Ja nie reałem, bo byłem ekspertem w PAN od przepływów. Pracowałem uczciwie jako eksperymentator nawet na 500MW, nic nie wiedzac o korupcji w budownictwie. Miałem co prawda drobne problemy z rezenzentami, którzy uważali, że to co piszę , to nie ma w podręcznikach. Co im wybaczyłem, bo jak pokonałem wrodzone lenistwo do tłumaczenia artykułu na obce języki, to byłem im nawet za zmuszenie mnie do publikacji zagranicznych nawet wdzięczny. Choć nie na tyle, aby robić za darmo wykłady dla PT recenzentów. Tam mnie cytoowali jako jedynego co coś zrobił dla teorii kondensacji. Ale już po 25 latach jak wydano podręczniki, to i o moich eksperymentach nawet tam zapomniano, bo zrobili tam już swoje. Ale po tym jak zacząłem wprowadzać do teori kondensacji przeliczanie ppm na zarodzia kondensacji i ruszające się koloidy i polipeptydy, to się okazało, że mam już emeryturę. A dla PT recenzentów w Polszce nawet moje wykłady były by za trudne. Bo to i termodynamika i chemia i mikrobiologia. I to bez ułamków, pierwiastków i całek- a tego nikt z naukawców nie zrozumie. Że do tego można dojść eksperymentalnie i ze znajomością podstaw teorii i kilku liczb kryterialnych, oraz zwykłej tabliczki mnożenia i dzielenia. Ja jestem cierpliwy może dożyję, ze i to zrozumieją. Ale wracając do brania, dopiero PWINB mnie oświecił gdy napisał o "prawie materialnym" i "pranym interesie". Wtedy zrozumiałem ile straciłem nie zostając mistrzem kominiarskim. KKP obiecało rozważyć propozycję, i czekam, czekam. A mogłem zostać u nich "honorowym mistrzem" - bez miotły. Ale chyba wiedzą o mojej chęci wprowadzena do budownictwa pojęcia "kwasicy mózgów", co jest udziałem prawie każdej komisji odbiorowej budynku i nadzorów! I tu chyba w KKP też mnie się przestraszyli, myślę, że nie tylko przez te pierwiastki? Ale ja niedługo zamierzam opublikować jak Mrożek radosną twórczość specjalistów z budownictwa w UE. Tu wentylacja grawitacyjna jest moim konikiem z uwagi na "grawitację". To będzie chyba bestseler. Może zamkną kilka uczelni w Polsce?