Och Ewo! Ty jesteś na dobrej drodze do zrobienia doktoratu, tylko pamiętaj o normach. Ponieważ masz zacięcie naukowe jako amatorka, to Ci przytoczę: ( ITB) Brak sprawnej wentylacji w domu może być przyczyną naszego złego samopoczucia, a nawet zagrożenia dla zdrowia. Minimalna ilość powietrza wentylacyjnego gwarantująca nam dobre samopoczucie winna zapewnić w ciągu godziny od 0,5 do 1,0 wymiany, czyli doprowadzenie porcji odpowiadającej 0,5 - 1,0 kubatury mieszkania.Nie buduj dużego domu! Takie wymagania spełni w ramach zaleceń europejskich ( PN EN 13 779: 2007) tylko wentylacja z rekuperacją powietrza! Ja Ewo wystąpiłem o zgodę na remont i zapewniłem środki do czasu ustalenia winnego ( może Newton?, bo on z tym jabłkiem to chyba nie miał uprawnień budowlanych), ale tak poważniej to : "Badania nad Syndromem Chorego Budynku (ang. Sick Building Syndrome - SBS) doprowadziły do wniosku, że główną przyczyną niedomagań ludzi zamieszkujących takie budynki jest zła jakość znajdującego się w nich powietrza. Skutek tego jest taki, że jakość atmosfery w hermetycznie zamkniętych pomieszczeniach jest bardzo zła: jest ona zanieczyszczona biologicznie i chemicznie w stopniu niewyobrażalnym dla przeciętnego śmiertelnika. Zanieczyszczenia te powodują m.in. podrażnienia i częste choroby górnych dróg oddechowych, uczucie permanentnego zmęczenia, wysypki, spadek odporności na zakażenia, a nawet choroby nowotworowe." Dodam, że testy wykonane na myszach wykazały, że one uciekają gdy w pomieszczeniu będzie CO2 > 2000ppm. Według badań Profesora Nantki (PŚ), to w sypialni o F=25 m2 Sco2 było większe od 16 000 ppm! Ale z uwagi na łazienkę, to w grudniu można było spać wannie, tylko pomiar się urywał powyżej tego gdy mysz by uciekła, bo CO2 i tam rosło, bo było niewygodnie spać w wannie i inni domownicy chcieli skorzystać z kibla. Tak więc Ewo, zwykły człowiek w istocie nie ma gdzie uciec przed uprawnionymi! To co pisze Pan Tomasz to prawda, ale jak gościu stoi i ma 2m to wydziela zCO2 wyżej niż Pan Tomasz zmierzył. Najgorzej, że namawiałem poprzednią kobietę - eksperta od grawitacji, aby zbadała co się dzieje pod sufitem z CO2 na sali gimnastycznej . Zalecam lekturę PN EN 13779: sierpień 2007 i XXIwiek Nr. 4 ( miesięcznik), o nanocząsteczkach, autor Fin nie zna ich jednak bo nie badał spektrometrem rentgenowskim ich składu. Ewo jak przestudiujesz o PM10 z PN EN..., to sięgnij jeszcze do Biblii, aby przeczytać o roli takich pyłów przy okazji Plagi egipskiej. Ale najgorsza plaga na świecie, to są zaręczam Ewo, że to są ministrowie i uprawnieni w polskim budownictwie.