w programie usterka spuszczono 800 gram freonu co na to firma pro ozon
w programie usterka spuszczono 800 gram freonu co na to firma pro ozon
Nie widziałem programu, ale poprosimy TVN o wyjaśnienia. Nie ma wątpliwości, że ten kto wypuścił freon z urządzenia do atmosfery złamał polskie prawo i powinien zapłacić opłatę środowiskową (ok. 140 zł/kg emisji) i powinien dostać dodatkową grzywnę wymierzoną przez odpowiedni inspektorat ochrony środowiska. Jeśli to była lodówka starego typu, to wypuszczono prawdopodobnie CFC-12. Natomiast, jeśli "serwisant" twierdził, że w lodówce jest 800 gram freonu, to polewał - pewnie chciał więcej pieniędzy wyciągnąć od klienta. Do układu chłodniczego lodówki mieści się do ok. 200 gram czynnika. Nie zmienia to faktu, że praktyka wypuszczania froenów jest naganna. Tych, którzy oglądali program i chcą podzielić się własnymi wrażeniami - proszę o kontakt: michal@prozon.org.pl Michał Dobrzyński
800gram bo to było 4 razy a nawiasem mówiąc mojemu koledze monter wystawił kiedyś fakturę na 1kg czynnika, który rzekomo wpuścił do chłodziarki domowej. Sprawa skończyła się w sądzie oczywiście na niekorzyść montera bo kolega kończył chłodnictwo ale nie miał czasu sam naprawić bo był sezon na montaż klimatyzatorów:)
bylo 3 mechaniko +ekspert tyn +zlom chlodniczy
Problem koledzy polega na tym ,że mamy duuuuużo zakazów i NIKOGO , kto tego pilnuje - a tym bardziej tych co kupuja freony i je ładują dosystemów (lub je spuszczają) !. KAŻDY może kupić freon! . Więc KOGO mamy pilnować??. W USA np ; aby kupic freon , trzeba pokazac licencje montera chłodnika - a aby dostac licencję należy byc przeszkolonym i MIEĆ odpowiedni sprzet! (między innymi do odzysku). Więc prosze nas nie straszyć grzywnami (bo każdemu te kary to owiewaja koło d..py - TYLKO zrobic DOBRE prawo! Ale u nas z tym prawem - to jest zawsze heca. Tak jest skonstruowane ,że wali po głowie zawsze TYCH - co maja pieniądze (czyli duże zakłądy)- a mały pzredsiębiorca robi co chce! i ozon lecie gdzie chce ale nie do butli!
3 mechaników kojaży mnie się z 3 królami....
Pan Michał D. PROZON ma całkowicie rację A są już rejony w Polsce gdzie inspektorzy ochrony środowiska po przeszkoleniach trzęsą firmami chłodniczymi [od garażowca do potentatów]
Myślę że w lodówce jest około 30-80 gramów czynnika, ale pomimo to chłodnictwem biezależnie od wielkości instalacji powinni zajmować się profesjonaliści.
30-80 gram ziębnika to raczej w tych ziębiarkach na izobutan, w tych na freony jest więcej. No i uważam, że nie potrzeba kończyć studiów żeby naprawić ziębiarkę wg. mnie liczy się kultura i uczciwość zawodowa. Oczywiście jeśli chodzi o większe instalacje zawsze powinien obsługiwać je człowiek z uprawnieniami. Pozdrawiam
Tematy na forum