Witajcie, mam problem. Mam centralne ogrzewanie, nie grzeje mi ostatni kaloryfer, wszystkie 3 są położone na jednej ścianie, tylko że każdy w innym pomieszczeniu. Gdy temperatura pieca (wody) jest poniżej 55 stopni to grzeje, jeżeli jest po wyżej to przestaje grzać. Zwykle palę na 80 stopni wtedy kaloryfery są gorące i jest cieplej w domu. Nie wiem co się dzieje, dlaczego przy niskiej temp. zaczyna grzać, a przy wysokiej zaczyna stygnąć, woda jest w nim napewno. Wylewałem wodę i ponownie wlewałem, nic nie pomogło. Gdyby był zapowietrzony to chyba nie grzał by w ogóle, nawet przy niskiej temp.?! Czy ktoś wie jak usunąć taką usterkę?