>> >Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
>> >- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
>> >Mam dzieci,wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki,zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
>> >- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
>> >- Jakiego grzechu???
>> >- Co z Ciebie za katolik?
>> >- Jestem żydem...
>> >- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
>> >- Wszystkim opowiadam!!
>> >A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książe schodząc ze spiącej królewny
>> >Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki.. Widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuacje:
- Jeszcze, jeszcze!!!
Facetowi już przelewa się z woreczka, widzi to stewardesa i idzie po następną... gdy wraca widzi ze facet ma pusta torebkę a wszyscy
-pasażerowie wymiotują.
-Przelewało się to upiłem... - komentuje facet
>> >Czym się różni IV RP od PRL?
>> >PRL miała prawowity rząd w Londynie, a naród - w kraju. IV RP - odwrotnie
>> >Telefon do szpitala:
>> >- Dzień dobry, czy pan Kowalski jeszcze żyje ?
>> >- Nie, jeszcze nie.
>> >rozmawia 3 facetów:
>> >
moja to jest jak Londyn, wilgotna i pełna zakamarków
-a moja mówi drugi jest jak Paryż, pachnąca, wykwintna
-a trzeci mówi: a moja jest jak Łomża.
Jak Łomża pytają się pozostali. Tak jak Łomża, taka duża dziura.
>> >Przychodzi pacjent do doktora:
- Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki???
- A co? kaszlą?
Chłopak podchodzi do dziewczyny.
- Tańczysz?
- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze...
- Co ty pleciesz?!
- Plotę, wyszywam, lepię garnki...
W piaskownicy. Osiedle nowobogackich.
Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi.
-Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka łamie się.
-Dzieci w śmiech.
- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze nieszczęsny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak, będziesz piasek kopać łopatką!
Rozmawia dwóch "dresów":
- Co robisz w Sylwestra?
- Klatę i triceps.
Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty
- dżinsy
- magnetofon
Puk, puk!
- Kto tam?
- Ja do Jarka.
- A ja kombajn.
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika.
Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
- Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze,ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu.
To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet.
Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski,Malinowski.
Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje.
Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp.
Jeden z pasażerów:
- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
Na to kierowca:
- A co? Ktoś się w ryj uderzył?
Wpada przewodniczący Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli.
Mija chwilka i kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:
- A co ja bęben zamawiałem?!...
Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry!? Własnej d*py nie poznajesz???...
Kobieta w sklepie pyta sprzedawczynię:
- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
-Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię.
Pytanie do mistrza...
Mistrzu , czym się różni kobieta od perły?
-otóż perły można nadziewać z dwóch stron a kobietę tylko z jednej
-ale mistrzu! słyszałem że kobietę też można nadziewać z dwóch stron...
-o to już nie kobieta , to perła...
Mąż z żoną jędzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością:
-Kto to był?!
-Moja kochanka - odpowiada mąż.
-Wystarczy! Chcę rozwodu!
-Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz. W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
-Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
-To jego kochanka - informuje ja mąż.
-Nasza jest sympatyczniejsza.
Młoda rodzina z 5 letnim synem oglądają kupione mieszkanie.
Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:
- A tu półkę jee***emy.
Ojciec - uderzenie w kark - pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że półka tu ni ch**a nie potrzebna
Zajęcia z savoir-vivreu.
Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.
Pani zadaje pytanie:
-Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
- Idę się wysikać - padła propozyzja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
-No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji...
Kłótnia dwóch przedszkolaków (chłopak i dziewczynka):
- A mój tata ma wieżę stereo!
- A moja mama też ma! - rewanżuje się dziewczynka.
- A mój tata ma cabrioleta! - dodaje.
-A moja mama też ma!
- A mój tata ma siusiaka!
- Aaaa moja mama też!
- Jak to, przecież twoja mama nie może mieć siusiaka??!!
- Ma w szufladzie!!!