310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

kostrzewa kontra klimosz

osobiście nigdy więcej niekupje pieca od kostrzewy jak skończyła się gwarancja to i piec zaczoł ciec w komorze popiołowewj i trzeba było kupić nowu
słuchajcie a ja już miałem zębca,cichewicza,kostrzewę, klimosza, sas-a, per-eko, ogniwo, hef-a,termotech,, vissmana, buderusa, junkersa... - rok czasu i każdy kocioł przeciekał. dzwoniłem do producentów. wszyscy mówili że przyjadą i tyle. odradzam z szczerze tych producentów.
więcej od nich nie kupię....:(

ROK???? 12 róznych producentów???? Wysztkie po roku???? Przecież licząc tylko na każdy kocioł 5 lat - takie minimu bo normalnie kotły wytrzymuja średnio po 10-20 lat (też się zdarzają)- to życia by zaczynało brakować na wykończenie tylu kotłów.
A można wiedzieć co stwierdzał serwis tych firm?

zostawic mozna ale raczej po powrocie kocioł bedzie raczej na pewno wylaczony, samoistnie- ten typ ma takie rozne problemy

Z moich doświadczeń wynika , że spalanie Pellet w tego typu kotłach należy traktować jako przejściowe paliwo zastępcze .Biomasa wymaga innych warunków spalania , choćby poprzez dobre natlenianie paliwa na palniku i wysokiej temperatury spalania na płaszczyźnie czego retorta nie zapewnia.Są wprawdzie palniki retortowe do pellet , lecz ich budowa jest zupełnie inna np. Scanbio z dodatkowym natlenianiem nad paleniskiem.Jakość pellet jest bardzo istotna i niestety w Polsce kiepska , każda zachowuje się inaczej , więc nie ma co do nastawów złotego środka - trzeba obserwować i korygować .Ostatnio miałem złe doświadczenia z wersją Ling-DUo 55 kW niestety pomimo
wysokiej temperatury na powrocie i możliwie dobrych nastawach kocioł ma duże osady na wymienniku i wprawdzie daje sie ustalić warunki przy małym obciążeniu , lecz kiedy zaczyna się go dociążać to nie ma właściwego dopalania gazów .Środek palnika jest zawsze ciemny co wskazuje ,że w tym miejscu nie następuje właściwe spalanie
paliwa i prawdopodobnie generuje wspomniane substancje smoliste pozostające na wymienniku.Nie pomaga zawór mieszający...Prywatnie użytkuję kocioł z palnikiem przesuwnym tam na całej płaszczyźnie również od dołu są otwory napowietrzające i pellet przesuwa się po wolframowej płycie nagrzanej i doskonale wstępnie podsuszającej paliwo , a później nastepuje odpalenie pellet od gorącej blachy z otworami gdzie nie brakuje powietrza i to zapewnia właściwe spalanie . Moim zdaniem takich warunków w retorcie nie da się stworzyć przez co kłopoty tego typu będą występowały.Pomimo deklaracji producentów co do przydatności kotłów do spalania różnych paliw , należy kierować się rozsądkiem .....Nie bez znaczenia jest także komora konwekcyjna trochę inna dla typowych kotłów na biomasę...

korzystam z r-eco pellet 30kw, dobrze dopala pelet i holzgaz, czyszczenie bardzo sporadyczne, fakt korzystam z ich peletu, a raczej z tego co dostarczają z kotłem-BARLINEK

fajne forum można pisać co się chce....:):):)

fakt fakt :P

Apel do KOSTRZEWY!
Zróbcie porządną instrukcję obslugi, bo to co dajecie do kotła to PORAŻKA!!! Ktoś, kto nie ma doświadczenia z kotłami nie ma szans obsługiwać ten kocioł - Chyba że takie jest wasze założenie żeby do byle pierdoły wzywać serwisanta...

klimosz to jakas lipa niewiem jak kostrzewa ja za ok 10 tys niemam zamiaru babrac sie w sadzy raz na tydzien .Nawet niema porzadnego dojscia do wyczystek

Kostrzewa to lipa. Mam taki piec i pluję sobię w brodę że dałem sie skusić na ładne słowa. Cały czas mam z piecem problemy. Od innych słyszałem podobne opinie więc jednak coś jest z tymi piecami nie tak.

chciałbym zakupić piec do domu o powierzchni 200m2 słyszałem o piecu firmy Bristal eko mini 25kw jeśli by ktoś miał taki piec prosił bym o opinie na jego temat dzięki Arek

a ja stanowczo odradzam Klimosz Ling Combi.
Przez całą ostatnią zimę walczyłem wspólnie z serwisem firmowym nad uruchomieniem tego kotła u mnie w domu. Z każdym razem kończyło się zapalaniem paliwa w podajniku i dymieniem do domu. Serwis przez 3 miesiące nie potrafił dojść o co chodzi.
Teraz chcę tylko żeby mnie uwolnili od tego złomu, ale jak sprawa doszła do kierownictwa Klimosza to powiedzieli mi że zła praca kotła to moja wina - ciekawe że pracownicy serwisu nie mieli wcześniej uwag co do sposobu obsługi kotła przeze mnie.

Niewiem czemu nastawiasz się na tych producentów. Osobiście słyszałem wiele opinii negatywnych na tematy tych kotłów .

Znajmoy ma kocioł z kostrzewy i ślimaka wymienia co 2-3 sezony grzewcze. Poza tym często mu się on blokuje ,zmniejsza się światło otworu kolana retorty spowodowane osadem ze szkliwa. Co chwila coś mu się tam chrzani - ostatnio mówił że przepalił mu się czujnik temperatury spalin który był wykonany z mosiężnej tulejki

mam kostszewe 25kw i narazie same problemy i pszemondrzalego instalatora sam jak go podlaczylem hodzil ok instalator stwierdzil ze zle i podlonczyl go po swojemu za co zaplacilem (10000zl moim zdaniem za duzo)

miałem kiedyś piec na miał, ale było mi żle, byłem zafascynowany piecami na eko groszek kolorowe foldery, obsługa raz na tydzień a nawet na dwa, więc i ja kupiłem ów piec który nie wymaga żadnej obsługi, instalator namówił mnie na kostzrewa miał być taki elegancki, amerykański, a okazazało się inaczej, bardzo inaczej, najpierw problemy z codownym skokiem techniki który zowie się fuzy logic, ile godzin spędzonych w kotłowni to normalnie poezja, potem zapalarka od tak potrafiła się włączać, a na dodatek tak co 3 dni należało czyścić popielnik nie jak w kolorowych czasopoismach co kilkanaście dni, i wiele różnych problemów a to w nocy mi się wyłączył (do dzisiaj nie wiem dlazczego), w sumie nie kupiłbym tego pieca jesdt troszeczkę zbajerowany, napewno nie tej firmy, coraz częściej myśle o zwykłym tradycyjnym śmieciuchu. pozdrawiam

To i moje 3 grosze. Wybudowałem dom, naczytałem się głupio Muratorów itp. i "będę miał piec na pellets!". I tak chwała Bogu, bo wcześniej był pomysł z pompą ciepła. Nic. Pierwszy sezon znalazłem dostawcę pelletów. I pierwsze problemy... Bajecznie, .urewsko zapychało się w podajniku. Różne sorty i pomysły. Zazpychał się. Doszło do paranoii, że trtzeba było, 1,2 max 3 worki wsypać bo będzie się zapycha. Zostało tak zresztą do dziś. Przy piecu jest zestaw narzędzi, wśród nich ostra aluminiowa tyczka - no przepychania.
Między bajki można sobie włożyć bezobsługowe działanie itp. Mam pracownika, który mi 2x w tygodniu przychodzi czyści piec, dosypuje, wypopiela itp. Albo sprawdzić, czy nie wygasło, albo przepchać, albo dosypać, albo wypopielić, albo wyczyścić kanały, no i oczywiście ciągłe sprzątanie kotłowni...Żebym nie zapomniał - ślimak się zatrzymuje - tzn silnik nie ma siły pchać i maszyna staje. Dramat.
Teraz o spalaniu. Tragedia - tak dla odmiany. Ustawienia - oczywiście. Co paliwo - w międzyczasie przesiadłem się na węgiel, bo dostawcy pellets sie z okolicy po sezonie wynieśli - to inaczej trzeba. A to wilgotność, a kaloryczność, a inny profil użytkowania (więcej ciepłej wody, albo niższa temperatura). Syf. Nie nadążałęm biegać do kotłowni...
Aż odpuściłem. Pokochałem żużel i p. Henia - tego od kotłowi. Dwa słowa: drogo i zimno. Już gdzieś 4 lata nie zmieniam ustawień, albo prawie nie zmieniam. W zimie raz w tygodniu taczka "urobku". Komin mi się spocił na poddaszu.
AAA usterki. Sterownik - ten z przyciskami. Z wielką łaską- bo już takich nie obsługują - dosłali za dopłatą. Nowy ślimak i stary 2 razy regenerowany. spalony jakiś czujnik. Pierwszego dnia cudowna farba się opaliła - taka odporna na temperaturę. W zasadzie porażka i nikomu nie polecam.
EPILOG
Podciągnęli gaz...
ps. Mam Kostrzewę Pellets 25kW

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.