Drogi pytajacy,
kilka ludzi juz ci kazalo huknac sie czyms ciezkim. Jest mi przykro takie cos czytac, ale to moze dlatego ze jestem kobieta i nie mam polskiej mentalnosci (ani kultury). Nie dam ci zadnej odpowiedzi na pytanie, bo siedze po drugiej stronie oceanu, ale polska to indeed dziwny kraj.
Moze jako ciekawostka, napisze ze skonczylam studia mechaniczne tutaj, 5 lat temu, z wyroznieniem. W ostatnim roku studiow bralam kursy zwiazane z energia, bo to mnie interesowalo, m.in HVAC. Zakochalam sie i w 3 tyg po skonczeniu studiow dostalam prace w firmie konsultingowej. Firma ma 4500 pracownikow. Robie takie projekty, jakich w pl sie nie buduje. Dodam ze mam B.Eng (bachelor), czyli polski inz. Zeby bylo ciekawiej to polski mgr nie jest uznawany tu jako masters. Gdybym ja teraz zrobila masters, to w pracy by mi powiedzieli "good for you". Nie bylo by promocji, nie byloby podwyzki, bo ten mgr tak wlasciwie to ci nic nie daje. Prowadzenie projektu, team work (koncept nie znany w pl) oraz strona finansowa - o to sie dba.
Nie trzeba miec habilitacji zeby projektowac systemy HVAC. Sa utarte wzory, tablice. Potrzebne sa umiejetnosci analizowania i duzo common sense.
Dodam jako nastepna ciekawostka ze spedzilam 2 lata na studiach w pl, wlasnie na inzynierii sr, "Inz sr w energetyce i motoryzacji" (mowili na nas motorki) i potwierdze ze termodynamika, przeplyw ciepla i inne podobne przedmioty jak najbardziej sa przerabiane.
Natomiast nie zaluje ze ich tam nie skonczylam. Nie lubie polskiego tytulowania, i klaniania sie przed profesorami. W pl nikt nie dba o godnosc studenta, traktuje sie go jak szmate. Student tutaj jest respektowany, profesorowie przyjemni i przede wszystkim dobrzy dydaktycy. Na co profesor z podwojna hablilitacja jak nie potrafi przekazac wiedzy?
Powiedzmy sobie szczerze ze 3/4 absolwentow w pl przeslizgnela sie przez studia, kazdy pamieta sciaganie i naciaganie, czyz nie?
Wiec jakbys sie wybral tu to moglbys smialo taka prace wykonywac, bedac tylko inzynierem. Zrobic trzeba professional engineer, dostaje sie stempel i juz. Ale polska jest inna. Jak zwykle wywyzszona.