Mieszkam w budynku sprzed II Wojny Światowej. Jestem najemcą mieszkania. W styczniu moja 7 letnia córka straciła przytomność pod prysznicem. Wezwaliśmy straż i w mieszkaniu był czad. Rano mąż był u Zarządcy budynku i zgłosił ten fakt. Zakazali używania termy gazowej. Od tego czasu mimo nieużywania termy wzywaliśmy Straż 4 krotnie. Za każdym razem w łazience był czad i zapach spalin. Wysyłając pisma nie miałam odpowiedzi. Po ostatnim monicie dostałam pismo że mam drzwi od łazienki zamontowane do wewnątrz i muszę to wymienić. nadmieniam że te drzwi zawsze takie były. Gdybym zmieniła drzwi ciąg komunikacyjny byłby zakłócony na przedpokoju. Wiem że w/g prawa budowlanego i ze względu na bezpieczeństwo powinny otwierać się na zewnątrz.
Czy drzwi mają coś wspólnego z wentylacja? Kratka wentylacyjna w drzwiach jest duża. Czy to ja mam obowiązek je wymienić czy Zarządca budynku?
Oraz jak zmusić Zarządce aby zajął się wentylacją budynku a nie wymyślał problemy zastępcze.
Chodzi mi konkretnie o akty prawne.