Szanowne Forum mam wielki dylemat. Dotąd sprawdzaniem przewodów wentylacyjnych na dachu zajmowała się moja kotka. Ale Pan minister zdrowia zakazał wypuszczać koty na dach! Wolę nie ryzykować grypy kota z H5! No to kto będzie pilnował drożności kanałów jak ne ona? Na pewno nie kominiarz. On już był, a gazety piszą , że wiosnę dopiero widzieli leśnicy w lesie! Ale jeszcze nie osobiście, tylko poprzez przebiśniegi. Tylko u kominiarzy pora wiosenna trwa cały rok. Nie pomogło podanie dz. U. nr 74 z 1999r i terminu po 21.marca. Kominiarz jak aktor był cały usmarowany sadzą, chodź bez miotły. Widocznie kominiarz się nie myje, aż nie znajdzie wiosny? Ponieważ przyszedł do mnie jako "lokatora", to na dzień dobry spytałem o uprawniena. Potem napisałem do Pani Renaty pokazując zdjęcie brudasa. Bo on jako wysłannik Prezesa spółdzielni miał sprawdzić u mnie "lokatora" chyba poziom niedotlenienia mózgu, a nie wentylację. Nie wiedział wię na dzień dobry: co to jest wentylacja? U mnie eksperta od przepływów, to nie da się ukryć. Domyślam się, że nasyła go szefowa Pani Renata, a nie mąż kominiarz. On na pytanie jaka siła działa na kominiarza na dachu jako równi pochyłej choć do dziś nie dał odpowiedzi, to dopiero w 2004r zapisując ławy kominiarskie i aspirtomaty dał do zrozumienia że ma dobre serce. I tym samym dał mi do zrozumienia, że wie więcej niż minister ustanawiający rozporzadzenia, które trzeba zmieniać w zależności z której stony wiatr wieje.Stąd chyba wynika liczba nowelizacji rozporządzeń. Z rozmowy z nim wiem, że jako szef więcej nie da się namówić na kontrolę wentylacji jak dach nie ma ław kominiarskich nie. Juz jakiś kominiarczyk uczył się fruwać i mało nie został błogosławionym. Wiec podejrzenie że nie wie o braku łąw na osiedlu padło na szefową Panią Renatę. Teraz gdy dalej ich nie ma już wiem, że jest to celowe. Nie ma, bo bez niedotlenienia mózgu kto będzie chciał mieć spółdzielnię we wspólnocie mieszkaniowej jako zarząd. Przecież spółdzielnia to nie osoba fizyczna z uprawnieniami, wię może tylko zarządzać mieniem spółdzielczym nie moim. Ale zarządza. Zarządza, bo na to potrzebna jest tylko "nominacja na właściciela" wystawiona przez kominiarza. Teraz gdy wszyscy już wiedzą jak humanitarnie uśmierca się zarażone i nie zarażone wirusem grypy z H5 ptaki stosując C02 stało się jasne: CO2 jest gazem skodliwym dla zdrowia! A pisałem do Instytutu od kontroli, nie uwierzyli. To pewne: uśmierca ! Tajemnica państwowa wadzy się "rypła". To przez grypę z H5! Ale CO2 jest tak humanitarne, że zanim uśmierci to już przy 2% pojawiają się objawy jak u kominiarza który dokonywał "odbioru wentylacji" w upały. Chyba zrobiła to z niedotlenienia mózgu, co powinno być uznane albo za chorobę zawodową kominiarzy, albo takie kontrole wentylacji grawitacyjnej dokonywane latem powinny być ścigane z urzędu jako oszustwo i przestępczość zorganizowana! Bo ten łobuz uznał, że nie będzie badał nawet drożności kanałów i tego co miał na odwrocie papierka. Według niego odbiór ten dotyczył spółdzielni mieszkaniowej a nie inwestorów z pozwolenia na budowę. Widać jasno: w spółdzielni lokator lub członek nie musi mieć nawierzaków okiennych i sprawnej wentylacji. O czym pisał w Instalatorze taki biedaczek, który był bardziej profesjonalny niż specjaliści! Wieć ja chyba nie będę powtarzał pytania do uprawnionych: Jak działa wentylacja grawitacyjna latem? I tak nie zrozumieją co wynika z Prawa Newtona. Nie będę już pisał o liczbie Daltona CO2 i powietrza( 70% N) oraz o kratkach pod sufitem! Bo nawet mój kolega Profesor nie wie jak obliczyć liczbę Rejnoldsa dla przekroju poprzecznego pokoju. Aby określić czy wlatujące szparką 30 m3/h powietrza do pokoju spowoduje turbulentne wymieszanie cięższego CO2 w całej objętości pokoju. Po co liczyć jak nawet zimą ta wentylacja nie działa. A w pomieszczeniu gdzie mam gaz działa! Ale tak aby stworzyć mieszankę wybuchową. Więc w ciągu katastrof jakie dotknęło budownictwo chyba zgłoszę Premierowi potrzebę powtotu do Prawa budowlanego Nr.1 : Kodeksu Hammurabiego! To oprócz ustanowienia Nagrody GREKA ZORBY! Nie wiem jak się podobała Redakcji hipoteza badania poziomu korupcji za pomocą systemu PERUN? Korzystacie z aktualnego sprawdzania potencjału burzowego? Napiszcie, czy się coś zmieniło jeśli chodzi o ocenę Gniewu Bożego systemem PERUN? Czy dalej szybkie protony lecące z kosmosu wybiórczo wywołują te pioruny! I wskazują z kosmosu niezaprzeczalnie i precyzyjnie na ośrodki wadzy odpowiedzialne za korupcję w RP. Co rejestrowane jest codziennie i systemowo? Na pewno za wentylację i jej kontrolę w budynkach! Szkoda mi kotki więc dylemat mój jest wielki. Żeby uprawnieni od wentylacji nie byli dołowani, mam pytanie: Gdzie srają kaczki i łabędzie? Czy przypadkiem nie do powierzchniowych ujęc wody pitnej? Może wystawić tabliczkę, aby nie srały: ZAKAZ. Albo zakazać picia wody? Taka woda, to i tak straszny syf, a z H5 to chyba groźniejsza niż głupota kominiarza! Ale nic się nie równa z zarazą jaka dotknęła od lat administrację: Nie uznają nawet przyciągania ziemskiego! Tacy "7 dniowi nieomylni" to zaraza która jest prawdopodobnie gorsza niż grypa H5! To oni administracyjnie wymyślili już rok 20004! Inaczej piorunu biłu by nie w miasta, a w łabędzie i kaczki na wodzie za sranie do ujęć wody pitnej! Kończę bo muszę zarejestować opracowanie jak szybko i tanio badać bakterie w wodzie, nawet te legiony w CW w wannie! Bo i tam może być ptasia grypa z H5! Legionella ginie przy >70 st, tak jak grypa, a "ciepła woda" ma zaledwie 50 st, co one uwielbiają? Bo nawet człowiek nie ma tyle mając wysoką gorączkę i zapalenie płuc z powodu ciepłej "wody" i dusi się z braku "powietrza" bo oddycha i sam sobie jest winny, że mając gorączkę nie leży w przeciągu! Nie da się zaprzeczyć, że każden kto oddycha jest sam sobie winien! Sam sobie szkodzi zwiększając w pomieszczeniu i globalnie ilość CO2! Tego co humanitarnie uśmierca ptaki.