Hehehe :-D
Dawno się tak nie uśmiałem... VTS i Mercedes... heheheheh
VTS niewiele ma wspólnego z firmą inżynierską, pewnie większości z Was nie śniło się nawet jakie przekręty tam odchodzą. Powinien zainteresować się tym Urząd Pracy, Urząd Skarbowy i pewnie jeszcze kilka innych urzędów, pod pięknie marketingowo opracowanym opakowaniem kryje się wielkie G. Aczkolwiek trzeba przyznać, że sposób na zarabianie kasy niezły, myślę jednak, że do czasu. Zresztą widać, że wszystko jest przygotowane na wypadek gdyby ktoś za mocno zaczął drążyć, firma faktycznie nie ma żadnej własnej fabryki, wszyscy ludzie pracują na własnej działalności, spółka zatrudnia kreatywną księgową i sekretarkę, a centrala firmy jest w raju podatkowym.