Krzyżacy nawiewy w podłodze robili, ale w ich domkach mur miał 1.5 m i przy takiej masie skutecznie zastępował automatykę, stabilizując temperaturę. Mosiężne pokrywki wlotów podnoszone i opuszczane były przez służbę. Choć patrząc teraz, sporo wraca do tych czasów, nie tylko w polityce(inkwizycja), ale i w budownictwie. Rozkwit kominków, gdy już w wielu krajach nie mozna w nich palić, zwalczanie izolacji domów, 40 kWh/m2 rocznie ma wielu wrogów. A materiały budowalane... nie ten dobry co faktycznie, tylko ten któru dał więcej kasy MURATOROWI.