Tu masz pole do popisu Tomasz. Rób rekuperację z minimalnym strumieniem na ilośc ludzi a grzanie/chłodzenie klimą. Prędkości dobierz na 2-3m/s w pomieszczeniach i 3-5 w centranych magistralach.
Choć pan B pewnie zaraz ci doradzi 50 mini rekuperatorków osobno dla każdego pomieszczenia. Jak już "łykniesz" ten pomysł to potem jeszcze spraw żeby architekt i inwestor też "łyknął" 50 czerpni i 50 wyrzutni na elewacji, z pewnością będą skakać pod sufit z takiego rozwiązania.
Wrzucanie wszystkich instalacji i mówienie, że na końcu każdej wentylaci jest człowiek to dyletanctwo. Takie podejście jest słuszne tylko do jednego typu obiektów - mieszkaniowych czy biurowych i jest bardzo naiwne. W przypadku jaki opisuje Tomasz to jest ok, ale jest wiele instalacji gdzie nie da się tak podejśc do sprawy. Są pomieszczenia specjalnego przeznaczenia, są zakłady przemysłowe ze szkodliwymi substancjami, są w końcu systemy ogrzewania powietrznego dla np. dużych powierzchni handlowych, gdzie ilości powietrza są dużo większe niż to wynika ze strumienia na ludzi. Czy dla pomieszczenia gdzie pracują dwie osoby, ale uwalniane są szkodliwe związki jakiś fenoli czy czego tam, też da pan 40m3/h powietrza? Tu właśnie wychodzi dyletanctwo pana B. Inny przypadek - kubatura 15000m3, wysokość 4m, ilość osób 600, ogrzewanie 100% powietrzne. Robiąc z minimalnego strumienia na osobę jaka będzie temperatura nawiewu tak aby w pomieszczeniu panowało przyjemne +21 zimą ?