Jasiu. Okna starego typu czy inne z nawietrzakiem jako dekoracją- broń cię Panie Boże, przed higrosterowaniem to zmora. Otworzy Ci się na pewno - kilka razy w roku, jak będzie wiało, mokro i zimno! Jasiu szyby jeśli mają niską temperaturę to zawsze będą rosić,( patrz Wykres Molliera) czyli będą Jasiu płakać nad twoim losem. Bo Jasiu CO2 które wydychasz w sypialni na pewno kominkowi nie zaszkodzi, ale tobie zmienia na pewno kwasowość krwi i komórek- wystarczy że uśniesz w swoim łóżku.
http://www.drmichalak.pl/krwi.Oddech pK i Eh: "Ktoś powie, że przecież kwas węglowy jest bardzo słaby. Owszem, jednak proszę sobie wyliczyć, że pK tego kwasu wynosi 6.1, a więc stopień dysocjacji przy pH 7.4, jakie jest prawidłowo we krwi, wynosi aż 95%. Oznacza to, że dla organizmu jest tylko o 5% słabszy niż np. kwas azotowy. W ciągu doby powstaje go w organizmie (w zależności od tempa przemiany materii) ok. pół kilograma, a drugiego w kolejności kwasu siarkowego tylko kilka gram.
Jeśli przestajemy oddychać - zakwaszamy się w ciągu kilku minut na śmierć. Jeśli jednak oddychamy troszeczkę zbyt wolno w stosunku do potrzeb organizmu kwas węglowy musi być wydalony przez nerki HCO3 i CO3- a to neutralizuję się wapniem Ca z twoich kości. Ten wapń (Ca) ci się zmineralizuje w zastawkach sercowych ( fosforany wapnia albo apatyt) i innych częściach organizmu, np. komórkach nowotworowych jako ukryta mineralizacja. CO2 Jasiu przyczynia się to do niewielkiego podniesienia się stężenia jonów wodorowych we krwi i nieco trudniejszego usuwania nadmiaru kwasów z ogniska nowotworowego. Ale jak masz dużą odporność, to dostaniesz na pewno nadciśnienia. Bo śledziona jako magazyn uwolni krwinki czerwone i zwiększa lepkość krwi. Jasi czy nieznajomość procesu oddychania czy Prawa Newtona można uznać za "chorobę cywilizacyjną"? więc słusznie pytasz! Jasiu nie będzie problemu jak przyrzekniesz, że nie będziesz w takim mieszkaniu oddychał?! Bo nie tylko takie komórki rakowe to lubią. Obawiam się jednak, że taki zbiorczy kanał, z kominkiem to po odetkaniu kratki, to może być samobójstwo. Zakłóci ciąg kominowy, bo na pewno nie masz 12 m komina ( Rietschel)! Teraz już mogą być niższe, nawet 1.2 m, ale chyba w jednym kominie nie wolno łączyć takich funkcji - bo inaczej co by robił co roku kominiarz? Ale w tajemnicy przed kominiarzem i ministrem Infrastruktury zdradzę Ci, że jak byś w ścianie dał nawiew i podsysanie= rekuperator ścienny, to może byś przeżył i nie chorował? Są też wentylatory na spaliny do kominka, może taki uciągnie i sypialnię. Tylko, że kkp pisze jeszcze o nawiewie Świerzego powietrza ( jak by coś takiego było za twoim oknem), że plastikowe okna powinny mieć ok 80- 90 m szczeliny ( dr Sowa). Policzmy: okno 2x2 ma obwód 4x2=8m! A więc Jasiu musiał byś mieć m10 - 11 okien starego typu! No i dmuchawę, która by wytworzyła by nawiew ok. 10Pa ( o ile pamiętam założenia jak one działają) na każde okno! Dla tego radzę Ci rekuperator ścienny do sypialni! Jak sam przetestuję to podam Ci typ. Na ITB nie licz! Tam czekają na mój wniosek w sprawie wprowadzenia Prawa Newtona do budownictwa z uwagi na moje pomiary w sypialni S CO2. Niestety miernik miał za mały zakres ( 1% = 10 000ppm CO2),abym powalczył o rekord do Księgi Ginesa. Ale chyba po zabudowie rekuperatora stracę tą szansę!