316
305
Strefa ekspertów HVACR

Robert vs T.Brzeczkowski !!!! - KONIEC - !!!!

Panowie, oboje zachowujecie sie jak "dzieci".
To bylo bardzo ciekawe forum. Bylo.
Teraz praktycznie zycie tu zamarlo i wszedzie tylko wasze klotnie. Ktos ma problem, pisze na forum... dostaje dwie-trzy odpowiedzi na temat a potem sie zaczyna bezmyslna klotnia.
Zdominowaliscie wszystkie tematy. Zaraz bedzie tak ze jedynymi osobami czytajacymi to forum to beda ludzie nowi i zieloni, bo tym ktorzy mogliby podzielic sie wiedza juz tu nie bedzie.
Zakonczcie te swoje klotnie. Przeciez to jest normalne ze jeden mysli tak a drugi tak. To jest dorosle zycie. Roznica pogladow jest wszedzie. NIE MA SENSU UDOWADNIANIE DRUGIEJ OSOBIE ZE MA SIE RACJE jezeli to trwa tak dlugo. No chyba ze to jest wasze hobby (jak dla mnie to kiepskie hobby)
Zycze sobie oraz wszystkim forumowiczom abyscie w przyszlym roku dali odpoczac innym od swoich "dywagacji" i "rozwazan naukowych"
Pozdrawiam

Jestem zdecydowanie ZA !
Dlatego zaproponowałem konfrotnację i mam gorącą nadzieję że będziemy mogli sie spotkać, omówić, wyjaśnić i wypić trochę wina - na co namawiam forumowiczów.
Mam jednak nadzieję że nasz wpływ na forum jest przez Pana troszkę przerysowany. Fakt że prowadzimy z T.B. ożywioną dyskusję - jednakże odbywa się ona jedynie w dziale technicznym i jedynie dwóch lub trzech tematach więc wierzę że nie zburzylismy na forum uczucia błogiego spokoju :).
Troszkę przesadziliśmy ale obiecuję że się poprawimy.
Jesteśmy na dobrej drodzę - prawda Panie T.B.?:)
Pozdrawiam

Niech dyskutują ile chcą. Nauka rozwija się właśnie poprzez próby falsyfikacji proponowanych rozwiązań. Dzięki temu, poprzez weryfikacje, dyskusje, zażarte debaty osiąga się pewien kompromis, lub neguje jakąś konkretną teorię. Dlatego też nauka i technika wykazują niezwykłe właściwosci do autonomicznego uwiarygadniania się.
Jedyne co można zarzucić panom: Robertowi i TB, to korzystanie podczas dyskusji ze sformułowań i środków erystycznych, które nie powinny mieć miejsca w debacie formalnej. Ironia, głupie żarciki są chyba wyrazem braku powagi. Ale cóż, nikt nie jest doskonały, tak jak i nie ma dyskusji doskonałych:)
Pozdrawiam.
P.S A co do owej konfrontacji,to podejrzewam że zacznie się od wentylacji, a skończy tak jak kończą się inżynierskie debaty, czyli nieprzytomnie z butelką w ręku ;) .

Ma być tak jak na zjazdach PZPR??? Przecież skoro wprowadza się certfikację energetyczną, skoro dąży się do obniżania kosztów ogrzewania domów, a co za tym idzie emisji CO2 To można to robić na dwa sposoby:
1)Wykorzystanie wiatru, słńca, czy pomp ciepła
2)Przez zmniejszenia zapotrzebowania skuteczną izolacją, (wentylacja z odzyskiem jest już wspólna ) i kranami sensorowymi.
Są to diametralnie różne sposoby, mało tego, co widać z gorącej dyskusji WZAJEMNIE SIĘ WYKLUCZAJĄCE.
A co sobie ,przepraszam, ale cytuje "zielony" wybierze...? Ważne, że ma wybór!!
Tu się chyba Pan Robert ze mną zgodzi.

Smutny poczytaj forum w Muratorze!

Jeżeli byłem gdzieś "nieestetyczny" to przepraszam, ale staram sie jak mogę i nie wiem gdzie to mogło być.

Smutny poczytaj forum w Muratorze!
a cóż tam można znaleźć?

Dużo humoru to napewno. Porady super "fachowców", które jeżą mi i każdemu kto zna się choć trochę na temacie włos na głowie. Generalnie dużo śmiechu dostarcza mi tamta lektura. Nie wypowiadam się tam bo jak raz spróbowałem to mnie zakrzyczeli i o mało nie zlinczowali. Generalnie jest weselej niż tutaj :)

Nie dziwi mnie to. Specjaliści uważają, że za ich wiedzę się płaci toteż na forum nie piszą często. W zasadzie porad wzajemnie udzielają sobie inwestorzy i osoby postronne, które miały większą lub mniejszą styczność z problemem.

Witam.
Powiem wprost RZYGAĆ mi się chce kiedy czytam tysięczny raz "izolować"
Szkoda mi tych niedouczonych inżynierów na całym świecie,którzy nie poprzestają na izolacji.
Proponuję IGNOROWAĆ posty tego nawiedzonego
Pozdrawiam

czyżby nastny, co tylko pompy torsji nie wywołują?

Ależ choroby wywołuje sama myśl o izolowaniu domów.

Sugeruję wstrzemięźliwość w tego typu wypowiedziach do czasu konfrontacji Panie T.B.
Z naszej prywatnej korespondecji już się Pan napewno domyślił w czym rzecz, a nie chciałbym tutaj jej przytaczać.
Pozdrawiam

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.