno napisane ile CO2 szkodzi pracownikom! A przecież nie każda dziura w suficie daje ciąg. Namnożyło się tych urzędów tyle, że w większości wcale nie ma wentylacji! To już plaga! Nie zrobimy żadnej reformy! A o jednostronnym przewiewie pisał Rietschel już w XIX w! Wietrzenie biura jest więc naukowo niemożliwe. Zresztą badania PW też wykazują, że wiatru nie da się skodyfikować! Ale moje otwory przy podłodze, to jest ten HIT! PINB myślał i zamiast przesłać po tygodniu do ministra, to napisał, że jest niekompetentny z kopia do spółdzielni, aby zaznaczyć moją zależność od przegladu Pana Kominiarza! Na tę okoliczność wmurowałe tablicę X rocznicy powolania. Na pęknięciu ściany, aby wiedzieć czy wybitne dzieło architektóry 10-cio lecia już się wali! Bo niedługo minie 10 lat posługiwania się sfałszowanymi dokumentami przez UM w Gdańsku!

Może minimum 5000 ppm CO2 we wszystkich gabinetach rządowych, na każdym szczeblu powinno być zagwarantowane konstytucyjnie. Pobierając nauki na WAT-cie mawiano, że największe straty są w tym za co się waźmie płk.
Widać to niezbicie na najwyższych szczeblach, że gospodarka kwitnie, bo nikt się za nią nie bierze i nie miesza, narazie z braku czasu. Martwi mnie tylko stolica, bo tu nowy komisarz, musi się wykazać! Ale jakby tak Mu zadysponować 5000 - 6000 ppm CO2...

lub legionelle. Co do naszych chłopaków z korporacji polityków czy radnych to muszą popsuć, bo kampania samorządowa już się zaczęła. Tu, żeby było lepiej to powinien powstać urząd antykorupcyjny, ale na styl urzędu antykorupcyjnego z Hongkongu za Anglików, gdzie przede wszystkim sprawdzano ustawy, rozporządzenia, uchwały czy nie ma tam furtek i możliwości wydawania dowolnych decyzji i sądy na styl angielski były dużo sprawniejsze niż nasze. Nasze społeczeństwo uwielbia igrzyska, tylko po igrzyskach jest spory kac. Co do kratek wentylacyjnych, to tradycyjna kratka wywiewna 14/14cm obsadzana w wlotach do kanałów wentylacyjnych 14/14cm ma wym. wewnętrzny 12/12cm i posiada 6mm żeberka i jej wolna powierzchnia przepływu netto wynosi 80cm2 a tradycyjne ceglane kanał 14/14cm mają 196cm2. Takie kratki wywiewne obsadzane są w otworach wlotowych do kanałów wentylacyjnych oraz obsadzane są w kominach w wylotach bocznych obustronnych lub jednostronnych kanałów wentylacyjnych, aby zabezpieczyć te kanały przed ptakami, co skutecznie ogranicza wydajność kanałów wentylacyjnych - właśnie, dlatego należy zmienić normę dotyczącą kanałów kominowych, aby wyloty kanałów wentylacyjnych były górne z dobranymi wywietrzakami, a w otworach wlotowych do kanału wentylacyjnego należy obsadzać kratki wywiewne z żeberkami cienkimi ustawionymi pod skosem, co zwiększa powierzchnie przepływu netto, tylko należy pamiętać o dobrym ustawieniu kratki, aby skos żeberek wznosiły się do góry, bo odwrotnie ustawiona kratka zwiększy opory przepływu powietrza do kanału wentylacyjnego i wydatnie zmniejszy wydajność. Pański HIT potrzebuje mojego HITu, czyli kratek z odpowiednim zaworem zwrotnym, czyli od strony wewnętrznej kratki, do jej górnego rantu przyklejamy zawór zwrotny z cienkiej folii aluminiowej (śniadaniowej), wycięty pod wymiar wewnętrzny kratki, ,co umożliwi wypływ CO2 na zewnątrz, ale nie pozwoli wpłynąć powietrzu z zewnątrz do mieszkania, bo przy zwrotnym napływie powietrza, folia przesłoni całkowicie kratkę. Może to być zawór z cienkiego sreberka lub złotka.
Pozdrawiam.
J.Rękas kominiarczyk@rubikon.pl

Przy projekcie wentylacji grawitacyjnej dla mieszkań położonych na ostatniej kondygnacji w budynku z stropodachem popełnia się błąd, bo z uwagi na niską wartość ciśnienia czynnego, każde pomieszczenie powinno mieć swój kanał wentylacyjny zlokalizowany w rogach pomieszczeń, tak że można by było je zgrupować, zaizolować termicznie i poprowadzić w jednym szchcie murowanym opartym na stropie razem z kanałami wentylacyjnymi. Przekrój kanałów to fi 120 mm zakończonych u góry wywietrzakami, a pod sufitem wystawałoby kolanko obudowane i zakończone kratką wywiewną z zaworem zwrotnym. Dla kuchni przewidziałbym dwa kanały aby jeden można było wykorzystać dla przyłączenia wyciągu kuchennego. Nawieniki muszą być w dolnej partii mieszkania czyli za grzejnikowe lub w dolnej ramie okna nad grzejnikami.

cd. kanały fi 120mm przy niskim ciśnieniu czynnym są wstanie zapewnić usunięcie 30m3/h. Z uwagi, że w każdym pomieszczeniu będzie otwór wywiewny fi 120mm, to w łazience, ubikacji powinno się zamontować ścienne wentylatorki z klapkami zwrotnymi, aby skutecznie zwiększyć objętościowe natężenie podczas użytkowania tych pomieszczeń. Specyfika wentylacji grawitacyjnej w pomieszczeniach pod dachem z 2 metrowymi kanałami wentylacyjnymi jest taka, że po uchyleniu czy rozszczelnieniu okien, to tylko dolną powierzchnią szczeliny napływa powietrze a górną połową szczeliny wypływa powietrze na zewnątrz, tworząc tym samym drugą drogę opuszczenia ogrzanego powietrza z pomieszczenia. W mieszkaniach pod dachem, w każdym pomieszczeniu z oknem należy zamontować nawiewnik powietrza i błędem jest ich montowanie w górnych ramach okien lub w górnej partii ścian zewnętrznych. Jak widzimy urządzenie wentylacji grawitacyjnej dla ostatniej kondygnacji jest kosztowne i choć będziemy wstanie zapewnić wymianę powietrza to ogrzanie zimnego powietrza wymaga dobrze rozmieszczonych grzejników, co też wymaga znajomości wszystkich uwarunkowań dla wentylacji grawitacyjnej, a więc łatwiej i prościej jest zamontować wentylacje z odzyskiem ciepła, gdzie dla rekuperatora i sieci przewodów można wykorzystać przestrzeń stropodachową lub poddasza? Należy pamiętać, że szczeliny po rozszczelnieniu okien czy w nawiewnikach stanowią drogę wypromieniowania ciepła z mieszkania w mroźną zimę, to odbywa się powoli, ale przy długotrwałych mrozach i niedoszacowaniu mocy grzewczej grzejników, złej izolacji termicznej zewnętrznych przegród budynku cała finezja wentylacji grawitacyjnej jest tracona wraz z utratą ciśnienia czynnego po szczelnym zamknięciu okien i zaklejeniu nawiewników. Na tym kończę i udaje się na zasłużony urlop.
Pozdrawiam. J.Rękas

Na zawory zwrotne w WC i ,łazience wpadłem dawno. Ale nie chciałem się zdradzać z uwagi na obowiązkowe straty ciepłą. W łazience ciepło z kaloryfera od razu idzie do komina i tyle go widać. Po co? Jak nie ma mostka cieplnego to i tam grzyb jest tylko na fugach, bez krzemionki. A ja miałem miernik temperatury na podczerwień Rayteka i widziałem gdzie w łazience jest ciepło. pod sufitem. Widziałem jak w kominie ciepłe chce uciec, ale wraca jako zimne. tam nawet gaz ziemny nie uleci! MOŻE LEGIONELLE, ŻYJĄCA W KURZU POMAGAJĄ ODWRÓCIĆ TEN CIĄG PRODUKUJĄC CO2? W WC wiało tak, że całe mieszkanie zamieniało się w lodówkę. Więc tam sam klapę zwrotną zrobiłem, bo kupić trudno. Ale jak korzystam z WC, to wentylator odwraca tam ciąg, na grawitacyjny. Jeszcze raz podkreślam ciąg nawiewowy do jest wentylacja grawitacyjną. Bo zwrot wektora prędkości jest ten sam co siły grawitacji. To wypór ciepłego powietrza przez komin jest antygrawitacyjny! W wentylacji jest wszystko na opak"od urodzenia". Jak mają być w oknach nawietrzaki to ich nie ma. A rozszczelnienie okna raz się otwiera, a raz się zamyka, bo tak działa wiatr. Nie ma co liczyć na cuda. Nie słyszałem, żeby wiatr był posłuszny i wiał tak jak trzeba. Wieje czy nie trzeba oddychać! Zimą czy latem! a tu nawet jak normatywnie zimne powietrze wchodzi i się ogrzeje, to unosi się Np. w sypialni pod sufit. Prawda?! Ale tam nie ma szpar , bo tam jest ściana. Ani otworka, żeby poleciało dalej, do kuchni lub WC! Szpary w drzwiach są na dole, ale tam zapewne nie ma ciepłego powietrza z płuc. Może jest tam ciężkie CO2. To chyba grawitacja ratuje domownikom życie! Chwała Prof. N, bo wykazał, że model obliczeniowy jest 4x gorszy w prognozach niż pomiar?! Tylko, że te ciepłe powietrze u góry z grzybami i paciorkowcami zostaje w sypialni, i to prawdziwy pech. Bo ono ma wypór tak duży, że fruwa wbrew grawitacji. Wniosek stąd jasny: wentylacja jest projektowana na potrzeby bakterii, nie ludzi . Bzdurne definicje, bzdurne założenia i bzdurna schizofrenia kontroli. Może choć w rubryce Humoru ustalimy kierunek działania przyciągania ziemskiego? Bo jak dotąd przyzwyczajenia sztucznej protezy praw naturalnych, czyli do PN i zmian PB nie doprowadzą nawet do odkryć Prawo Bernoulliego i równania ciągłości. Normy i nazwy w wentylacji dają tylko nie naukowy obłęd pojęciowy! Choć przyznaję niektórzy, co chcą to zrozumieć już nawet wiry turbulentne liczą. Tylko nie potrafią przekonać wiatru, żeby wiał tak jak trzeba. Poprzecie mnie w grancie badawczym ? Maja płytka przed otworem na ścianie zawsze da ciąg eżektorowy. Otwór ma być przy podłodze, bo to więcej o 2,5 m dla komina. Może być też zamykany ręcznie nawietrzak w oknie. Otwarty na ful, tam gdzie są ludzie. Ludzi trzeba przeszkolić otwierajcie i zamykajcie nawietrzaki! Niech gonią kominiarzy sprawdzających wentylację w spółdzielniach latem. Bo to jest tylko kontrola niedotlenienia mózgów! Moja wentylacja grawitacyjna zawsze zadziała! Wentylacjo jestem do dyspozycji! Zapewniam, że jak trochę pomierzę, to koledzy policzą w 3D! Bo trzeba wiedzieć co mierzyć, jak i gdzie!

My tutaj sobie piszemy a ludzie i tak mają gdzieś tą wentylacje pomimo wielu moich patentów, aby z tej wentylacji grawitacyjnej zrobić stabilniejszą wymianę. Co do wiatru to wiatr nie musi być posłuszny i stabilny, to wyloty kanałów kominowych muszą być tak wyprowadzone, aby wiejący wiatr z każdego kierunku powodował zmniejszenie ciśnienia nad wylotami kominów. Co do stabilność tzw. ciągu to przypominam, że opory przepływu to funkcja i długości i prędkości, dlatego kanały z niższych kondygnacji niż ostatnia mogą mieć jednakowy przekrój. Pozdrawiam.

czyli fi 150mm lub 14/14cm

Kominiarczyku! Ja zgłaszam tylko wniosek racjonalizatorski na otwory dla CO2! Nie patent.I PINB i UM w Gdańsku nie wiedzą co ztym zrobić, a przecież kpa mówi wyraźnie, jak się nie znasz, to odeślij do tych co sie znają, do oceny! Bo ja skromnie uważam, że Jabłko Newtona było pierwsze w odkryciu prawa grawitacji powszechnej. No i to ONO było zawsze synonimem władzy nad ludźmi . Wiatru do grawitacji nie zaliczam, bo on wszystko miesza w teorii, choć jak ktoś zna się na przepływach, to tylko minister mógł by GO zaprząc do pracy. Tylko minister powinien pamiętać o opływie budynku i nawet osiedla, czego żaden minister budownictwa, o ile wiem nie zrozumie. Zapewne PW już odkryła, że zmiana kierunku wiatru wpływa na zmianę rozkładów ciśnień na budynku. Nawietrzaki w ścianie wtedy szaleją. Zamiast nawiewać potrafią wyciągać nawet z komina. Bernoulli się uparł i o ile wiem to nie odpuści z tymi gradientami ciśnień. Wiry to coś strasznego. Osiedlowe tornada jeszcze nie dają trąb powietrznych, ale niedługo i tego się należy spodziewać. Na razie prędkości w wirze za budynkiem są większe od prędkości wiatru ( nawet 2-3 x), co mało kto rozumie z uprawnionych. Zapewniam, że teorii takich wirów w Poznaniu jeszcze nie nauczają kominiarzy. To kto ma o tym powiedzieć artystom, jak tylko kominiarze maja uprawnienia do kontroli. To chyba brzydko, że się nie skarżą! A wiecie, że coraz mocniej ma wiać? No to kominiarze musieli by umieć fruwać, bo siła naporu wiatru dla cylindra jest spora. To prawie jednopłatowiec. A Mistrz kominiarski z cylindrem się nie rozstaje. Tylko wiry zawsze kręcą do ziemi, co się tez kreci, co wykrył M Kopernik. Nie wiem, czy Kominiarz słyszał o Koperniku, ale jestem pewien, że o wirach nie słyszał! Bo Kominiarz może nie mieć ław, ale nie cylindra. Z cylindrze można wszystko wyczarować. Nawet ustawy powstają w oparciu o niedotlenienie mózgów. Posłowie nie pamiętają co uchwalili! Muszę pozwać "mojego mistrza" w NSA za przeglądy. Nie dość, że dopiero 2 lata temu zapisał mi ławy i aspiromaty, to nie chce odwołać spółdzielni. Spółdzielni powołanej na właściciela osiedla przy przeglądzie wentylacji w lecie. Chyba był wtedy straszny upał! Na mózg mu się rzuciło! Bo ta spółdzielnia, choć akademicka, to nie uznaje ani Newtona ani grawitacji i chce żebym płacił kominiarzowi za kontrole niedotlenienia mózgu. Czyli pokazanie wiatraczka!


Szanowny Kominiarczyku! Koryguję informację o MP i sprawcy tortur. To MP nr. 231 z 1996 r nam szkodzi! Nikt nas Obywateli nie chce zauważyć, poza podatkami. A tego że jako żywe osoby zatruwamy własne środowisko, to nie. Traktowani jesteśmy wiec jako samobójcy kupując mieszkanie. Ale z pobłażaniem. Niestety od odpowiedzialności za głupotę kupna nic nas nie zwolni, patrz Art.61 Prawa budowlanego. Nas dobrodziejstwa BHP z NDS- ami nie dotyczą! Nami włada Prezes i Kominiarz obaj analfabeci techniczni. Warto wiec zauważyć, że w krajach cywilizowanych szanujacych obywateli Polacy czuja się wspaniale. Nikt nie narzeka tam nawet na ciężką pracę. W USA i Kanadzie NDS= 1000 ppm CO2. Nawet Włochy i Finlandia mają podobno 1500 ppm. A u nas NDS= 5000 ppm CO2. Zostana tylko stare pryki. Młodziez popierała, lecz ucieka. Bo tam czują, że nawet przy ciężkiej pracy nie duszą się i zimny pot ich nie oblewa. A u nas fachowcy stosują wzory Archimedesa i zapewne kilkadziesiąt wieków dzieli ich od zapoznaniem się z Prawem Bernoulliego i Prawem Daltona. O ile się nie pomyliłem z informacją kiedy zył Arhimedes? Nie wiem przy tym czy mam rok 2006, czy 20006 jak wynika z decyzji GINB o dacie ustanowienia UWL ze spółdzielczym poddaństwem?
Więc módlmy się o nawrócenie dla :
D.Wojcik@gis.gov.pl
a.malinowska@gis.gov.pl
PD: CO2 w mieszkaniach
Dorota Wójcik
Departament Higieny Środowiska
Głowny Inspektorat Saniatarny
tel (022) 536 13 19 Izabela Fengler
DYREKTOR
Departamentu Higieny Środowiska GIS

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.