Jeśli kocioł gazowy jest z otwartą komorą spalania (a tak pewnie u Ciebie jest) to o wentylacji mechanicznej wywiewnej mozesz zapomnieć. Oczywiście, że powietrze będzie uciekało kratką wentylacyjną, ale przecież jeśli chcesz stosować nawiew, to musi gdzieś być wywiew. Ogrzewanie powietrzne nadmuchowe takiej małej przestrzeni jaką jest łazienka, to moim zdaniem nieorozumienie - powietrze nie zdąży się dobrze wymieszać i już wyleci na zewnątrz (nawet, jesli zastąpisz podgrzewacz wody elektrycznym i zastosujesz wentylację mechaniczną). Totalna przebudowa mieszkania, żeby montować rekuperację (bo tylko wtedy możesz liczyć na ograniczenie strat ciepła przy ogrzewaniu powietrznym) dla jednej łazienki, to też kiepski pomysł. Najlepiej się chyba sprawdzi ogrzewanie podłogowe. Dodatkowym plusem jest to, że użytkownik wychodząc z wanny nie bedzie czuł dyskomfortu stając na zimnych kafelkach. Mata grzejna w łazience nie będzie natomiast duzym obciażeniem energetycznym dla całego domu, a napewno dużo mniejszym niż dmuchawa wpychająca ciepłe powietrze w kratkę grawitacyjną. Pozdrawiam. Aha, jeszcze jedno: może warto rozważyć ogrzewanie podłogowe, w którym nośnikiem ciepła nie jest woda ani drut pod napięciem, ale są to rury z ciepłym powietrzem? Skoro już tak sobie komplikujesz życie, że nie możesz w jednym pomieszczeniu zrezygnować z nadmuchu:)