Mam pytanie odnośnie spalania, może ktoś poradzi:))
Pale wysoko kalorycznym węglem około 28KJ takim "prawdziwym" nie oszukanym jaki często można dzisiaj spotkać. Węgiel ten bardzo szybko osiąga zadana tem. ale mam wrażenie ze się dobrze nie dopala, ponieważ duże kawałki spadają do popielnika. Jak można zredukować teraz te niedopalone kawałki? Ustawić mniejszy nadmuch i wydłużyć czas ? Czy lepiej odwrotnie? Zwiększyć nadmuch i skrócić czas nadmuchu? Chodzi mi głownie o to że często piszecie, że kocioł ma pracować cały czas stąd moje pytanie. Jeśli mam wysoko kaloryczny węgiel podajnik doda 2 albo 3 porcje to tem. podniesie się na tyle, że kociołek będzie ją utrzymywał dłuższy czas. Stąd wydaje mi się biorą się te niedopałki ale nie mogę sobie z tym poradzić. Dodam jeszcze, że histerezę kotła ustawioną mam na 2stopnie i korzystam z czujki pogodowej, nadmuch 30% czas 200sek. I tutaj nasuwa się jeszcze jedno pytanie, mianowicie - czy ma znaczenie dla ustawień nadmuchu (moc i długość) jaka jest zadana tem. na piecu? np. czy dla różnej tem. na piecu powinny być różne ustawienia nadmuchu czy to raczej odnosi się tylko do węgla? PS. Do popielnika spadają luźne kawałki, tylko od czasu do czasu trafi się jakiś mały spiek. Proszę o odpowiedź ponieważ nie uśmiecha mi się za bardzo przesiewanie całego popiołu;) a mam wrażenie, że marnuje mi się opał;)) (widziałem kiedyś u znajomego na tym samym węglu jego popiół - praktycznie 0 niedopałków idealnie spalony - tyle, że piec z podajnikiem ślimakowym. Czy tak samo da się palić w tym piecu? pozdrawiam forumowiczów