Witam.
Posiadam piec gazowy Junkers Novatherm 20kW (tyle udało się ze starej tabliczki przeczytać).
Zacznę od tego że rachunek za gaz-listopad- wyniósł...ponad 400zł :( Mieszkam w bloku 50m2...okna po zeszłorocznych rachunkach (ponad 200zł/m-c) zmieniłem...a tu nagle mam jeszcze wyższe rachunki.
Przyprawia mnie już to o ból głowy. W nocy potrafi zeżreć 25m3 gazu (i wcale w mieszkaniu nie jest ciepło) na innych ustawieniach zszedłem do 15m3. Jak na mieszkanie w bloku mam co prawda kiepskie warunki, cały pion pusty a ja na samej górze. Ale mimo braku ciepła z dołu to przecież i tak jest tragicznie.
Woda jest grzana prawidłowo, gorąca (choć nie za bardzo) ale dobra, grzejniki również potrafią się mocno nagrzać...jak trzeba można zrobić klimat tropikalny...ale...w takim razie dlaczego skąd te ogromne zużycia gazu?
Moje podejrzenia padają jedynie na ok 10letnią instalację oraz brak jakiegokolwiek odkamieniania i innych rzeczy (nie znam się ;) )
Fachowiec mówił że piec pracuje dobrze O_o a odsyfienie go może spowodować przecieki, bo teraz kamień pewnie zapycha ubytki w nagrzewnicy a potem może cieknąć...no to chyba kurka nie pracuje za dobrze skoro może być dziurawy?! ...jeszcze jak przyszedł to mi podstawił przeciętą butelkę plastikową pod piecykiem bo troszke kapało...naprawa fest! :D
Teraz pytanie do prawdziwych fachowców (czyt. WAS :) ).
Co polecacie zrobić...nowy piec jeśli się nie mylę to wydatek rzędu kilku tysięcy a to trochę na obecny stan rzeczy za wiele ;( Dlatego sam już nie wiem...
Znalazłem nawet na allegro magnetyzery :D może coś takiego zwiększy moc...choć nie wierzę w takie zabawki.