Witam,
Na początek powiem, że jestem kompletnym ignorantem w dziedzinie wentylacji, fizyki przepływów, itp.
Wpadłem na pomysł urządzenia własnej (domowej) dojrzewalni wędlin.
Mięso po odpowiedniej obróbce dojrzewa w temp. ok. 12-15 stopni Cels. i wilgotności względnej ok. 80%. Przez zazwyczaj kilka miesięcy (3-15, zależy).
Tą dojrzewalnią jest lodówka (niesprawna chłodniczo - zatem sama obudowa), o objętości 200 litrów.
Co oczywiste, raz na jakiś czas należy wymienić powietrze ze środka na nowe, zewnętrzne.
W obudowie wywierciłem otwór, fi 100, u góry odbudowy i wstawiłem tam wentylator DOSPEL Euro 1.
W jego instrukcji pisze o wydatku powietrza 100 m3 na godzinę. Więc sądziłem, że obróci śmigiełkiem trzy razy i załatwione - wyciągnie zużyte powietrze ze środka.. Problem polega na tym, że może on chodzić i pół godziny i nic. Poza "lodówką" jest wilgotność 70%, a w "lodówce" stale 82% (pustej). A jeśli wstawię tam świeżo przygotowane mięso, to wilgotność skoczy np. do 96%.
Więc wychodzi, że nic nie działa.
Dodam jeszcze, że dopływ powietrza w moim zamyśle jest poprzez otwór fi 100, u dołu obudowy, na ścianie przeciwnej do ściany, gdzie zamontowałem wentylator i jest otwór ten przesłonięty tkaniną filtracyjną dla ochrony przez kurzem, itd.
Co może być problemem? I jak to poprawić?