witam, mam problemik. przy próbie szczelności instalacji nabiłem układ ciśnieniem 30 bar. tu już zaczęły się schody - ciśnienie spadało. myślałem jest nieszczelność, ale ciśnienie spadało tylko do pewnej wartości, po ponownym nabiciu spadało znowu, ale już do wyższej wartości, po paru razach w zasadzie przestało spadać. odczekałem i uznałem układ za szczelny. teraz próżnia. spuszczam azot z układu - zszedł, ciśnienie 0, podłączam pompę, ciśnienie w między czasie podskoczyło, spuściłem, znowu 0, włączyłem pompę i chodzi... 15min, 30min, godzinę... i nic, nie ma próżni. myślę, co się dzieje, sprawdzam ciśnienie, a tam +1 bar. dlaczego tak wolno schodzi gaz z układu? mam swoją teorię, ale wolałbym aby nie była prawdziwa. czekam na propozycje