Dzięki gościu za wykład! Co prawda wiem, że barany jedząc trawę mają źródło ciepła wewnętrzne, ale dziękuję.Pragnę uzupełnić wykład, że to jedzenie trawy przez BARANA jest bardzo ekologiczne i zaawansowane technologicznie niż jej spalanie w piecu, które stosuje człowiek. I kto tu jest baran? Gdyby pozyskać te bakterie co przerabiają celulozę na ciepło wykorzystać, to dorównali byśmy w rozwoju biotecholoii baranom. Mogę podkreślić i Pana opinię, że ciepło jako energia rozchodzi się nie koniecznie prostopadle do kierunku ściany i założenie, że Prawo budowlane zmieni zasady termodynamiki jest wymysłem jakiegoś debila niestety z naszego gatunku. Paro izolacja od środka i tak tu nic tu nie zmieni o ile pokryjemy to tynkiem. Jak Panu wiadomo paroizolacja nie ma wpływy na grawitację, o ile zaniedbamy zmiany ciężaru właściwego powietrza spowodowane wzrostem zawilgocenia lokalu od wydychanej pary, przez nas i kwiaty. Ten efekt można sprawdzić higrometrem, co radzę zrobić Bento. Bo ściany i tak nie oddychają, ale on tak i CO2 ma wpływ na stosowaną zaprawę, która zamienia się w piasek. Wapń tak jak i u nas z kości ubywa. Można więc postawić tezę, że to jest "osteoporoza ściany". O zdrówku pogadamy jak Sanepidy zrozumieją potrzebę sprawdzania wody na TOC zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 29.marca 2007 r. I tu ostrzegam, przed możliwością przepalenia rury, albo nawet jej wybuchem z powodu nagromadzenia H+. Bo jak to pierdyknie, to szkoda tych 70 000 zł na aparaturę, jak wystarczy zwykły laser czerwony aby zobaczyć, że w ćw nie ma już prawie wody w kranówie. Na rynku kosztuje 5 zł i widać to co na pewno nie jest E coli i nie znosi ludzkich metod hodowli, bo trzeba wiedzieć co kto je, jak się pisze ustawy z opóźnieniem 8 miesięcy!