Witam,
Wreszcie postanowiłem zabrać się za jedno z zatęchłych pomieszczeń w mojej piwnicy. Pomieszczenie nie ma okien ani żadnych kanałów wentylacyjnych. Drzwi wychodzą na dalszą część piwnicy w której cyrkulacja też nie jest najlepsza. Planuje zrobić dziure w ścianie i przez nią podciągnąć rurę do najbliższego okienka. Pytanie mam następujące : czy do pomieszczenia powinienem tłoczyć powietrze świeże czy też to zatęchłe z niego wyciągać?
Zatęchłe wciągać.
Sory - pomyłka pisarska
Zatęchłe wyciągać.
No tak, ale czy nie bedzie wtedy przez drzwi ciągnąć powietrza z reszty piwnicy i właściwie nic nie osiągnę.
Oczywiście zatęchłe wyciąga, żeby pozbyc się zaciągania spod drzwi powietrza z korytaża piwnicznego, zrób otwór w drzwiach z pomieszczeń piwnicy na korytaż klatki schodowej (może by też otwór w ścianie) w ten sposób będziesz przewietrzał całą piwnicę. i pozbędziesz się stęchlizny także w komórkach sąsiadów
Dzięki za opinie. To chyba bedzie najlepsze rozwiązanie.
najlepiej to sie zamknij w tej piwnicy i sam wciagaj to zatechłe powietrze a nie bedziesz ludzi truł
wstaw sobie osuszacz to sie wilgoci pozbedziesz i zatechlizny
qwerta jak był mały to go rodzice zamykali w zatęchłej piwnicy ze szczurami i teraz ma takie poranione pomysły!!!
Nie prawda ja lubie sam chodzic do piwnicy i dotykac malych szczurzych pitolkow
a ja bym tam ziemniaki se trzymała
Moi Drodzy Forumowicze! ja bym studentom woreczki z cemencikiem wiązał do nóżek i do studni..plum. a za co ? że się nie uczą, tylko muślą: wódeczka, dupeczki i "jak zarobić i się nie narobić?"
w sumie jak tak spojrzeć na akademiki niektóre to klimat podobny jak w tej piwnicy qwerta!!! tylko szczurów nie ma bo już dawno zjedzone!!! eh te studia to były czasy!!! wódeczka , dupeczki i uczyć sie nie chciało...
Tematy na forum
