Witam,
Mieszkam na 9 piętrze bloku z lat 70-tych. Mieszkanie ma ekspozycję wyłącznie zachodnią. W kuchni i łazience znajdują się kanały wentylacyjne. Zauważyłem, że na dachu są zamontowane wirniki wyciągowe. Zarówno w lecie jak i w zimie z kratek wentylacyjnych zaciąga zapachy sąsiadów lub powietrze z zewnątrz, tym mocniej im więcej okien jest otwartych. Przy zamkniętych oknach ciąg zwrotny nadal się utrzymuje. Sprawę rozwiązuje otworzenie drzwi na klatkę schodową. Przy otwartych drzwiach wejściowych ciąg jest poprawny. Niestety klatka schodowa często śmierdzi jak murzyńska chata. Czekałem z pisaniem tego posta do wizyty kontrolera ze spółdzielni, coby zwrócić mu uwagę na problem. Człowiek ten, po naświetleniu sprawy bardzo kompetentnie stwierdził "tak to jest w wieżowcach" i bez sprawdzania wentylacji uciekł. Jako że w niczym mi nie pomógł to zwracam się do Was. Mam zamiar najpierw rozszczelnić drzwi poprzez usunięcie uszczelek, ale wtedy smród będzie z klatki a nie z kratek. Myślę jednak nad założeniem jakiejś czerpni powietrza z klatki schodowej. Czy są takie instalacje, które będą filtrowały powietrze i będą względnie wyciszone?
Pozdrawiam