Witam.
Mieszkam na 2/2 piętrze nowego bloku. Wraz z nastaniem chłodniejszych dni i pozamykaniem okien, co jakiś czas pojawia się ciąg wsteczny w wentylacji łazienki, lub nieco rzadziej w WC i kuchni. W mieszkaniu zamontowanych jest 5 nawiewników (w sumie 175 m3/h), mam kuchnię ceramiczną. Jako że mieszkanie jest jeszcze na gwarancji, problem został zgłoszony deweloperowi. Komisja usterkowa stwierdziła: "nawiewniki w czasie kontroli w pozycji otwartej, zastój ciągu lub ciąg wsteczny w łazience, w kuchni i WC ciąg prawidłowy. Instalacja wentylacji wykonana zgodnie z projektem". Następnie otrzymałem pismo od dewelopera, w którym pisze że wentylacja wykonana jest w sposób prawidłowy, a zaobserwowane zjawisko ciągu wstecznego ma charakter okresowy i nie może być uznane za usterkę! Otrzymałem też protokoły z okresowych kontroli przewodów kominowych (wszystko OK) i informację od projektanta, że instalacja jest zgodna z obowiązującymi normami. Napisano mi, że aby zapewnić prawidłowe działanie wentylacji należy utrzymywać nawiewniki w pozycji otwartej i wietrzyć mieszkanie w sposób krótki i intensywny :) W praktyce jedynym sposobem na odwrócenie ciągu jest otwarcie okna w kuchni. Doradzono mi zamontowanie turbowentów. Myślicie że mogę w jakiś sposób zmusić dewelopera by jednak zrobił to na swój koszt? Czy miałbym szansę na wygranie sprawy cywilnej? Nie wiem tylko czy jest sens włóczyć się po sądach, podejrzewam że konieczna byłaby opinia rzeczoznawcy budowlanego, a to już spore koszty...
Będę wdzięczny za każdą pomoc i uwagi.