316
305
Strefa ekspertów HVACR

grzyb na ścianach, czy przemarzabie budynku

Ale jest coś jeszcze gorszego. Razem z "wyziewami" z hałd śmieci rozchodzą się nie grzyby, a bakterie i to te najgorsze zmutowane!! W Polsce poza wieloma dziwnymi zwyczajami, wyrzuca się do śmieci niewykorzystane antybiotyki. Śmietniska są wylęgarnią odpornych na nie zmutowanych bakterii, które są jeszcze groźniejsze od, praktycznie nie zmieniających swojej struktury zarodników grzybów strzępkowych.

Panie Januszu, ja o takich gospodarstwach "ekologicznych" dyskutowałem z jednym prelegentem dr z chemii. Stanęliśmy na szczepieniu świń i paszy, aż wdepnęliśmy w nieekologiczne g...., które nie fermentuje, które i tam produkiją. Potem zacząłem rozgryzać problem endospory. Aż przyszło mi poznać z planszy jak rozpoznać bioterroryzm i otoczkę polipeptydową wąglika. Aż czytając artykuł Energopomiaru zobaczyłem ZOL, Agregację FIBRYNALNĄ i DOJRZEWANIE OSTWALDA. Teraz już wiem o wodzie co jest po odwróconej osmozie i co dają dla rozwoju organiki złoża filtrujące wodę. Coś podobnego mam na moich filmach I kondensatu. Problem z tym, że to się rusza - te polipeptydy. A być może wiec to wąglik wpierniczał mi turbinę. O ile Pan Profesor z chemii nie miał u siebie w sterylnym laboratorium hodowli tegoż wąglika i zakaził nią I kondensat podczas próby hodowli, co według Sanepidu nie żyje, bo wyrasta po >niż 72 h.? Więc tak myślę ile w powietrzu trzeba użyć Fluorowodoru i zwiększyć produkcję nawozów i wysypisko na hałdzie, aby całe powietrze nad Gdańskiem dobrze zdezynfekować. Bo jak Pan wie cała wiedza o chorobach w Polsce zależy od kominiarzy. Dokąd Oni jako uprawnieni nie narysują kratek wentylacyjnych w Sanepidzie, to mojego wykładu nie będą chcieli wysłuchać i uznać za najnowszą i najtańszą metodę badawczą. Bo lasera za 5 zł w XIX wieku jeszcze nie było, a wtedy powstawały w Niemczech dopiero wprowadzone PN, a i dioda niebieska w mikroskopach jest od niedawna. Nie kopili w Lidlu jak radziłem! Moja Pani neurolog była załamana, nie z mojego powodu, tylko czeka na kolejne fale choróbska jakie nawiedzają świat przed końcem świata. A wszystko to jak zbadałem zarodzia kondensacji deszczówki, nie znając wyników "czerwonego deszczu" z Indii, to też wygląda jak polipeptydy. I to tylko przy diodzie niebieskiej dojrzewanie krzemionki koloidalnej OSTWALDA wygląda na rozmnażanie się bez DNA. No i już razem stwierdziliśmy, że z naszą Kasą Chorych te niedługo przepowiednie się na pewno sprawdzą! Może być nawet szybciej niż w 2012 r. Ja byłem optymistą, bo zapisano mnie w dobrej wierze na kwiecień, bo być może do kwietnia zostanie w kasie trochę forsy. A chyba dobrze ten Koniec świata będzie obejrzeć?

Aby przesunąć nieco tą równowagę w stronę parowania mozna usunąć wszelkie przedmioty blokujące ruch powietrza przy ściane. Goła ściana ma większą odporność na zagrzybienie właśnie z powodu łatwiejszego usuwania wilgoci z przestrzeni powietrza przy ścianie.
Chris, to są bzdury co piszesz.
A umie pan czytać? Nieco to znaczy trochę!
BTW Pomija pan w swoim rozumowaniu prężność pary, przy usuwaniu pary wodnej znad powierzchni ściany wymuszamy parowanie poprzez zmiejszenie prężności pary wodnej co pociąga za sobą usuwanie wilgosi ze ściany. Tak samo talerz wypełniony 100ml wody szybciej wyparuje niż butelka z taką samą objętością, właśnie z powodu zmniejszenia prężności pary nad powierzchnią granicy faz w wyniku ruchu powietrza. Za pomocą takiej metody możemy zmieniać punkt rosy (równowaga parowanie/skraplanie) o kilka stopni. A ponieważ w temperaturze punktu rosy parowanie = skraplanie zatem zmieniając warunki parowania przesuwamy równowagę, osiągnie ona ją dopiero w innej temperaturze. To nie temperatura jest ostatecznym wyznacznikiem punktu rosy tylko prężność par (która zależy również od temperatury) na granicy faz. A teoretyczna - podawana w literaturze wartość punktu rosy dotyczy specyficznych warunków które nie są zachowane przy ścianie w domu.

Chris! Powtarzam jeszcze raz zmierzyć temperaturę powierzchni ściany jak jest zimna, to w mrozy nie spełni wymagań ustawy. Punktku rosy nie da się przesuszyć, wręcz odwrotnie. Taki kawałek ściany sam wytwarza cyrkulację powietrza, bo chłodniejsze opada, a ponieważ na jego miejsce napóywa stale cieplejsze, to na ścianie utalają się warunki do wykroplenia i woda ścieka. Im nawiew będzie intensywniejszy to ilość wykroplonej wody wzrośnie.Oczywioście jest też to,że ma to wpływ na cały bilans wilgoci, bo zwykle wentylacja nie działa i nie ma napływy zimnego powietrza, które po podgrzani staje się suchszym. Dobre rady nie powinny być oparte na mniemanologii budowlanej. Niech Bento sam zmierzy temperaturę powierzchni sciany tam gdzie jest grzyb i gdzie indziej, to sam zobaczy co to jest mostek cieplny. A jak potrzeba to napisze artykuł do prasy. Napisze o wsparcie do UE, o zamknięciu autora projektu na dokształcanie w kiciu: Bo trzeba zwalczać tych co powodują ten efekt cieplarniany. Przypominam o nadchodzącej Wielkanocy!Trzeba już pilnować nowej dostawy siana do Lidla i innych sklepów, aby samemu mieć namacalny dowód na wzrost stężenia CO2 w atmosferze bez miernika i komunikatu WIOŚ!

Panowie chce kupic osuszacz powietrzea czy to zda egzamin w osuszaniu plesni?
I jezeli macie ochote i zcas zerknijcie na allegro na osuszacze powietrza rozwazam dwa jeden amerykanski w cenie 300 zl na 80 m kwadratowych i drugi wiele tanszy na 20 metrow powiedzcie mi czy ten tanszy malutki wystarczy na warunki domowe?Prosze o pilna odpowiedzi z gory bardzo dziekuje !!!!

Jeżeli jest zbyt wysoka wilgotność zimową porą to ewidentnie jest nieskuteczna wentylacja. Osuszacz obniży wilgotność, ale czy zabierze szkodliwe substancje z powietrza (źródło-komputery drukarka, meble, chemia) czy amieni CO2 na tlen? Lepiej zrobić wentylację.

Dzięki za odpowiedz wiesz zrobie i wentylacje i kupie osuszacz nie zaszkodzi pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje!

A w jakim celu ten osu... Przecież chcesz , chyba tam mieszkać?

Bento suszone grzyby też rozsiewają zarodniki. Zanim taka kolonia zginie Ty będziesz pierwszy. Odrasta nawet z jesnego endosporu! To jest prastara cywilizacja. Starsza od nas. Mogą rosnąć w ekstremalnych warunkach. Mają formy przetrwalnikowew.Obawiam się ,że jak już je masz, to nawet jak spalisz chałupę, to zarodniki przetrwają! Patrz Mojżesz Księga wyjścia 8-11!

http://vip4.home.pl/www/ibp/images/2004_21.jpg
izolacja i wentylacja.. niestety ale tylko!

A jak zrobić wentylację? W starej kamienicy gdzie nie ma wentylacji? Ściany są grubości ponad 50 cm z cegły.
Okna plastikowe, w jednym pokoju z wentylacją. Dwie ściany obu pokoi są północne nieocieplne, skrapla się na nich woda w zimę, na dole.
Administracja nie chce ocieplić ściany, bo budynek nie przynosi zysków :( Może ktoś mi podpowie?
Już długo zmagam się z tym problemem, mam małe dziecko i obawiam się o zdrowie.

Zadzwoń do ...np post wyżej.

Marto jak masz dzieci to przeczytaj sobie DOM BEZ SBS Rynek Instalacyjny styczeń/ luty 2005 ! Jak jednak nie zainteresuję Cię problem, bo nie umiesz korzystać z biblioteki, tak jak ci z kkp, to zajrzyj na stronę wentylacja.com. pl "Przekroje przewodów wentylacyjnych" i wtedy się dowiesz, że tak naprawdę to nikt z uprawnionych nie potrafi rozwiązać równania w ułamkami i pierwiastkiem ( w prawie Bernolliego. Stąd są tablice "Degena" i inne dla chropowatości i temperatur wzjętych "z parasola". Ale jak poczytasz dyskusję do tego artykułu, to dowiesz się od specjalistów o sporze co do wzorów i jednostek. A ja jak wiesz proponuję cofnąć ich do podstawówki, aby Ci spece zamiast wprowadzać pojęcia probabilistyczne do obliczeń wentylacji obliczyli przepływ powietrza w lecie przez komin. Bo nawet pracowite pszczoły mają problemy z wentylacją ula postawioną przez człowieka. W ulu wypadają podobne przekroje wentylacji jak dla twojej kuchni! Stąd od czasu gdy człowiek stał się zarządcą ula pszczoły są na wymarciu. Twój problem polega, że nie rozumiesz paradoksu zakrzywienia czasoprzestrzeni i nie zrozumiesz Apokalipsy Św. Jana o tym, że z uwagi na wiedzę o wentylacji uprawnionych podobnie jak pszczoły obecny człowiek jest już w praktyce reliktem i to jest opisane w tym artykule o SBS! Bo znowu nową ewolucję zapoczątkują grzyby! One lubią CO2, a i bakterii, oraz innych patogenów się nie boją! Musisz się z tym pogodzić.

W lato nie potrzebny jest ciąg kominowy w kanałach wentylacyjnych aby zapewnić wymianę powietrza w mieszkaniach/szkołach gdyż zewnętrzna temperatura powietrza pozwala nam na uchylenie lub otwarcie okien i pomijając mieszanie się powietrza w mieszkaniu z powietrzem zewnętrznym w wyniku oddziaływania wiatru na bryłę budynku lub/i w wyniku różnej temperatury nagrzania stron budynku to mamy dyfuzje gazów zgodnie z gradientem ich stężenia, stąd dwutlenek węgla, para wodna i inne uwalniające się szkodliwe gazy z wyposażenia budynku/mieszkania rozprzestrzenią się do atmosfery zewnętrznej za uchylonymi/otwartymi oknami a cząsteczki tlenu będą dyfundowały do wnętrza mieszkania. Wystarczy w lato porównać stężenia poszczególnych gazów w mieszkaniu z uchylonymi lub/i otwartymi oknami z ich stężeniem za oknami. Przypomnę, że poszczególne gazy w atmosferze mają tendencje do równomiernego samorzutnego rozprzestrzeniania się w dostępnej objętości a mieszkanie z uchylonymi/otwartymi oknami jest otwartym zbiornikiem powietrza. Przypomnę, że dyfuzja odbywa się w serii małych przypadkowych przeskoków a szybkość dyfuzji zależy od współczynnika dyfuzji substancji i ujemnego gradientu stężenia substancji.
Janusz Rękas
www.kkp.pop.pl

Ja doradzam Ci spryskać te miejsca na ścianie preparatem SAVO w areozolu, tylko później jest chwilę zapach jak Domestosa więc musisz wywietrzyć i na długi czas bedziesz miał spokój. Powodzenia.

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.