Rekuperacja ma swój plus, że do mieszkania można doprowadzić dokładnie oczyszczone powietrze zewnętrzne, ale wadą jest szum, koszty zużycia prądu, dogrzewanie w okresie zimowym, konserwacja. Wentylacja grawitacyjna jest cicha, ale jej wadą jest koszt zużycia energii dostarczonej drogą cieplną i powietrze zewnętrzne nie może być dokładnie oczyszczone (zbyt duże opory przepływu powietrza przez filtr). Przy wentylacji grawitacyjnej najlepsze są nawieniki powietrza przyłączone do grzejników wodnych c.o. np. AIR PURMO ale z filtrem na owady z izolacją termiczną łącznika i z regulacją stopnia otwarcia. Przy takich nawienikach grzejnikowych, przewody kominowe, po przepływie mokrych spalin czy pary wodnej z kąpieli czy z gotowania są osuszane przez przepływające powietrze (kąpiel czy gotowanie trwa od pół do godziny na dobę). Aby utrzymać wypór powietrza do góry we wszystkich przewodach kominowych danego mieszkania należy do danej różnicy ciśnień wywieranych na powietrze w mieszkaniu przez ciężary wewnętrznych słupów powietrza w przewodach kominowych i ciśnienia wywieranego przez ciężar słupa powietrza zewnętrznego dobrać powierzchnie szczelin przez które naciska słup powietrza zewnętrznego o wyższej gęstości. Zbyt mała powierzchnia szczelin dla infiltracji powietrza do tzw. ciśnienia czynnego musi spowodować opadanie powietrza częścią przewodów kominowych danego mieszkania. W Polsce powinna powstać norma w której granice tzw. współczynnika infiltracji powietrza okien powinny być określane dla danej kondygnacj mieszkania, czyli efektywnej wysokości przewodów kominowych. Pamiętajmy, że czym krótsze przewody kominowe, tym mniejsze graniczne ciśnienia czynne, czyli tym samym mniejsza prędkość przepływu (infiltracji) powietrza do mieszkania i dla uzyskania normatywnej wymiany powietrza należy aby szczeliny w oknach miały większą powierzchnie lub aby te powierzchnie były zwiększone przez powierzchnie szczelin w dodatkowo zamontowanych nawiewnikach powietrza. Obecnie jest tak, że normatywne okna na parterze w wieżowcu w okresie mrozów są zbyt "nieszczelne" a na ostatniej kondygnacji są zbyt "szczelne" a tym samym krótkie przewody kominowe stają się nośnikami zimna, ściany kominowe na ostanich kondygnacjach są zimniejsze od punktu rosy dla powietrza w tych mieszkaniach itd..