Dzień dobry wszystkim, zaczął się sezon grzewczy. Ruszyła ciepła woda w kaloryferze i zaczął się problem ze stukaniem w kaloryferze (lub jak inni w tym ja to odczuwają) odgłos jakby kapiącej wody w kaloryferze. Taki stuk/kapanie strasznie rezonuje. Gdy nie ma sezonu grzewczego nic nie stuka/kapie. Teraz nie pomaga odpowietrzanie (woda leci z grzejnika przy odpowietrzaniu), nie pomaga zakręcanie kurka głowicy do 0 lub 1. Problem występuje na każdym z kaloryferów. Zaczyna jeden kaloryfer "grać", potem drugi, a potem trzeci i czwarty. Czasem to stukanie jest tak głośne, że potrafi wybudzić ze snu. Śpię w zatyczkach ale na co dzień trudno nawet wysiedzieć w pokojach. Teraz np. siedzę w kuchni.
Mieszkam na ostatnim pietrze. Blok z lat 60. Wizyty w spółdzielni mało dają. Po wizycie miejscowego specjalisty jest lekka poprawa tzn. przerwy między atakami stukania zrobiły się dłuższe, wzrosły z minuty do paru minut, czasem nawet 15. Jednak problem jak był tak jest dalej.
Czy wymiana kaloryfera na stary żeliwny model coś by dała? Co robić?