Znam te opracowania dot. RI, pozwolę sobie zacytować fragment z tresci linku, ktorego podałeś:
W miarę wyczerpywania się pokładów tego węgla (zatem pozostaje po wyczerpaniu tego dobrego węgla - jedynie węgiel do dupy - przyp. kolo) , wprowadzano stopniowo do obrotu węgle wyższych typów – początkowo typu 32.1, w polskiej bazie węglowej występują węgle o bardzo wysokiej spiekalności – nawet RI=80 (mozna zatem szukać w coraz szerszym promieniu kilometrów albo iść przed zakupem do wróżki - ktory wegiel jest dobry, jezeli każdy chce miec dobry wegiel a w sprzedazy jest tylko coraz bardziej koksujący z duzym RI, cóż pozostaje? albo zamknąć oczy i brać co jest albo poprosic sprzedawce opału zeby nas przekonał, że RI jest mniejsze niż jest - przyp. kolo )
oraz co wazne: Od zjawiska spiekania węgla (tworzenia się koksu) należy odróżniać zjawisko spiekania popiołu z węgla.
koniec cytatów.
No co mają zrobic sprzedawcy węgla ktory i tak jest wydobywany i dostarczany nawet w niskiej cenie do sprzedaży, czy ma on RI=5 czy RI=80 został wydobyty i przetranportowany i musi zostać sprzedany, no chyba ze ktos go rzuci pod asfalt.
Nie mozemy wszyscy palic tylko super węglem, to nierealne i trzeba to zrozumiec:)
Wydaje mi sie, ze lepszym kierunkiem jest dopracowanie algorytmu oprogramowania do masy gorszego opału niż poszukiwanie diametnów ktore mogą byc sezonowo (taki pokład się akurat trafił) a kolejnego roku moze juz go nie byc - PRZECIEZ TO NATURA.
Dochtór od spalania i opału rozkminia spalanie i opał.
Ale jestem magistrem inżynierem informatyki oraz inżynierem elektrotechniki wiec co nieco moge powiedziec w niektórych tematach.
Powtórze już 1 zdaniem - dochtór od spalania nie wytworzy innego węgla, moze go wyrzucic do dołu za domem, ale inżynier od oprogramowania moze oprogramowac sterownik tak, żeby spalał całkiem dobrze i dużo gorszego opału, niż niedostepną ilość najlepszego :)
Sterownik to jedno a palnik to drugie, pozdrawiam!