316
305
Strefa ekspertów HVACR

Do szanownych "projektantów"

Pasożyty społeczne kiedy:
-kiedy przestaniecie kazać nam pracować na własnych komputerach
-zapłacicie nam za nadgodziny
-oddacie nam pieniądze za dzwonienie z własnego telefonu
-nie będziecie nam ubliżać, bo nie podoba wam się odcień czarnego z wydruku na starej laserowej drukarce (czarno-białej)
-pocieszycie nas jakąś premią chociażby świąteczną
-przestaniecie sobie przypinać ordery, za nasze zasługi
-skończycie mówić że to co jest źle to jest wina asystenta a to co dobrze to wasza zasługa
-przestaniecie płakać że inwestorzy wam nie płacą i macie biedę
-pozwolicie jechać na wycieczkę "sponsorowaną" lub jak kto woli szkolenie (za wpisanie firmy w projekcie)asystentowi skoro wy już tam byliście i podobno nie było super
-kupicie nam wodę gdy upały przekraczają 30 stopni
-skończycie tą zmowę milczenia "ile płacisz swoim?"
...chyba czas się przekwalifikować

I na kogo się przekwalifikujesz? Pilot-oblatywacz??? Obecna sytuacja na świecie tylko to pogorszy. Niestety.
Życzę Ci jak najlepiej.

kolego... uspokój sie. lub inaczej... przestań wypisywać gówniarzu na forach!!! to nie PROjEKTANTA wina, ale CZŁOWIEKA. jak jest złodziejem, to z gówna nie zrobisz człowieka. nie generalizuj, sam teraz jestem projektantem, to kwestia normalnosci. z drugiej strony patrząc - dostaniesz w dupe i to jest normalne, zrobisz uprawnienia to pogadamy! nie wyzywaj nas od pasożytów bo jak kiedys stwierdzisz - bardzo duzo musiałes sie douczyc od nas projektantów - studia dają podstawy wiedzy. reszta to krew pot i łzy. i powtarzam - jak sie trafi szmaciarz to sie trafi, sam mam na liscie kilku, włącznie z jednym ch.... co sie obraził na kolezanke ze poszła dochodzic do siebie po operacji bezczelna na DWA TYGODNIE chorobowego. ale znam wielu na dużym poziomie. WYLUZUJ, TROCHE POKORY WIECEJ, ZROB SE LISTE FIUTÓW, NIE PISZ NA FORACH TYLKO TWARDO WALCZ O SWOJE JAK MASZ JAJCA. ALE JESLI CHODZI O WYJAZDY - TO WYYYBACZ, NIKT NIE MA OBOWIAZKU CIE NIGGDZIE ZABIERAC, TO KWESTIA DOBREJ WOLI. otwarcie przyznaj przed lustrem - jestes WYROBNIKIEM, to kwestia człowieczeństwa, na ile ktos cie wydyma, a na ile da ci pożyć. NIE MA LETKO!!! zapierd.... do roboty i nie rycz!!!

zgadzam się z Markiem, nic dodać nic ująć

ZAROWNO ASYSTENT, YOGI I MAREK MAJA RACJE. PROPONUJE STWORZC PORTAL NASZA-PRACA.PL :)

Znam paru byłych wyrobników co teraz mają własną działalnoć i żyją sobie dobrze juz wyrabiając w branży własne nazwisko.Przypominam jak wrzawa była na złych pracodawców co to nie płaca godziwie pracownikom ZARAZ po studiach.
A co do wyzysku asystentów bez uprawnień ? Zrób uprawnienia,odejdź i zabierz połowę klientów i po kłopocie.
A może na montaż ?

Szanowni powyżej! Wszyscy macie rację, ale liderem to chyba jest MAREK :) Każdy coś dodał, a najbardziej trafnie i treściwie ujął to ten gościu. Z niego bierzcie przykład, a nie pieprzcie głupot publicznie, jak ten asystent. Źle mu? Przyjdź do mnie, to cię zatrudnię i źle miał nie będziesz. Na wstępie na pewno staniesz się wywiadowcą wśród konkurentów, a jak się spiszesz, to awans gwarantowany!

Do autora postu:
A kto Ci broni samemu robić projekty ? jeśli jestes dobry to nawet bez uprawnień sobie poradzisz. Zawsze do podpisu za pare złotych kogoś znajedziesz. Teraz rynek o tym decyduje zresztą tak jest i na zachodzie, jesli nawet masz uprawnienia a nie masz wiedzy i doświadczenia to i tak nie będziesz miał zleceń.

Panowie dajcie już Asystentowi pokój...racje ma.Ale pewnie jak bedzie projektantem pełną gębą będzie robił tak samo z asystentami...nie pamięta wół jak cielęciem był.

asystent ciesz sie jesli pomimo tego co napisales dziennik ci podpisze, moj kolega pracowal 2,5 roku i powiedzial mu ze "nie bedzie sobie konkurencji robil" znam tez takich co po roku uslyszeli "jak smiesz z tym do mnie przychodzic"...osobiscie uwazam ze trzeba robic swoje i nie sluchac, a z punktu widzenia pracodawcy zastanowilbym sie czy takie postepowanie wplywa na lepsza wydajnosc pracy jego asystenta (mowiac asystenta mam na mysli osobe ktora utozsamia sie z firma na dobre i zle a nie czarna owce ktora wlacza internet jak tylko w biurze nikogo nie ma i patrzy ilu ma nowych znajomych na naszej klasie)

apropos programow do zysków ciepła, znalazlem dobry chyba na instal-media.pl - wyglada porzadnie, wiele zmiennych i opcji uwzglednionych jest i chyba mozna policzyc z powodzeniem zyski
Kolega GOŚĆ poruszył ważny temat - może czas zacząć działać jak klika prawnicza? po co podbijać dzienniki? :) skoro rynek i tak jest już maksymalnie zepsuty. mowie to z pełną swiadomoscią ciezkiej drogi jaką sam przeszedłem zeby zdobyc uprawnienia. ale juz jestem po drugiej stronie barykady. i teraz uwaga DO KOLEGI ASYSTENTA, który nawiasem mowiac dziwnym trafem zamknal buzie, sie w ogole ne odzywa. nie wypisuję prawie w ogole na forach. ale Twoj tekst Panie Asystencie BYŁ TAK WYSOCE NIESMACZNY, TAK W ZŁYM GUŚCIE, że niestety zaczałem sie zastanawiac - PO CO KOLEJNY KONKURENT, SKORO NAWET NIE MA WYCZUCIA, CO I GDZIE MÓWIĆ? bo przecież to forum o programach komputerowych. a tu wyskakuje szczeniak, i szczeka zupełnie nie w temacie o jakims pasozytnictwie.

szanowni panowie inzynierowie
czy nie słyszeliście nigdy o trollowaniu??
wrzucaniu głupiego posta aby podqrwić towarzystwo na forum??
____________________________________________________________
pan wentylator wie ze jest ciezko jak napisal spostrzegawczy "zapomnial wol jak cieleciem byl"

...a i jeszcze jedno pan wentylator "nie wypisuje PRAWIE w ogole na forach" PRAWIE robi roznice. Pokazales "kolego" w ten sposob jaki jestes zaklamany, sam w sobie przesiaknales tak klamstwem ze nieswiadomie wpisales to w post ze zdarza ci sie cos wpisac na forum

asystent nie poruszył jednej istotnej sprawy: ciężko się czegokolwiek nauczyć od naszych projektantów. Zasadniczo uważają oni, iż ich wiedza to ich wiedza i generalnie najlepiej jak najmniej mówić. Pomijam poziom tej wiedzy, bo to osobna kwestia. Nie rozumiem jak im sie kalkuluje taki interes, bo w interesie pracodawcy jest mieć jak najlepiej wykształconego pracownika. Jest to sytuacja diamteralnie różna od tego co sie dzieje na budowach. A już całkowitym szokiem wydają się być profesjonalne zachodnie firmy, które szkolą na potęgę. I nie mówię to o wizytach przedstawicieli handlowych czy przygłupich szkoleniach przez firmy zewnętrzne. Firmy te przekazują na bieżąco swoje doświadczenia z budów i to nie tyllko te stricte inżynierskie, lecz również z zakresu zarządzania i finansów. Im się to opyla, naszym genialnym projektantom - nie. Jeśli o coś można mieć pretensje do projektantów to właśnie o ich stosunek do młodych pracowników.

Po pierwsze, nie generalizujmy. Równie dobrze możemy czepić się blondynów albo fanów golfa.
Po drugie - Asystent, skoro ma żal do pracodawcy - niech zmieni pracę. Chyba, że jest trudny we współpracy, niezaradny życiowo (bo co za umowę podpisał, skoro jest tak wykorzystywany), albo po prostu cienki jak sznurówka.
Po trzecie - pracy projektanta nauczy się tylko jako asystent. Bo za swoje błędy nie ponosi żadnej odpowiedzialności - jest kryty.
Po czwarte - może po prostu nie nadaje się do tej pracy.
Pozdrawiam.

W celu poprawienia jakości naszych usług korzystamy z plików cookies. Zgodę możesz udzielić poprzez zamknięcie tego komunikatu. Jeśli nie wyrażasz zgody na przechowywanie na Twoim urządzeniu końcowym plików cookies konieczne jest dokonanie zmian w ustawieniach Twojej przeglądarki. Więcej informacji na temat plików cookies i ochrony danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności.