310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

przychodzi kominiarz do baby...

Parę dni temu na klatce schodowej bloku, w którym mieszkam pojawiło się ogłoszenie, że w "godzinach takich a takich...będzie chodził kominiarz" w celu sprawdzenia działania wentylacji w mieszkaniach.
I faktycznie Pan Kominiarz przybył uzbrojony w wiatraczek. Przyłożył go do kratki w kuchni. Zakręciło wiatraczkiem. Pan Kominiarz zadowolony pod nosem zamruczał "dobrze, dobrze" kierując się w stronę drugiej kratki w łazience (skąd wiedział, że tam właśnie ją znajdzie??). Przyłożył wyżej wspomniany wiatraczek i co? I nic! Ani drgnęło! Jeszcze raz - i nic! "Pani otworzy drzwi bo się temperatury muszom wyrównać!" zwrócił się w moją stronę Pan Kominarz. Otworzyłam drzwi i usłyszałam "O! Kręci!". Zanim dotarłam do łazienki, aby zobaczyć zjawisko na własne oczy Pan stał już z przygotowanym formularzem i długopisem. Cóż miałam zrobić...podpisałam i odpowiedziałam "Do widzenia". I tak zobaczymy się za rok...

Zapal zapałkę i sprawdź Sama. Warto jeszcze zaopserwować kierunek przepływu.

Rozumiem że chodziło o otwarcie drzwi na kaltkę schodową?
Jesli tak to chyba nie wziął po uwage, że
te drzwi są niemal stale zamknięte, a jeżeli drzwi do łazienki to one także są raczej zamknięte, więc przy pomiarze powinny być oczywiście również zamknięte. Spółdzielnia płaci kominiarzowi za przegląd który ma wypaśc tak jak ona sobie tego życzy, a nie tak jak jest faktycznie.
Następnym razem radzę niczego nie otwierać, a szanowny pan kominiarz niech ruszy swoją d... i sprawdzi przewód od góry spuszczając kulę, jeśli nie to nie podpisuj niczego, zarządaj od spółdznielni zby usunęli usterkę i zobacz kto będzie miał kłopot. Nawet jeżlie przewód jest drożny to nie znaczy że nic się z tym nie da zrobić. O ile sięorientuję to zarządcą budynku jest spółdzilenia i to ona ma obowiązek (!!!) dbać aby budynek był w należytym stanie technicznym a jego użytkowanie nie zagrażało zdrowiu i życiu ludzi.
Pozostaje mieć tylko nadzieję że nie masz w mieszkaniu zainstalowanego nic poza kuchenką gazową bo jeżeli jest piec to lepiej się wyprowadź :)
Pozdrawiam.

Tak - to były drzwi na klatkę schodową. Nie mam dużego mieszkania ale Pan Kominiarz był szybszy i zanim zamknęłam drzwi i podreptałam w stronę łazienki Pan skończył już pomiary.
Uffff - mam tylko kuchenkę gazową. Dziękuję za dobre rady!
..i tak mi się przypomniało przy okazji... moja koleżanka ostatnio robiła remont w łazience i nie pasowało jej ustawienie piecyka gazowego z powodu przyłączenia się do komina więc....wpięła wylot spalin nieco obok komina...włos się jeży...

to nic do mnie przyszedł kominiarz sprawdza kratki pozamykałam mu wszystkie okna i pytam panie mierzy pan wypływ czy napływ zrobił oczy i mówi Pani ja tylko w zastępstwie za kolege bo chory

czy znasz wogóle zasadę działania wentylacji grawitacyjnej?

"Obcy", oglądam projekty domów mieszkalnych i powiem szczerze, ze od 10 lat nie spotkałem kogoś kto znałby zasadę działania wentylacji grawitacyjnej. Chętnie bym takiego kogoś poznał i projekt zobaczył. Całkiem powaznie.
Jestem w W-wie ul. Bartycka 24/26 pawilon 114. tel 022 5591081 Możesz nawt faksem przesłać mi projekt domu ze skuteczną , zdrową wentylacją grawitacyjną.

znam zasadę działania wenty grawitacyjnej w mieszkaniach wogóle nam kratki nie zaciągają a zimą wręcz wtłaczają zimne powietrze a ADM przysyła nam kominiarka na badania total ściema jak cały kraj papapapapaparnoja

He he chce zobaczyć jak będziesz opuszczał kule do przewodu pomocniczego przy wentylacji zbiorczej. Powodzenia życze.
Problem tkwi w tym że przy kontroli masz sprawdzić czy przewód wentylacyjny ciągnie. A to że lokatorzy zamontowali podwójne drzwi, szczelne okna a wentylacja niedziała to oczywiście wina kominiarza i uważają że wszystko jest OK. Zanim zabierzesz głos poczytaj troche.

W szkole:
- Jasiu, o czym napisałeś pracę domową?
- Tematem mojej pracy są domniemania seksualne, prosze pani.
- A co to są domniemania seksualne?
- To ja pani wyjaśnie na przykładzie. Idą trzy kobiety i jedzą lody gałkowe. Jadna te lody liże, druga gryzie, trzecia ściąga wargami. Która jest mężatką?
- Eee... ta, co gryzie?
- Nie. Mężatką jest ta, która ma obrączke na palcu, a cała reszta to są pani domniemania seksualne.
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na to:
- Orgię.
Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie! Chcę się z Tobą przespać!!!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:
- Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach. Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy Ci wystarczą !?!
Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
- Znasz jakiś facetów?
- Pewnie
- To dzwonimy do 32-óch
- A po co nam tylu?
- Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
- Ale, po co nam 16-tu?
- Po drugie: połowa się napije.
- Ośmiu to też dużo.
- Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
- A czterech?
- A co, nie chcesz dwa razy...??

Idzie Gepard przez dzungle i slyszy wolanie: - Na pomoc, help!
Patrzy, a tu Slon wpadl do rozpadliny i nie moze wyjsc.
Slon: - Pomóz mi wyjsc!...
Gepard: - No dobra. - podaje mu lape i ciagnie.
Ale Slon jest za ciezki.
Gepard: - Sluchaj, skocze po mojego kumpla Jaguara to razem Cie wyciagniemy.
No i polazl. Przyszedl Gepard z Jaguarem i wyciagneli Slonia.
Minal tydzien.
Idzie Slon przez dzungle i slyszy wolanie o pomoc. Patrzy, a tu Gepard wpadl do rozpadliny.
Gepard: - Pomóz mi, Sloniu!...
Slon: - No jasne, mój przyjacielu! Podam Ci mojego czlonka, zlapiesz sie go i Cie wyciagne. OK?
Slon podal czlonka Gepardowi. Ten zlapal sie i wyszedl z dziury.
MORAŁ:
Jak masz dużego członka to niepotrzebny Ci Jaguar.

Hej Wally a ty masz takiego dużego że mogłabym wymieni go na Jaguara?

Jaguara już miałem i nie jest wart wymiany, ale dziękuję za ofertę.
Poza tym Jaguarem sikać się nie da.

"Nie mam nic przeciwko przychodzeniu do pracy,
Ale te osiem godzin czekania na wyjście to jakis totalny absurd."

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.