Proszę - jeśli jest to możliwe - o informację dot. wentylacji w bloku mieszkalnym. Mieszkam na ostatnim piętrze trzykondygnacyjnego bloku ze stropodachem, zbudowanego ponad trzydziesci pięć lat temu. Od początku zamieszkania mam kłopoty z wentylacją mieszkania, wracały spaliny z piecyka gazowego, nieustannie mimo wielu prób ze strony Spółdzielni Mieszk. mam nawiew powietrza do mieszkania. Na kominie odprowadzającym spaliny postawiono długa rurę i spaliny są odprowadzane na zewnątrz już właściwie. Przed remontem dachu kominy ceglane mialy wysokość 70 cm a na nich były zamontowane 50 cm blaszane elementy z daszkiem. Podczas remontu postawiono kominy ceglane chyba ponad 1,50 m i na nich rury blaszane około 50 cm z osłonami. Mimo tego nadal mam nawiew do mieszkania. Oczywiście stale reklamuję tę usterkę. Na moją prośbę postawiono mi dłuższe rury z zakończenie w kształcie litery H. Na drugim otworze z pokoju rurę ocieploną, krótszą. Nadal nawiewa do mieszkania. Było kilka komisji, każda miała inną opinię, nawet, że powodem jest wyższa od bloku wierzba, skrócono wierzbę, bez efektu u mnie. W lecie problem w zasadzie zanika, bo ciepło, ale wiem co ludzie gotują, ja nie pale a w domu czuć dym papierosowy. Jesienią i zimą to mam wielkie kłopoty, bo wraca zimnie powietrze, nie dość, że dachu nie ma i sufit zimny, to jeszcze nawiewa. Poradziłem sobie w inny sposób, gdy własciciel budynku nie potrafił tej usterki usunąć. Zakupiłem okienko wentylacyjne ze sprężynową klapką, która całkowicie zamyka otwór. Zdaję sobie sprawę, że jest to niewłaściwe rozwiązanie. Uważamy, i gdy się gotuje to otwór mam otwarty, ale w zimie nie sposób skorzystać z ubikacji bo temperatura w pomieszczeniu prawie jak na polu. Panowie ze Spółdzielni powiedzieli, że nie ma na to rady i ostrzegli mnie, że mogę mieć kłopoty bo zakłócam wentylację. Po założeniu tego okienka przestałem już rozmawiać na ten temat ze Spółdzielnią, szkoda mi moich nerwów, ale nie wierzę, że nie ma sposobu zaradzenia temu problemowi. Takie kłopoty mają wszyscy na ostatnich piętrach, tylko nie wszyscy starają się, żeby je usunięto. Ich sprawa.
Mam pytanie: czy rzeczywiście nie ma sposobu, żeby wentylacja na ostatnim piętrze bloku była właściwie czynna, tzn na zewnątrz odprowadzała powietrze? Jezeli tak, to co należy uczynić? Bardzo proszę o odpowiedź.