310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

Wydajność wentylacji grawitacyjnej

Każdemu się zdarza Panie Januszu zjadać literki, zwłaszcza przed obiadkiem.
Pozdrawiam

Kochani fachowcy! Ja naprawdę chciał bym widzieć ten pomiar CO2 w takiej poczekalni przy odbiorze budynku! Sam kupiłem już drabinę, aby za pomocą kominiarza wyznaczyć współczynnik tarcia na szkle i blasze pokrytej zielonymi mikroporostami (?- nie badałem co to jest, ale chyba jest śliskie). Zaznaczam, że architekci jak i sprawdzający projekty nie wiedzą co to są ławy kominiarskie. Gorzej, bo nawet nie są w stanie odgadnąć kąta pochylenia dachu dla 30%! Co prawda najbardziej zależało mi na określeniu grawitacji działającej latem, gdy jest bezwietrznie. W ubiegłym roku były aż dwie kontrole grawitacji kominowej.Wiatraczek ani drgnął! Każdą kontrolę mam udokumentowaną na zdjęciu. Bo jako lokator muszę takich debili tolerować i jeszcze im płacić. Sięgnąłem do tabeli z COW i dla fi 150 wyszedł mi > 18 m komin. Oni licza na CUD! Obliczenia w COW były z warstwą przyścienną dla 70 m3/h dla kuchni. Problem jednak z chropowatością, bo tam najwięcej było 3 mm, a u mnie jest nawet i ok 50 mm. Tego żaden program nie strawi! Już wiem dla czego mam żonę chorą na raka. Ona lubi gotować i piec. A okno tylko tak się otwierało, że każdy podmuch wiatru i można było dostać nim po głowie. Kwasica i wolne rodniki we krwi! Tak więc wietrzenie mojej kuchni było jak w opisanej poczekalni przychodni onkologicznej. Dzięki dyskusji poznałem nowe teorie Gościa o grawitacji: odwrotny gradient ciśnienia (i grawitacji) wywołuje konwekcja. Naprawdę, aby uwierzyć, że powietrze pod sufitem będzie jako cięższe wylatywało przez lufcik z jednego końca korytarza wymaga wielkiej inwencji twórczej. Ja sądzę, że ten Gość to był co najmniej sam Minister Budownictwa, albo jakiś Profesor saniatarny. Wierzcie mi, albo nie wierzcie, ci na końcu poczekalni mieli małe szanse nie tylko na dobre samopoczucie, ale i wyleczenie. Machali na Was fachowcy - to było machanie do Waszego sumienia! Oj będziecie biedni kominiarze na tamtym świecie! Machali, a wy im nie pomogliście! Przecież bez Was Pan minister budownictwa nie zrozumie co to jest grawitacja. Zapraszam do mnie wytłumaczę. Nawet kupiłem drabinę i czekam! Może zrobimy spektakl na cała Polskę, GRANT na: Poszukiwanie grawitacji kominowej! Podobne rozpaczliwe krzyki jak machania książeczkami zdrowia są tak liczne jak gwiazdy na niebie! Tak na forum wentylacji!One są od tych biedaków z blokowisk, a nawet domków jednorodzinnych, co nie znają się na przepływach. Czy to nie Geniusz ministerialny wymyślił T obl =12 st C! To znaczy, że aby nie mieć problemu myszy powinniśmy nie zimą a latem popaść w hibernację. Na naszym osiedlu moja znajoma mieszkająca blisko drogi. Nie mogła wytrzymać hałasu zrobiła zabudowę balkonu. Zadziałało, już jest na cmentarzu i ma święty spokój! A wiecie jak tym co maja rolety w oknach odbija?! Więc zanim wprowadzimy ustawę o GRAWITACJI POWSZECHNEJ, taka co i będzie obowiązywać i dla komina, to może od myszy wszczepimy sobie geny. Chyba jest to już możliwe. Bo: "Teraz zespół Lou pracuje nad rozszyfrowaniem mechanizmu komórkowego.... U ludzi, którzy nie wyczuwają dwutlenku, geny odpowiedzialne za wytwarzanie kluczowego białka istnieją, ale są wadliwe". A takie myszy to:"Już od jakiegoś czasu wiedziano, że neurony z nosa myszy wydzielają enzym przetwarzający CO2: anhydrazę węglową typu II (ang. carbonic anhydrase type II, CAII). Komórki te, zwane komórkami D cyklazy guanylowej, uaktywniają się w obecności gazu, pokazując, kiedy zwierzęta czują jego woń"! Ja wiem też, że koty w przypadku "czadu" z piecyka wskakują na szafę, aby się uratować. Co to za czad? Jak CO2 jest pod sufitem i powoduje wypływ powietrza na zewnątrz lufcika, to ktoś wymyśli antykonwekcję dla CO? Szkoda, że koty o tym nie wiedzą. Może i one jak myszy maja takie geny co rozróżnią nawet CO od CO2? Nie wiem czy wiecie, że fachowcy ze Śląska zbadali eksperymentalnie słuszność takich teorii o czadzie z piecyka i wyszło, że to twórcy tych twierdzeń mieli przeważnie niedotlenienie mózgu! Współczesne palniki nie wymagają wielkiego nadmiaru tlenu, aby gaz spalać zupełnie. Czad wyprowadzono z mieszkań wraz z gazem czadowym w 1980 latach, ale to było za późno. Z piecami zgoda! Szkoda tylko, że nawet tak ewidentna zmiana czynnika, nie wpłynęła na szkolenia. Pozostała też stara wiara w sadzę w kominie wentylacyjnym w kuchni, a to już jest ewidentny zabobon pod wpływem zmian w mózgach ignorantów.

Jeszcze raz powtórzę, że w tej poczekalni z otwartym oknem tak jak w mieszkaniach z tzw. wentylacją grawitacyjną, stężenie dwutlenku węgla ma przy podłodze mniejsze stężenie niż na wysokości 1,5 m i przy suficie. Ja wolę wierzyć miernikowi i właściwością gazów niż kotu.
2. Wentylacja grawitacyjna w mieszkaniu zależy od pogody tylko wtedy gdy mieszkanie posiada stałą powierzchnie infiltracji powietrza, to tak jak w kotłowni która ma otwór nawiewny o stałym przekroju i kiedy nastaje zima to wentylacja kotłowni i otwartej komory spalania jest zbyt intensywna.
3. Jakość powietrza w mieszkaniu w lato jest w przybliżeniu taka sama jak za oknami mieszkania, chyba, że okna są pozamykane.
4. Co do jakości wykonywania kontroli to odbiory przy współudziale kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego będą wyglądały tak jak wyglądają, bo to kierownik budowy tak jak i zarządca wybiera, komu dadzą zlecenie i łatwo wybrać, bo to jest najtańsza oferta, często od osoby spoza danej aglomeracji. Niestety kierownicy budowy czy zarządcy preferują takich nie za bardzo dociekliwych, bo, po co im kłopoty.
5. Zacznijmy od tego, że ktoś te budynki projektuje.
Dla Warszawy i okolic kontakt z warszawskim oddziałem KKP jest na stronie www.kkp.pop.pl i zawsze nam miło jak możemy nawiązać współprace z osobami projektującymi budynki, z inwestorami lub osobami projektującymi lub wykonującymi instalacje wentylacji mechanicznej lub klimatyzację, bo w wielu budynkach można zastać różne systemy wentylacyjne i przede wszystkim zawsze lepiej ze sobą współpracować niż się opluwać.
Pozdrawiam.
Janusz

Panie Januszu! Pan naprawdę wierzy w cuda. Zgodzę się, że na wysokości 1.5 m może być czasowo wiecej CO2, bo blisko tej wysokości oczekujący wydychają swoją porcję powietrza gdzie jest 4.5% CO2. A co będzie za godzinę, lub dwie? Ma Pan pomiar czasowej zmiany na poczatku i końcu 20 m korytarza z 1 lufcikiem? Zapewne nikt Panu nie dał zlecenia mierzyć w takiej poczekalni gdy na dworze jest tak gorąco, że okna są pozamykane. Niech Pan nie zalewa tylko policzy % z poprzedniego zadania. Dowie się wtedy Pan dla czego sie ludzie wachlują się ksiażeczkami i czemu pocą pomimo, że w budynku jest chłodniej niż na dworze. Wiele jest takich budynków i sal projektowanych na poczatku ubiegłygo wieku, gdy tylu ludzi nie było. Teraz remontowane jak napisałem bez wentylacji. Te budynki projektowano 100 lat temu dla Np. 500 osób ( PG ), a teraz tam studiuje 5000. Studenci budownictwa sami się dusza dziś na na wykładach. To co oni zaprojektują! Kto ich nauczy co to jest wentylacja? Kominiarz? Charakterystyczne jest, że najgorsza była sala wykładowa budownictwa lądowego. Studenci tam mdleli. A sale kinowe, gdzie też chyba na konwekcję liczą. Tyko ,że często wentylatory same nie mogą patrzeć na cierpienia ludzi od smrodu popkornu. One leca im na gowę na pomoc, aby pokazać kierunek grawitacji. Co do poczekalni, to sam widziałem na filmie poczekalnię w Angli, gdzie przed gabinetem przy podłodze była wielka krata jak dla kominka. Zapewne to była jakaś wentylacja,a nie ozdoba, ale dokładnie nie wiem. Gdyby kominiarze coś rozumieli z zagrożenia zdrowia ludzi, to by tak jak Pan nie pierniczyli i nie kantowali beszczelnie. Ostatnio czytałem o uczniu który wypadł przez okno, bo je otwierał. Było ciepło a oddychała cała klasa, nauczycielka i dyrektorka. Jak mielibyśmy przyznane 30 m3/h na ucznia , to okazało by się już obliczeniowo dla czego niektórym uczniom odbija. Przecież przelotność kanałów powinna być dopasowana do ilości uczniów. A w dodatku latem gdy jest gorąco, to też trzeba oddychać. Niech Pan założy dla uproszczenia, że jest dobre mieszanie gazów i policzy po ilu minutach trzymanie myszy w takiej klasie było by znęcaniem sie nad zwierzeciem! Bo wentylację dla klasy z 40 uczniami trzeba zapewnić każego dnia i każdej godziny, nawet latem gdy na dworze jest gorąco i hałas rozpraszał by uczniów. Niech Pan popatrzy na skargi na Forum: Mam wentylację grawitacyjną- to znaczy,że wąchają swoje lub sąsiada smrody. Czy Pan kiedyś słyszał o wirach przy opływie budynku? Kominiarze debatowali, robili nawietrzaki i nic nie pomogło. To nic dziwnego, że komin wentylacyjny podsysa nieraz spaliny i wyziewy z WC, bo to nie tylko jest konwekcja, a nie grawitacja choćby z uwagi na kierunek przepływu. Chcecie od nowa fizykę tworzyć o grawitacji kominowej, aby przypodobać się Panu ministrowi? Aby te wirowe opływy uwzględnić przy płaskich dachach i szczelnych oknach, nawet z nawietrzakami, to w ustawie trzeba by pisać punkty dla każdego budynku i kierunku wiatru. Na forum widziałem że PW próbowała ustalić kierunki wiatru na osiedłu, ale wiatr się zmienił, chyba nie zdążyli pomierzyć. Ale odkryli, że jest strona nad i podciśnieniowa. Nijak nie można było zaprojektować, zeby była w tym samym układzie. Trzeba budować prostownice dla wiatru i ustalać kierunki słuszne i zakazane. Nikt Was jeszcze nie opluwa. Ale prawda jest okrutna. Większość z Was to przebierańcy, którzy miesiąc temu byli kelnerami, piekarzami i teraz chodzą rozdając "szczęście" i kontrolę czy działa wentylacja mają gdzieś.TV Was testowała w Usterce. Nawet Wasza korporację mają gdzieś. Grubas, co urwał by klamry i dach by się pod nim zawalił, nie wie co to są ławy kominiarskie i wejścia na dachy, chwali sie: ja mam egzamin z 1980 r! Nawet z kuchniami gazowymi, to co piszecie, to najczęściej lipa. Kominiarze spaliny chcą puszczać na mieszkanie, a potem jak się oziębi to CO2 ma trafić do kratek? Nieuki! Charakterystyczne dla Waszej korupcji jest to, że jak w piecach przestaja palić, to spółdzielnie zlecają Wam kontrole wentylacji latem! Wystarczy poczytać "fachowe" artykuły, same paragrafy, a wiedzy o problemach jak na lekarstwo. Na 10 "kominiarzy" na oczach ukrytej kamery tylko jeden sprawdził czy jest kanał kominowy, bo TV przystawiła rurę do ściany. To naprawdę nie jest żart, tylko mój sąsiad tak nam kilka lat fundował smrody z kuchni, bo podłaczono go z okapem poza kominem do szachtu. Choć kuchnia była elektryczna, to smrody z patelni czyć było przez styropianowe ściany (2 cm + tynk)od góry do parteru. A każdy ma przecież na rysunku swój kanał. 50% pomyłek i poziome rury dla okapów. Mój wypadł przy kanale z WC. Kilka lat temu na wiosnę do kuchni nie można było wejść z powodu smrodu. Informuję Pana, że gdy trzeba będzie oszczedzać ciepło (15 W m2/ sezon) i pojawią się kontrole certyfikatów energetycznych mieszkań i budynków, to się wasze bajania o wentylacji grawitacyjnej skończą. Czegoś takiego nie ma!

Do mieszkań, czy do pomieszczeń użyteczności publicznej, czy do budynków zamieszkania zbiorowego wyposażonych w kanały wentylacji grawitacyjnej wpływa powietrze zewnętrzne o jakości i temperaturze takiej, jaka panuje na zewnątrz okien i nie jest uzdatniane, stąd w pomieszczeniach w lato, gdzie przecież są zyski ciepła pomimo otwartych czy uchylonych okien, temperatura powietrza w pomieszczeniach jest jeszcze wyższa niż na zewnątrz. Proszę sobie przypomnieć, dlaczego w upalne lato było tyle zgonów starszych osób w Paryżu. Podobnież większość ich szpitali zresztą tak jak i u nas nie ma klimatyzacji, stąd można powiedzieć, że przywożono starszych ludzi z deszczu pod rynnę i to samo jest w przychodniach i w poczekalniach.
Wszelkie poczekalnie gdzie do lekarza oczekuje grono przeważnie starszych chorych osób wraz gabinetami lekarskimi jest jedna lub dwie kratki wentylacyjne, co jest niewystarczające a przede wszystkim powinny być one wyposażone w wentylacje mechaniczną z uzdatnianiem powietrza.
W salach szkolnych jest po kilkanaście otworów wlotowych do indywidualnych kanałów wentylacyjnych, które są przeważnie źle usytuowane, bo powinny być usytuowane w ścianie na przeciwko okien i w miarę z dala od drzwi sali lekcyjnej , ale pomimo tego lepsza jakość powietrza jest w szkole w okresie wiosennym niż w zimę, bo to, że ciśnienie czynne w zimę jest dużo wyższe niż w okresie letnim jeszcze nic nie znaczy. Przy wentylacji grawitacyjnej tak samo jak przy wentylacji mechanicznej są reguły usytuowania otworów wywiewnych i ewentualnych otworów nawiewnych, ale architekt o tym nie wie albo ma to gdzieś, bo może przecież dany projekt budowlany skonsultować z zespołem z Korporacji w danym rejonie i to nic nie kosztuje. To nie Kominiarz bierze kasę za projekt i wykonanie kanałów kominowych i nie jemu płacą na budowie aby tego pilnował .
Problem nie leży po stronie Mistrzów Kominiarskich, którzy są specjalistami w wąskim zakresie tylko z tymi, którzy ich wybierają do kontroli. Niestety, u nas jest taka mentalność, że przebranemu Kominiarzowi, który niby coś kontroluje a przy tym sprzedaje kalendarze, ludzie dają więcej pieniędzy niż ma ten co przyszedł wykonać rzeczywistą kontrolę i który od tego płaci podatki i na ZUS
Wydychane powietrze jest rzadsze, bo ma temp. 37stC gdzie poszczególne cząsteczki mają taką samą średnią energie kinetyczną. Taki zbiór wydychanego powietrza o temp. 37stC jest samorzutnie wypierane do góry i podlega konwekcyjnej cyrkulacji. Rozdzielenie cięższych cząsteczek od lżejszych nie jest takie proste, o czym świadczą metody do ich separowania.
Od czasu do czasu bawimy się w takie pomiary podczas szkoleń w salach wykładowych z wentylacją grawitacyjną i sam osobiście bawię się w swoim mieszkaniu.
W naszym Oddziale Warszawskim KKP SZ ( www.kkp.pop.pl ) powołaliśmy zespół do ewentualnych konsultacji.
Pozdrawiam
Janusz

Panie Januszu! Po 40 latach badań przepływów w PAN, gdy na podstawie moich pomiarów wreszcie udało się stworzyć model obliczeniowy przepływu z przeciekiem czynnika przez szczelinę, korzystając z wieku udało mi się przejściu na emeryturę. W sama porę z uwagi na ilość obowiązków. Jeszcze w grudnie napisałem pismo do kkp, że znudiły mi się kontrole przebierańców ignorantów i gotów jestem Wam kkp pomóc z pomiarem grawitacji kominowej. Chciałem zostać u Was jakiś mistrzem- nawet honorowym. Aby odwołać pewien zapis własności do mojego mieszkania, który co prawda z kc nic nie ma wspólnego ale jest wciąż podstawą "pranych interesów"wg kpa. Do dziś czekam na odpowiedź! Podany w internecie adres kkp okazała się tajną skrzynką kontaktową! A chciałem Wam przekazać dobrą nowinę o Dz.U. Nr.74 poz 836 z 1999r., zwaną potocznie "Ustawą o wiośnie".Tam jest mowa o terminie kontroli stanu budynków mieszkalnych. Co prawda moje pismo do ministra Kalisza o ustawowe doprecyzowanie ustawy i określenie terminu "wiosny" w III RP nie powiodło się. Jeszcze mi nie odpisał. Ale jest okazja ponieważ w br wypada kolejny 5 letni przegląd budynków to sądzę, że kolejna wizyta kominiarza z okazji nadejścia "wiosny" będzie w tym roku grudniu! Na razie co dziennie dach sumiennie sprawdza za frajer moja kotka. Wysłałem Panu Dr. S. zdjęcie na konferencję JAKOŚĆ POWIETRZA W Polsce . Muszę przyznać, że już o jednym kominiarzu chciałem już zmieniłem zdanie, bo zaczął coś kapować w zakresie równi pochyłej, po tym jak jego pomocnik spadł z dachu. Ale jak napisałem, żeby odwołał nominację dla spółdzielni na właściciela osiedla, to nie chciał odpisać! Ale jak twierdził upomniał się o ławy kominiarskie. I dla tego jeszcze tego samego roku zastąpił go inny. Zapewne aby wykazać, że spółdzielczość mieszkaniowa oparta jest na zadowoleniu lokatorów z powodu endorfiny i zapisie o wentylacji grawitacyjnej jako szczytowym osiągnięciu budownictwa od zawalenia się wieży Babel. Bo co prawda spółdzielnię wybrano na zebraniu Wspólnoty 3 lata po zakończeniu budowy, ale ta brak kworum potraktowała dosłownie i kontynuując fałszerstwa z okresu budowy wpisała się do Kw obok - na działce niezabudowanej! A może to nie fałszerstwa tylko "schizofrenia zarządcy", patrz www. do, pl? Być może Sąd Okręgowy rozstrzygnie jak to jest z tą grawitacją, po tym jak obiecałem wystąpić do Strasburga o zwrot mojego lokalu, który zarządzeniem sądu R WK stał się Salą1 tutejszej siedziby. Moje dobre chęci wprowadzenia PN EN 132 dla urzędników spełzły na niczym: "W odpowiedzi na e-mail z dnia 8 lutego 2005 r. w sprawie braku zapisu w aktualnie obowiązującym rozporządzeniu dopuszczalnego poziomu CO2 w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ludzi, Główny Inspektorat Sanitarny Departament Higieny Środowiska uprzejmie wyjaśnia, iż rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 12 marca 1996 r. w sprawie dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, wydzielanych przez materiały budowlane, urządzenia i elementy wyposażenia w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ludzi. ( M. p. Nr 19, poz. 231), określa jedynie te związki chemiczne, które posiadają właściwości toksyczne dla ludzi
Natomiast dwutlenek węgla, jako naturalny składnik powietrza atmosferycznego, powstający w procesach spalania we właściwie użytkowanym (wietrzonym) mieszkaniu nie stanowi zagrożenia życia ani zdrowia ludzkiego.
Ponadto Departament wyjaśnia, iż norma PN EN 123, o której pisze Pan w e-mailu, odnosi się do wymagań dla sprzętu używanego na stanowiskach pracy do ochrony układu oddechowego, który umożliwiać będzie oddychanie powietrzem zbliżonym w swym składzie do typowego składu powietrza atmosferycznego. Tabela podana w normie przedstawia skład powietrza naturalnego." Ja wiem, że ciut przesadziłem, bo wtedy nie znałem jeszcze DIN 1946 i badań Minmin Luo z Narodowego Instytutu Nauk Biologicznych w Pekinie. Ale sami zrozumcie co będzie jak CO2 osiągnie w powietrzu 1000 ppm. To czego można się spodziewać po Sejmie i jak wtedy urzędnikom odbije? Chciałem dobrze, ale można by coś niecoś zapuszkować? Być może u mnie defekt genetyczny na CO2jest mniejszy niż u innych z powodu O Rh+ D4. Wygląda na to, że mój przodek pochodził od innej małpy niż Noe. Może ja dla tego wierzę w przyciąganie ziemskie? Może w IV RP jeszcze jestem wyjątkiem i odmieńcem. Ten pomiar na 1.5 m trzeba było połączyć z pomiarem stężenia alkoholu, to chyba by lepiej wyjaśniło niz ruchy swobodne cząstek i czy można taki pomiar uznać za wiarygodny do określenia kierunku grawitacji? Zapraszam mam już swoją drabinę, jeśli kkp chce to ją udostępnię, aby korporacja wysłała komisję do Gdańska, podaję adres: s. marcinkowski@chello.pl. Obie kontrole z ubiegłego roku mam uwiecznione na fotografii, aby nie było na mnie że nie chcę aby mnie opuściło szczęście oglądania wiatraczka, który się ani razu w ciągu wieli kontroli nie zakręcił. Ostatnio nawet mistrz go namawiał, kręć się i nic. Bardzo mi zależy na opinii kkp czy w kuchni powinien być komin o H > 18 m? Co prawda zmam oferty okien o jeszcze większej szczelności niż moje, ale tam wymiana powietrza odbywa się przez instalację nawiewowo wywiewową z wymiennikiem ciepła. U E zaleca, aby było 15 W/m2 sezon grzewczy! To moje marzenie. Byłem na wykładzie na którym przemawiał 1 użytkownik, który twierdził że jego syn mający astmę już 1 nocy odżył.Może to była cud? Warto sprawdzić! Bo ja musiałem moją wnuczkę odbierać ze świetlicy, bo prawie doznała paraliżu nóg! Tylko co wtedy będzie robił na kontroli Pan kominiarz jak wystąpię o remont Sali 1 tutejszej siedziby sądu? No może namówię kkp jako 13 korporacja, chyba nieobecna w Gdańsku do ostatniej kontroli grawitacji dla CO2? Weźcie jakąś gaśnicę, lub butlę z CO2 i sprawdzimy razem na jakiej wysokości będzie S max CO2?. Tylko nie bierzcie przez pomyłkę miernika alkoholu! Albo najlepiej oba razem! Teraz temperatury powietrza są już bliskie obliczeniowych, więc będę wiedział jaką drabinę muszę jeszcze kupić, aby z tymi 18 m Wam z kkp też nie utrudniać? A skoro minister budownictwa namawia Was do kontroli, to nawet jak wiosna się dawno już skończyła to watro sobie uświadomić jaki to obowiązek.Oddychać i tak trzeba. Bowiem taki nurek na bezdechu już po kilku minutach może dostać nie tyle odwapnienia, co martwicy kości! Co do poczekalni, to powtarzam nie było żadnej kratki. Nie komplikować zadania! Może chodzi Wam o problemy z %. Jak wprowadzimy stary zapis o BHP, to dla autora projektu powinny się znaleźć kratki?!Tak Pan sądzi? Ja podzielam Pańskie zdanie co do podobnej wiary za granicą! Ale od 15 lat tam efekt cieplarniany przyniósł zmiany technologii i to pomimo wiary w dziurawy sufit jako wzór z okresu kurnej chaty powielany do dziś. Który u nas ma wielu zwolenników. Konwekcja na moją intuicję jest chyba za małą prędkością, aby się CO2 nie oddzielało. To chyba nie jest dogmat wiary kkp? Tym bardziej, że wśród braci w wierze z 13 korporacji jest moda na likwidację okapów kuchennych i nawet spaliny z kuchni gazowej ich zdaniem mają po wymieszaniu się chłodniejszym powietrzem trafić do komina? Po co ja kiedyś wkuwałem regulamin wojskowy jak palić w piecu!

Szkoda, że nie mieszka Pan w Warszawie, bo tu to się nie dogadamy.
Co do stężenie CO2 w sypialni nad ranem, czy w kuchni podczas gotowania, to stężenie CO2 w całym pomieszczeniu jest zbliżone, z tym jednak, że przy podłodze będzie średnio około 100 ppm mniej i dla tam przebywających osób nie ma znaczenia, że przy podłodze stężenie CO2 jest o te troche mniejsze lecz czy to średnie stężenie CO2 w pomieszczeniu nie jest zbyt wysokie. Jak Pan wie, dyfuzja gazów przez ściankę pecherzyków płucnych odbywa się zgodnie z gradientem prężności cząsteczek gazów, stąd dla naszego organizmu nie jest bez znaczenia jakie powietrze wdychamy do płuc z jakim ciśnieniem cząstkowym CO2 i z jakim ciśnienie cząstkowym O2, dlatego okapy w kuchniach z kuchnią gazową powinny być na obowiązkowym wyposażeniu i można je przyłączyć mając jeden kanał wentylacji kuchni w formie systemu z kratką wentylacyjną ale trzeba trochę pomyśleć jaki to ma być okap z jakim króćcem wylotowym i z jakim odprowadzeniem spalin tj. czy na zasadzie naturalnego wyporu i ciągu kominowego czy pracy wentylatora i ciągu kominowego.
Pozdrawiam
Ps. Inwestorze, zanim zaczniesz budować budynek z wentylacją grawitacyjną skonsultuj swój projekt budowlany (www.kkp.pop.pl)

Panie Januszu napisałem pismo i nic:
Final-Recipient: RFC822;
Diagnostic-Code: smtp; 550 nieznany uzytkownik / user unknown
Niech Pan poda dobry adres!

ide sobie zapalić bo jak dobrnę do wieku emerytalnego tez będę tyle pisał :)
a jak pale to iwm ze nie dobrnę :)

"taa" paląc masz małe szanse! Rak coraz częściej zbiera swoje żniwo. Będzie jak z tym walcem i ddzownicą, co krzyczała: Ja się walca drogowego nie bojeeeeeeeeeeeee.. Ale masz rację trzeba kończyć. Mam dobrą radę dla Boba, niech on sprawdzi, podane przez siebie wydatki. Bo te co podał, to będą przysługiwać człowiekowi już w XXI w. zapewne w warunkach BHP dla częściowej hibernacji. Bo jeśli się sprawdzi w DIN 1946, to tam normalnemu człowiekowi( tak jak i uczniowi w szkole) przysługuje 30 m3/h. Ale to wydatki były obliczane było na początku XX w przy stężeniu 0.035%CO2 za oknem. Zapewne nie latem. Informacje od "kominiarczyka" są o tyle ciekawe, że warto by kupić choć jeden anemometr laserowy Np. DANTEC, aby zobaczyć dokąd prowadzi ten prad konwekcyjny przy podłodze i jak długo utrzymuje się CO2 na wysokości naszego nosa zanim trafi do tego prądu. Bo ja widziałem pomiary PW na kratce wentylacyjnej, tak jak by to dla kratki wentylacyjnej BHP uwzględniało szkodliwe oddziaływanie CO2 i stosowany był NDS z DIN. Tam zawsze byó lepiej. Już sama kratka daje wzrost prędkości. KIMO poleca zabudowę w postaci dyszy. Ale dla przepływów poddzźwiękowych i to jest lipa. Dla tego przecież cytowałem pismo:
"PD: CO2 w mieszkaniach
Dorota Wójcik
Departament Higieny Środowiska
Głowny Inspektorat Saniatarny "
To po to, żebyście wiedzieli co saniatarni wiedzą od kominiarzy. Ja zawsze analizuję pisma po treści. A to się trafi rok 20004, a to Sala 1, a to prany interes! I dla mnie wszystko jest jasne bez miernika. Jak zwykle pomimo mojego pisania u kominiarzy nie nastąpi rewolucja umysłowa, a na to chyba się nie zanosi. Patrz podany błędny adres kkp. Może być , że tylko mnie nie lubią? A chciałem im przesłać materiały edukacyjne w postaci plików zdjąciowych i stron "W". Nie przeszło, bo ta zapora, to być może stężenie CO2. Które w powietrzu rośnie a nie maleje. Ja osobiście się dziwię, że takim saniatarnym dają dyplomy ukończenia uczelni wyższych! Podobnie architektom. Jak byłem na konferencji w ramach szkolenia audytorów ISO 9001, to spytałem się prelegenta- architekta o ciężar właściwy CO2! Nie wiedział, a szkolił jak prawidłowo rozwiązać wentylację sal i laboratoriów!!! Ale wam nie radzę utrudniać pracy Panu kominiarzowi jak sprawdza grawitację w lecie. Ja zawsze staram się zrobić im zdjęcie i zdjęcie wiatraczka licząc na utrwalenie momentu i cudu, że mój 2.5 m komin o fi 150 da tę prędkość >1 m/s. Pomimo poszukiwania pory wiosennej latem i zimą cud nie nastąpił, ba wiatraczek nawet nie drgnął! A przecież mogą produkować mierniki z silniczkiem, dawało by to od razu lepsze samopoczucie. No i myślę jednak,że po 10 latach poszukiwania ciągu niedługo będą chcieć mieć ławy kominiarskie, a może komin o H>18 m! Dla tego boję się tylko, że jednak szybciej powstanie kompromisowy kierunek grawitacji niż kkp zrozumie jakie stanowi zagrożenie dla ludzi > 95% braci w oszustwie. Nie wiem tylko czy ta pozioma grawitacja się nie ziści w 2012 r. Bo bieguny podobno zaczną zmienić swój kierunek? A wtedy nie miejcie pretensji do Stwórcy, że wysłuchał opinii lewicy i prawicy ustawodawczej na temat Prawa budowlanego. To dobrze, że UE wprowadza "budynki pasywne". Kończę temat i piszę podanie o remont Sali 1 na Chrobrego 80A/1, gdzie zarządzeniem sadu już 2 lata jest tutejsza siedziba sądu. Chyba sami rozumiecie od zarządzenia SR WK zwykły obywatel nie może się odwołać. Prawo nie przewiduje takiej procedury! Ale mi nie płacą, więc niech u mnie będzie wzorcowa modernizacja Sali1!

faajne :)

a zobaczcie wpis pod tym artykulem
:)))
dobre

"taa" specjalnie dla Pana z kopalniwiedzy.pl:Tymczasem wiadomo, że w przypadku palaczy i byłych palaczy ryzyko zachorowania jest od 10 do 50 razy większe, niż wśród osób zdrowych. Brak testu powoduje, iż w grupach ryzyka nie można wcześnie wykrywać choroby.....Stosuje się co prawda tomografię komputerową do badania pacjentów nie wykazujących żadnych objawów, ale w wielu przypadkach badanie daje nieprawdziwe pozytywne wyniki co oznacza, że zdrowe osoby poddawane są biopsji i innym ryzykownym procedurom. Z tego powodu, jak mówi Carbone, aż 20% osób, którym usunięto część płuca z powodu podejrzenia nowotworu, w rzeczywistości nie chorowało. To pokazuje, jak bardzo potrzebne są wiarygodne testy, które pozwolą zweryfikować wyniki innych badań. Widzi Pan co ryzykuje, jeśli się nie zadba o wietrzenie sali, to po teście wytną Panu zdrowe płuco, a chore zostawią. Oraz dodatkowo podaję jaki to biznes:
Rumor News:
Oncology Med. Inc. (OTC: ONCO) a Cancer Treatment Solutions Group is said to have
experienced over a 1000% increase in revenues for the fiscal 3rd quarter ending July,
2007 compared with the prior year while fiscal fourth quarter results for 2007 are on
track to exceed this year’s third quarter results.
Ale się ktoś obłowi na takich jak Pan i Minister Zdrowia.
Gdyby kogoś interesowały artykuły to polecam: Materiały konf. Jakość powietrza w Polsce 2001 J. Mikołajski, J. Norwisz Edukacja o jakości powietrza.....str.229 "nie istnieje problem wentylacji grawitacyjnej jej po prostu nie ma". A dla kominiarczyka,który w przeciwieństwie do Wallego ma sumienie mam artykuł J Makowieckiego, L. Targpwskiego W. Skorupskiego "Zagrożenie zdrowia produktami spalania.... niestety mam odbitkę ksero bez podania źródła. Może ktoś je poda czytelnikom i kominiarzom. Dla mnie to będzie test na kompetencje czytelników "fachowców z mniemanologii stosowanej" w zderzeniu z pomiarem. Żałuję,że chyba jeszcze jestem, sam aby wprowadzić Prawo Newtona do budownictwa! Pora z tym skończyć. Wolę dyskusję o budynkach pasywnych. Może ktoś poda ceny wymienników ciepła dla powietrza i czy koniecznie musi być wymiennik gruntowy. Bo chcę podać dla SR przybliżony kosztorys remontu Sali 1 Chrobrego 80A/2!

Zapewne nie wierzycie w efekt POmroczności. To już są skutki efektu cieplarnianego. Wyjaśnienia problemu są powyżej. Ostatnio oglądałem w TV program "Postawione na Głowie": co zrobić z posesja gdy geodetom pomyliły się kierunki świata!? Dyrektor Geodezji UM w Gdańsku.B Koczot tłumaczył, że ci co kilkadziesiąt lat mieszkali na lewicy budynku, maja teraz od 2000 r. zapisaną cześć z prawicy budynku. Jak wiecie ja jestem trochę bardziej dotleniony i w związku z tym podaję dla PINB lub prokuratury inne najprostsze rozwiązanie: Należy im eksperymentalnie odkręcić głowy o 180st, może to zniweluje trwałe uszkodzenie mózgu?!. Tak geodeci chyba będą już patrzeli prawidłowo i jak spojrzą na mapę geodezyjną , to znowu lewica będzie na lewicy, bez zamiany działek zgodnie ze starym porządkiem stron świata!? Może i ja skorzystam z tego bo okaże się że zakrzywienie czasoprzestrzeni nie powinno wpływać na nadawanie numerów dla budynków w czasie budowy dla ASM spółdzielni 3 lata przed zebraniem, gdzie był brak kworum, aby jej powierzyć zarząd? Trzeba to sprawdzić?

No nie nikt z kominiarzy nie zna tego artykułu? Litości! Zapewne nie wierzycie też w zmianę kierunku grawitacji! Ale w Gdańsku jest tego namacalny dowód: Budynek Chrobrego 78 B. Jest kilka ścian gdzie do 2 piętra grawitacja działała inaczej , a potem raptownie zmieniła kierunek. Chyba będzie ekspertyza, dla czego po zmianie kierunku ściana jest czarna? Eksperci budowlani będą szukać zagrzybienia ściany? Z uwagi na prawo Newtona mogą tam wykryć nawet zarodniki grzyba. Ale ja czekam kiedy na tym podłożu zacznie rosnąć drzewo Bonsai?!Wtedy całość stanie się unikatem! Co do poczekalni to informuję, że zaczęli grzać i wszystkie lufciki są już zamknięte! Spotkałem tam też chłopa z podejrzeniem raka piersi!

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.