Chyba pierwszy raz zwracam się z prośbą o radę. Problem jest następujący. Kotłownia z piecem gazowym 30 kW i bojlerem gazowym 5 kW. Tylko 2 przewody murowane, a urządzenia muszą być oba. Potrzebna jest wentylacja górna (dolna czyli nawiew bez problemu jaki chcemy). Zamówiłem więc kanał wentylacyjny prostokątny z blachy 12x18 cm (216 cm2) i poprowadziłem go pionowo do góry ponad dach. Łączenie - ramki i uszczelki. Kanał prowadzony jest po ścianie i obudowany płytą g-k. Kominiarz odmówił odbioru tego kanału z uwagi na obudowę płytą i rzekomą niemożliwość czyszczenia kulą oraz rzekomo słaby ciąg mierzony świeczką na kijku. Podkreślam, że w ogóle nie poruszał sprawy przekroju. Zalecił likwidację bojlera gazowego i zastąpienie elektrycznym oraz wykorzystanie zwolnionego w ten sposób przewodu kominowego na wentylację górną.
Tymczasem w warunkach technicznych powiedziane jest, że , tutaj zacytuję "5. Przewody kominowe do wentylacji grawitacyjnej powinny mieć powierzchnię przekroju co najmniej 0,016 m2 oraz najmniejszy wymiar przekroju co najmniej 0,1 m.". W paragrafie 140 tegoż rozporządzenia pisze, również tutaj cytat "§ 140. 1. Przewody (kanały) kominowe w budynku: wentylacyjne, spalinowe i dymowe, prowadzone w ścianach budynku, w obudowach, trwale połączonych z konstrukcją lub stanowiące konstrukcje samodzielne, powinny mieć wymiary przekroju, sposób prowadzenia i wysokość, stwarzające potrzebny ciąg, zapewniający wymaganą przepustowość, oraz spełniające wymagania określone w Polskich Normach dotyczących wymagań technicznych dla przewodów kominowych oraz projektowania kominów." Moje pytanie z pokorą brzmi - czy odmowa odbioru była zasadna. Jeśli tak to na jakiej podstawie bo szczerze mówiąc nie wiem gdzie szukać. A jeśli nie była zasadna to doradźcie jaką ściężkę formalną podjąć by zrealizować odbiór.