pisze Pani o tym że mieszka przy głównej ulicy,a zatem słyszy Pani samochody, do których się pani przyzwyczaiła.Do klimatyzatora też się Pani przyzwyczai i nie będzie go wcale słyszeg, gdyż zagłuszy go całkowicie ruch uliczny.
Oczywiście - według Pana toku myślenia -proszę już nie wynosić śmieci z mieszkania - w końcu i tak się Pan do smrodku przyzwyczai. Ma Pan rację - Pańska wypowiedź to zwykła ludzka zawiść i nieżyczliwość.
...W moim bloku mieszkalnym, który znajduje się w centru miasta przy głównej ulicy, bank wydzierżawił lokal na parterze ...
Koleżanko miła :) Co do hałasu urządzenia...60..80 dB to naprawdę duży poziom hałasu. Podejrzewam że przy otwartym oknie w takim miejscu miasta jak piszesz gdzie jeżdzą auta, chodzą ludzie etc jest na poziomie 60-70 dB. Poziom hałasu 55dB jest w sali operacyjnej tego Banku na parterze. Także pomiary mogą wykazać że wszystko jest ok. bo tło (czyli jak bardzo hałasuje ulica) będzie wyższe niż poziom hałasu z urządzenia. Myślę że bardziej uciążliwe będzie dla Ciebie gorące powietrze, które jak już otworzysz to okno na ulicę będzie wpadało do Twojego pokoju. Co do pomiarów to przy odbiorze budowlanym zostały wykonane więc możesz co najwyżej zakwestionować poprawność ich wykonania. Możesz spróbować złożyć zażalenie do administratora,banku i inspektora sanitarnego bo przepisy prawa budowlanego określają odległość tego typu urządzeń od otworu okiennego.
Z bankiem cieżko się walczy ale próbować można.
pzdr
Witam!
Administrator powołał prywatną firmę do zbadania natężenia dźwięku i okazało się, że klimatyzatory "znacznie przekraczają normy". Od ręki wysłano specjalistów na dach i okazało się, że nie ma przeciwwskazań, żeby zamontować tam urządzenia.
Dziękuję wszystkim życzliwym za pomoc, a nieżyczliwym życzę więcej empatii i zrozumienia dla ludzi walczących o swój święty spokój z "urzędasami".
Pozdrawiam :)
Gratuluje Pani Aldono właściwego sposobu działania.
Tak trzymać.
weź Aldona wyluzuj....jaki hałas bedziesz słysze?? jak stara dewota narzekasz na 60 dB podczas gdy Twoja lodówka ma tylko min 46 dB...nie utrudniaj zycia ludziom i odczep sie od nich....bo gdzie niby maja to zamontowac??
tacy sa ludzie zlosliwi ja tez zalozylem sobie klime miesiac temu a juz mam problemy a element zewnetrzny mam na swoim balkonie ale sasiadow boli ze ja mam a oni nie maja
Nie zgadzam się z taką interpretacją. Raczej jest to nadinterpretacja osoby, która jakoś nie chce przyjąć do wiadomości, że jego umiłowany luksus może dla innych oznaczać pogorszenie warunków zamieszkiwania we własnym mieszkaniu. Raczej jest tak, że jeżeli ktoś uskarża się na hałas klimatyzatora, który dochodzi do jego uszu w jego własnym mieszkaniu, to tak po prostu jest. Jest to pogorszenie warunków bytowania w mieszkaniu w porównaniu z czasem kiedy takiego urządzenia w pobliżu nie było. Kropka.
tacy sa ludzie zlosliwi ja tez zalozylem sobie klime miesiac temu a juz mam problemy a element zewnetrzny mam na swoim balkonie ale sasiadow boli ze ja mam a oni nie maja
wcześniejsza wypowiedź do tego się odnosi
do gościa - wypowiedź z 2008-06-05
Myślę, że trzeba poczekać do uruchomienia. Bo te 80 dB prawdopodobnie odnosi się dla odległości 1m od urządzenia ... Z tym proponuję zgłosić się do Sanepidu. Podejrzewam, że za pomiary trzeba zapłacić... Osobiście na takie pomiary ruszam po godzinie 1 w nocy.
Pozdrawiam
Z wypowiedzi wynika, że Pan robi takie pomiary (?)
Ile one kosztują? Czy jeżeli np. hałas nie przekracza 30 dB w nocy, ale jednak w porównaniu do tła odgłos jest słyszalny i dokuczliwy, męczący, powoduje obniżenie koncentracji etc. - to robi się również takie porównywalne pomiary, aby wykazać, że pomimo nie przekroczenia jednej normy, hałas ten jest niepożądany i niedopuszczalny?
Co dalej, gdy takie miarodajne pomiary już to wykażą? Do kogo z tym iść, aby można było wyegzekwować przynajmniej przeinstalowanie wentylatora czy klimatyzatora w takim miejscu, z którego hałas jego nie byłby słyszalny w mieszkaniu sąsiedzkim? U mnie np. sąsiedzi mają wentylator zainstalowany w suficie o konstrukcji "trzcinowej" (może trochę niepoprawne określenie, ale chyba wiadomo o jaki strop chodzi) i jego odgłos jest słyszalny w pokoju powyżej. Włączają go zaś uruchamiając się raczej kaprysem niż rozumem, bo nawet gdy ich nie ma w pokoju, to w nocy, a także wtedy, gdy na dworze jest chłodno i pada.
Pozdrawiam
Proszę o konkretne odp.
Witam!
Administrator powołał prywatną firmę do zbadania natężenia dźwięku i okazało się, że klimatyzatory znacznie przekraczają normy.
Pani Aldono, można wiedzieć, ile takie badanie kosztowało?
Pozdr.
popieram Aldone!!!
jeżeli ktoś nie ma zamontowanego owego urządzenia pod oknem, to nie wie jaki to ból. lodówka czy odkurzacz tak nie halasują, w moim przypadku, włączenie klimatyzatora (nowego) dżwiękiem przypomina "odpalenie" sterej PRLowskiej chłodziarki, i tak przez cały dzień i noc - średnio co 15 min słyszymy ten dźwiek. Ale sprawa poszła już do administracji, bo jak się okazało bank podal w planach zupełnie inny model klimatyzatora, rzecz jasna mniejszy. Prawdopodobnym rozwiązaniem jest zamontowanie tego sprzetu w garażu, który znajduje się bezpośrednio pod lokalem użytkowym.
Pozdrawiam i życzę wytrwałosci w walce!
Zrób parapet na metr i fala `" odbije się w dół ".
Co za pieprzenie...nie są mozliwe pomiary a jedynie WYLICZENIA w takich warunkach "W moim bloku mieszkalnym, który znajduje się w centru miasta przy głównej ulicy ".
Administrator powołał prywatną firmę do zbadania natężenia dźwięku i okazało się, że klimatyzatory "znacznie przekraczają normy" he he ciekawe ...jak znacznie...pieprzenie bez sensu...
parapet czyli ekran i po balu...a i zamknięcie dla ruchu kołowego całej ulicy.
ta jasne wszyscy co maja klime mysla ze nic tylko im zazdroscic jakby bylo czego, klimatyzacja jest szkodliwa dla zdrowia to raz i dwa bez klimatyzacji tez da sie zyc a spokoj w nocy powinni miec wszyscy , mi przymontowali do sklepu przed oknem i chce szalu dostac! mieszkam w centrum ale samochody nie maja takiego jednostajnego buczenia, jada dalej i juz, zreszta w nocy jak nie jezdza a klima dziala nie da sie jej scierpiec dzwoni ciagle w uszach!! zastanawiam sie co z tym teraz zrobic :/ bo przeciez nie stac mnie na pomiar a nie wiem czy administrator bedzie chetny:/
Panie dedi chyba pomylił pan forum. A to link odpowiedni dla pana: http://www.psychiatria.pl/forum/vf,49,243
to nie administracja zamontowala tylko bank.
Witam Aldono!
Jeśli jeszcze tu zaglądasz proszę Cię napisz jak się skończyła historia z klimatyzatorem pod Twoim mieszkaniem!
Mam dokładnie ten sam problem - nie mieszkam w centrum miasta, ale przy ulicy, po której jeżdżą samochody, do tego w zabytkowej kamienicy. Od lat (nie wiem ilu, bo ja tu niestety jestem "nowa") na parterze znajduje się sklep, który wywalił klimatyzator pomiędzy parterem a pierwszym piętrem - jak się łatwo domyślić to zupełna samowolka, bo pomijając całkowicie kwestię hałasu, nigdy nie dostałby zgody na takie "upiększenie" elewacji od strony ulicy w tym nieszczęsnym zabytku. A ponieważ na pierwszym piętrze nikt nie mieszka, to też ja jestem pierwsza, która zaczęła mieć jakieś pretensje.. i po pierwszej delikatnej rozmowie z administracją już widzę jakie mają nastawienie...
Nie mam zamiaru odnosić się do wszystkich powyższych komentarzy typu "zazdrości sąsiadowi, bo sama nie ma.." - to zupełnie bez sensu, po prostu znam ten ból, kiedy w lato siedzę przy otwartych oknach i co 15 minut włączania się klimatyzacji na parterze podgłaśniam tv, bo inaczej nie słychać. Poza tym jeśli ktoś ma pojęcie o infradźwiękach, tych szczególnie uciążliwych, jednostajnych, a do tego na własnej skórze odczuli coś takiego, dobrze wiedzą jak potrafi to być męczące.
Czekam na uwagi! Może ktoś jeszcze przerobił taki problem?
Tematy na forum
