Kolega Proffessor pisze:
Dyskusja o teori sterowania nie ma sensu
a wcześniej pisał tak:
Praw fizyki nie oszukamy
No to jak, mamy do sprawy podchodzić od strony teorii czy praktyki? Bo jak mamy mówić o praktyce to w montowanych przeze mnie urządzeniach (około 15 szt) sterowanie z regulatorem PI działa.
A od strony teorii to z panem Proffessorem chyba się nie dogadamy bo mu trochę brakuje podstaw właśnie teoretycznych. Nie wątpię że jest świetnym specjalistą od wentylacji i obróbki powietrza. Niestety zasady działania sprzężenia zwrotnego są mu obce. Z relacji kolegów absolwentów kierunków wentylacyjnych wiem, że niestety zajęcia z automatyki są w większości prowadzone przez asystentów, którzy przedmiot ten dostają bo nie ma innych chętnych.
Tak więc, aby w środowisku nieść "kaganek oświaty" powtórzę może prostrzymi słowami:
(1). załóżmy, że w punkcie położenia czujnika chcemy aby była temperatura T1. Regulator PI spowoduje, że w tym punkcie będzie prędkość przepływu powietrza V1 zapewniająca taką temperaturę. Z zasady działania regulatora wynika, że ta remperatura oraz prędkość będzie stała
(2). Jeśli w stosunku do sytuacji (1) zmieni się temperatura/natężenie przepływu wody podawanej na wymiennik regulator zadziała tak, że zwiększy lub zmniejszy odpowiednio prędkość powietrza tak, aby temperatura wynosiła ciągle T1. Po ustaleniu tej temperatury prędkość powietrza będzie ciągle stała V2V1
(3). Jeśli w sytuacji (1) będziemy chcieli zmienić temperaturę powietrza na T2 regulator zmieni prędkość powietrza w punkcie położenia czujnika na V3V1. Zgadzam się z tym, że na wylocie tuż za nagrzewnicą temperatura powietrza będzie teraz inna niż w sytuacji (1). Ta zmiana temperatury tuż za nagrzewnicą będzie traktowana przez regulator jak zakłócenie. Jedną z właściwości zamkniętej pętli regulacji jest fakt, że znakomicie radzi sobie z zakłóceniami, pod warunkiem, że nie występują w torze pomiarowym. Tutaj na szczęście takiej sytuacji nie ma więc w miejscu położenia czujnika otrzymamy właściwą temperaturę T2.
(4). Jeśli wzrośnie zapotrzebowanie na ciepło (np. ochłodzi się na dworze) regulator spowoduje odpowiednią zmianę prędkości do wielkości V4. Temperatura powinna pozostać bez zmian.
Przy dobrze zestrojonym regulatorze PI przejścia temperatury T1->T2 oraz prędkości V1->V2, V1->V3, V1->V4 nie powinny mieć charakteru oscylacyjnego. Po ustaleniu temperatury, które w zależności od warunków będzie trwało kilka-kilkanaście minut zarówno temperatury jak i prędkości będą stałe i nie będą miały charakteru oscylacyjnego, a porównanie tej regulacji z sytuacją wkładania i wyjmowania czujnika temperatury do kanału pominę milczeniem gdyż żadnej analogii tutaj nie widzę.
W powyższych rozważaniach podtrzymuję wszystko związane ze stabilnością regulacji PI o czym napisałem we cześniejszych postach.
Rzeczywiście, w pewnych przypadkach może nam zależeć na stałej prędkości powietrza niezależnie od temperatury. Wtedy pozostaje zastosowanie urządzenia o stałych obrotach i pracy regulatora w trybie termostatycznym - w takim wypadku to temperatura będzie oscylować wokół zadanej wartości a amplituda tych oscylacji będzie wynosiła tyle ile wynosi histereza termostatu.
Trochę się rozpisałem, ale może dzięki temu ci, którym niedostatecznie wytłumaczono jak działa sprzężenie zwrotne coś z tego zapamiętają. W końcu są to zjawiska uniwersalne, niezależnie czy czynnikiem jest powietrze czy woda i czy chcemy uzyskać stałą temperaturę czy wilgotność lub natężenie przepływu.
Paweł