Mieszkam w przedwojennej kamienicy. Mieszkanie jest na parterze. Jedyny w mieszkanie komin wentylacyjny o długości ok. 15 m. znajduje sie w kuchni. Jest jedynym w pionie i przy okazji "zbiera" po drodze powietrze z pozostałych lokali znajdujących się nade mną. Do kuchni przylega ubikacja - poprzedni własciciel zaadoptował spiżarkę. Kubatura ubikacji - 5m3, kubatura kuchni - 25m3.
W ubikacji jest wybity otwór wentylacyjny i umieszczono w nim wentylator o mocy 100m3/h . Na zewnątrz jest pionowa rura o przekroju 100mm i długości poniżej wentylatora 1m a powyżej 3m.
W drzwiach między kuchnią a ubikacją są otwory wentylacyjne.
Problem polega na tym, że wentylator w ubikacji nie daje rady wyciągać powietrza na zewnątrz. To znaczy - wyciąga, ale bardzo słabo i wiekszość zapachów przedostaje się do kuchni. Ponadto, kiedy jest wyłączony - powietrze nawiewane jest z zewnątrz do środka ubikacji i przez otwory w drzwiach - do kuchni. Podejrzewam, ze przewód wentylacyjny w kuchni dominuje nad tym z ubikacji. Podobnie jest z łazienką. Mieści się kilka metrów od kuchni, oddziela je przedpokój, a mimo to wentylator nie wyciąga powietrza (robiłem próby dymne).
Co w takim wypadku robić?
Czy można poprowadzić przewody wentylacyjne z tych pomieszczeń i podłączyć je do tego jednego, wspólnego przewodu wentylacyjnego w kuchni?
Czy wtedy powietrze wyciągane z ubikacji i łazienki nie będzie wtłaczane do kuchni?
Jak ewentualnie inaczej rozwiązać problemy z wentylacją tych pomieszczeń?
Czy nawiewniki w oknach (w calym mieszkaniu plastiki) pomogą?
Dodam, ze w kuchni znajduje się także piec CO dwufunkcyjny.
Proszę o porady.