W sporej ilości pracowni (szkoła wyższa) wyposażonej w dygestoria, które obsługiwane są przez wentylatory dachowe nie ma zorganizowanego nawiewu. Są tam tylko kratki wentylacji grawitacyjnej, które po włączeniu wentylatorów często stają się nawiewnymi. Problem ze zbilansowaniem wymiany powietrza ujawnia się szczególnie przy nowej szczelnej stolarce. Wiem, że najlepszym rozwiązaniem sa centralki nawiewne ale z różnych względów, głównie finansowych można je realizować w ograniczonym zakresie.
Proszę o podpowiedzi jak to dorażnie można rozwiązać.
Osobiście myślę o nawiewnikach w oknach i kratkach w drzwiach, takich jak w drzwiach do sanitariatów.
Pozdrawiam forumowiczów.