Panie Projektancie! Cieszę się, że Pan poważnie podszedł do pytań. Według podręcznika rżniętego przez wszystkich uczonych w budownictwie ( w większości to są plagiaty) i w prawie budowlanym informuję, że niestety NIE. Kot wskoczył na szafę. Pomimo tego, że CO jest lżejsze od powietrza! Podobno piecyki gazowe emitują tylko CO w wyniku niezupełnego spalania. Spalanie zupełne polega na powstawaniu CO2, które jest cięższe od powietrza. Ja polegał bym jednak na "opinii kota" czym zatruli się ludzie. Co do ogrzewanych klatek schodowych, to sam widziałem nadmuch zimnego powietrza w piwnicy budynku o 5 kondygnacjach! Podręcznik dr inż. od Bismarka głosił, że ogrzewana klatka schodowa zakłóca ciąg w mieszkaniach. Takie działanie powoduje cofki, czyli zasysanie nawet do piwnicy budynku. Mnie to przekonuje. Bo taka klatka, to w istocie wielki komin, gdzie podgrzane powietrze unosząc się do góry.( Że wyjaśniam, że według poglądów kobiet, np. mojej Żony i Sąsiadki gazy cięższe od powietrza znajdują się pod sufitem, co odpowiada zapewne poglądom wielu archi projektantów!).Stąd jako ekspert nie poddam się pod głosowanie nawet moich przyjaciół. Mnie interesuje o uprawnieni, ile mieszkań musi mieć odwrotny ciąg, aby wyrównać pracę kanału wentylacyjnego jakim staje się ogrzewana klatka schodowa? Np. taki nawiew z WC! Rewelacja! Co do ideologii przeciągu, to wyjaśniam, że nie zawsze wieje wiatr. Może mamy czekać na wiatr i nie oddychać? A stężenie 2% CO2 już po 10 min ( bez Newtona) może odebrać zdolność do zrozumienia zagrożenia potrzeby ucieczki. Stąd jeśli ktoś ma pustynię w pobliżu, to powinien zastosować się do E.12.3, czyli wybić dziurę w ścianie i uciekać na pustynię. Takie mamy już budownictwo! To się stało z powodu odejścia od jedynie słusznego prawa Hammurabiego. Informuję ponad to, że "moi artyści" realizujący trend w budownictwie kiedy wnęka na kuchenkę gazową była w WC zapomnieli o zaleceniu budowy mieszkań na przestrzał. Ja chciał bym ratować tych nieszczęśników. Tak aby była zbędna była strona nawietrzna i zawietrzna. A Pan dr inż. od Bismarka napisał, że w takich przypadkach, to najlepiej jak by nie było ściany w łazience. Bo przy jednostronnym mieszkaniu, to nawet otwarcie okna niewiele pomoże. Czytałem o kominiarzach, co chcieli robić dziury na klatkę schodową, aby wykorzystać ciąg. Tylko ile trzeba by było czekać z myciem się aby gradient temperatur zapewnił taki ciąg poza sezonem grzewczym. Kto by wtedy z podglądaczy wytrzymał ten odór?
A moje rozwiązane jest proste! Dwa otwory w kuchni i sypialni przy podłodze. Grawitacja zawsze działa bez względu na sezon grzewczy i wiatr. Człowiek wydziela tylko 1/2 m3 CO2 na godzinę! W sypialni o kubaturze 25 m3 jeśli Newton nie kłamał, warstwa CO2 to ok +10cm/h. Fakt że przeżywamy do rana bez otwierania okien co 25 min dowodzi, że nie śpimy w większości na podłodze. To taki instynkt, jak u kota! Dzięki większej kubaturze lokalu i Newtonowi, warstwa CO2 jest zapewne jeszcze cieńsza. Niech Pan pomyśli spalanie gazu jak świecy ustanie przy ok 16 %O2! A to jest zamiana ok 5% O w CO2, a potem w CO! Ja od razu typuję tego kota na szafie jako na eksperta! Poprzyjcie mnie! Bo zastanowię się: Czy nie lepiej dać kotu uprawnienia do kontroli wentylacji niż kominiarzowi?