310
313
305
Strefa ekspertów HVACR

Praca

Proponuje, żeby w ogłoszeniach "Dam prace" potencjalni pracodawcy pisali ile mają zamiar płacić oraz co dorzucają dodatkowo (samochód służbowy i takie tam). Jeżdżenie na rozmowy tylko po to, by dowiedzieć sie, ze dają 5-10 % więcej to strata czasu.

Zgadzam się, bo to dla nas jest jedno z najważniejszych punktów.

i jeszcze kodeks pracy do ręki , dyktafon,

Mam pytanie. Pracuje w tej chwili w Irlandii, jestem tu od pierwszego dnia jak weszlismy do Unii czyli bedzie juz ponad 3 lata. Pracuje jako Project Engineer w tutejszym biurze. Projektuje glownie klime + wentylacje, ogrzewanie, wode, oswietlenie, pozarowke. Inwestycje to glownie centra handlowe i hipermarkety (dla przykladu ze strony innej firmy wspolpracujacej: http://www.aluglass.ie/en/news/ferrybank_shopping_centre.html ). Najmniejszy obiekt nad ktorym pracowalem byl wart okolo 2 mln Euro. Oprocz samego projektu jestem tez odpowiedzialny za nadzor nad cala budowa (czescia M&E), poczawszy od przygotowania specyfikacji poprzez wybor wykonawcow az do dnia otwarcia obiektu. Na budowie jestem 1-2 dni w tygodniu na spotkaniach a architektem, wykonawcami M&E, budowlancem etc. Kontroluje tez budzet dla wszystkich prac M&E.
To tyle o mnie. A teraz o co chodzi. Otoz zastanawiam sie powoli nad powrotem do Polski gdzies tak za pol roku. Chcialbym robic i pracowac mniej wiecej nad tym samym tj. duze projekty. Jaka jest teraz sytuacja w Polsce, czy ktos z takim dosiwadczeniem jak ja, ale nie posiadajacy uprawnien do projektowania ani prowadzenia budow (wyjechalem zaraz po studiach) ma szanse na jakas sensowna prace w jakims powaznym biurze? Jak sie teraz ksztaltuja zarobki i na jaka pensje moglbym liczyc?

Obawiam się, że ze ze względu na znikomą znajomość zagadnienia nie masz szans. W Irlandii nie poznasz najważniejszego, przy pracy z dużymi sumami i obiektami.

do Greg. owszem dlaczego nie. z doświadczeniem pracy za granicą , znajomością języka i pracy przy duzych obiektach, znajdziesz pracę ! uprawnienia zdobędziesz w kraju. najwazniejsze to że posiadasz bogate doświadczenie , wiedzę itp. musisz szukać pracy w duzych firmach .powodzenia . trochę optymizmu.

Melasa. Jak masz problem z zatrudnieniem to załóż sobie firmę, umów sie na rozmowę sam z sobą i daj sobie 100% więcej + samochód + dupę/sekretarkę i "takie tam". Nie będziesz wtedy tracił czasu.
Przez tą Irlandię we łbach się ludziom poprzewracało.
Szkoda nawet komentować.

do stalowy
tylko zarobki bedzie miał duzo mniejsze

Obawiam się, że ze ze względu na znikomą znajomość zagadnienia nie masz szans. W Irlandii nie poznasz najważniejszego, przy pracy z dużymi sumami i obiektami.

Znaczy się czego nie pozna? Polskiego cwaniactwa, kombinatorstwa, tego jak sie dyma firmy i sposobów żeby nie zapłacić kontrahentowi? Bo chyba tylko takie są różnice pomiędzy Polską a resztą Europy.

czasami znajdują się spadochroniarze którzy w zadnej firmie nie posiedzą dłużej jak rok .albo się obijają zamiast pracować ( chodzą z kodeksem pracy) , albo knocą każdą robotę , albo kręcą na boku i powstaje konflikt ktory kończy się zwolnieniem.Potem ogłaszają się jako podwykonawcy a jak się kończy robota i kasa to szukają zatródnienia w firmie tylko po to aby mieć ubezpieczenie i przetrwać zimę . Za granicę nie wyjadą bo tam trzeba niestety p r a c o w a ć .

do qwert. zarobki to może będzie miał i mniejsze ale (Greg)
myślę ( po jego opisie czym się zajmuje ) że w dużej firmie w kraju na poczatek dostanie ok.4 - 5 tys. / netto na ręke. . Moim zdaniem powinien założyć wlasna firme i sobie napewno poradzi. Ja życzę mu powodzenia

Witam. Jeżeli posiadasz kfalifikacje jako architekt np. do wentylacji to możesz spokojnie wrócić napewno dostaniesz prace. Fakt że mniej będziesz zarabiał ale projekty bedziesz dostawał również do domu. Na tym nieżle zarobisz nawet w tydzień 4 tysiące ale wiadomo że nie zawsze dostaniesz taki projekt czasem nawet za 500 zł. Jak masz już start na życie to wróć a jak masz dziewczyme czy żone to już w ogóle. Pozdrawiam serdecznie

A co Wojtuś słuszałeś gdzieś przy dużych inwestycjach o "normalnym" przetargu. 100% jest ustawiane, a teraz przy ryzyku "podstawienia" to nie dość , że utawiane to jeszcze wyłącznie pod znajomych z którymi już wcześniej coś się "szyło". Dlatego nowy spadochroniarz jest bez szans (mowa o dużych inwestycjach)niezależnie od wiedzy.

Melasa. Jak masz problem z zatrudnieniem to załóż sobie firmę, umów sie na rozmowę sam z sobą i daj sobie 100% więcej + samochód + dupę/sekretarkę i takie tam. Nie będziesz wtedy tracił czasu.
Przez tą Irlandię we łbach się ludziom poprzewracało.
Szkoda nawet komentować.

Problemem są pracodawcy. Każą do siebie przyjeżdżać na rozmowy o robocie a jak przychodzi do kwestii finansowych, to żenada. Po prostu niech piszą ile chcą dać wtedy bede sie decydował, czy umawiać sie na rozmowe czy nie. I jeszcze forma zatrudnienia. Żadne tam premie, czy koperty pod stołem, wszystko zgodnie z umową. Bo po jakimś czasie może sie takiemu pracodawcy pozmieniać. W latach 1998-2003 wielu pracodawców pozmieniało warunki.

Podejżewam, że pracodawca byłby szczęśliwy, gdyby mógł zapłacić i 100 000 zł /miesiąc. Bo to oznacza , że on zarobił jeszcze wiecej. Postaw się może z drugiej strony. Załuż firmę i daj ogłoszenie z kwotą ...

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.