To ja zaczekam na Rzeczpospolitą bez niedotlenienia mózgu i chyba będzie to państwo bez służb specjalnych i kominiarzy?
Polecam teraz forum "budynki pasywne"! Bo mi się bardzo podobały założenia projektowe, a mam kłopoty z przekonaniem artystów, że ciepło nie rozchodzi się tylko na kierunkach słusznych architektonicznie! Jeśli właściciel forum da zgodę to pokażę osiągnięcia X lecia na zdjęciach! ( Napiszcie jak przesłać pliki zdjęciowe z uwagi na cenzora internetowego? ) Chyba się przeniosę na tamto forum, bo tam wymiana powietrza jest w założeniu projektowym. A tu jest mi za duszno! Co do norm to nie ma z Panem zgody, bo jak wykonywano te budynki co Pan cytuje, to obowiązywało jeszcze prawo o powietrzu spełniającym warunki BHP! Nie pisano jakie ma być fi i wysokość komina. Była też już norma dla kuchni, choć uważano, że w sypialni człowiek już nie oddycha! Jak Pan chce odnaleźć te przepisy, to można je czasami sprawdzić! Rok 1980 ( nie mylić z Orwellem, tam był 1984)! łatwo odszukać, bo w zbiorach Dz. U rzadko bywa nawet ten cały rok! A chyba był rok 1980? To był rok wyklęty ze względu na męczennicę Prawa Budowlanego Panią B? Zabraniano wówczas prowadzić kanały w ścianach zewnętrznych i co z tego ? Kto to rozumiał? Artysta jak policzył wyminę ciepła, to,napisał, że te rury z CW co zamarzły, to wg obliczeń wcale nie śąw ścianie zewnętrznej! A jak pięknie gaśnie ku wylotowi kanał wentylacyjny na kamerze termowizyjnej? Jak okazuje się, że w budownictwie za wszystko odpowiada właściciel Art.61 Prawa budowlanego. No to dałem im ( nadzorowi) jeszcze raz do sprawdzenia i nadzór budowlany od PINB do GINB, też nie wiedza co to są ławy kominiarskie! Wiecie jak trudno udowodnić w Polsce przestępstwo? Oszust sam musi uprzedzić prokuraturę o zamiarze popełnienia przestępstwa! Więc jak mi GINB napisał o 20004 r., to ja wiedziałem w czym problem! Ponieważ dla urzędnika muszę być uprzejmy, to pomimo,że mnie pozwał do WSA w Warszawie, i się o 1 dzień spóźniłem z odpowiedzią jaki mam majątek aby zmienić rok 20004, to w zrozumieniu problemu zgłosiłem Wniosek Racjonalizatorski. Pomyślałem jak urzędnik nic nie musi w pracy robić , a jest zmęczony, to to coś jest zapewne wynikiem niedotlenienia mózgu. Wystarczy więc mały otwór przy podłodze na 10 l CO2/h gdy leży, a 12 gdy siedzi. Ale dla półgłówków, to chyba może być nawet i 1/2 tego! Jak pisałem większość urzędów nie przestrzega nawet starych zasad BHP z MP 19 z 1996 r, więc w poczuciu władzy absolutnej jak sięgnięto do dogmatu o nieomylności urzędnika, to i zapomniano, że taki też oddycha. Żadnej kontroli czy śpi chyba nie ma! Można też zwolnić nadmiar tych urzędników jako zbędny balast dla społeczeństwa! Za to wprowadzić ustawowo Prawo Newtona osobnym Dz. U, a nie PN, bo ta obowiązuje tylko uznaniowo! No wiecie jak szkolono agentów, to wszystko było tajne i prelegent na koniec powiedział: "Nu tiepier wsio zapomnitie". Jak wiecie zapomniano już po Polsku o przyciąganiu ziemskim ( albo się urżnęli podczas szkolenia, albo była to endorfina)! No i takich Profesorów, z wyjątkami, najczęściej spotykałem w naszej literaturze o wentylacji. Szkoda, że tych kilku co cytowałem nikt nie zna!