... i doszedłem do paru wniosków (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę).
Cała branża zna się jak łyse konie, bo ze sobą pracowali, pracują lub będą pracować w przyszłości w związku z rotacjami w tych firmach oraz zaszłościach właścicielskich.
Rozumiem, że największy w tej chwili jest VTS, który stał się firmą globalną i zmienił koncepcję logistyczną. Sam przestał składać centrale, zainstalował się w centrum logistyczno dystrybucyjnym i stamtąd wysyła "paczuszki" do instalatorów, a ci składają centrale na budowach.
Mamy też Dospel, który na rynku jest w stanie zrobić mydło i powidło.
Dużo mówi się o VBW i kłopotach tej firmy, ale zdaje się, że wygląda to trochę tak, że "psy szczekają, a karawana jedzie dalej" - i to od paru ładnych już lat.
Mamy też Climę Produkt, którę parę osób tutaj zmieszało już z błotem, ale zdaje się, że obiekt od kilkunastu miesięcy pracujący w Pszczółkach jeszcze jakoś stoi, a sama firma ma się nienajgorzej mimo, że musi oszczędzać na papierze toaletowym, bo gotówką za taką inwestycję raczej nie zapłacono.
To tak w skrócie, bo nie wspomniałem tu o Klimorze, który wielu pracowników tych firm wychował i o paru innych firmach z branży.
Do czego zmierzam? Ano do tego, że mamy na tym forum typowe polskie piekiełko. Wchodzą sobie pracownicy konkurencyjnych firm i robią innym czarny PR. A może, Panowie, by tak zabrać się do roboty i przestać chrzanić o tym jak to inni są kiepscy, właśnie upadają, albo że Prezes X z firmy Y poklepuje sekretarki po pośladkach.
Pozdrawiam serdecznie
ppiioottrr@gmail.com